'Zeszyty Chojnickie' pod okiem recenzentów

Kazimierz Jaruszewski na promocji nr 27 Zeszytów Chojnickich.

31 stycznia w sali obrad ratusza odbyła się promocja 27 numeru "Zeszytów Chojnickich". Znalazło się w nich ponad 20 publikacji, których autorami są: Włodzimierz Jastrzębski, Jerzy Szwankowski, Hanna Narloch, Kazimierz Ostrowski, Małgorzata Hamerska, Kamila Domozych, Katarzyna Matyszewska, Agnieszka Straburzyńska-Glaner, Leon Stoltmann, Paweł Piotr Mynarczyk, Tomasz Marcin Cisewski, Alina i Kazimierz Jaruszewscy, Mariusz Brunka, Dominik Wierski, Agnieszka Kuffel, bp Wiesław Śmigiel, Leszek Chamier Cieminski, Justyna Rymon Lipińska i Arkadiusz Guz.

Wprowadzenia do 27 numeru "Zeszytów Chojnickich" dokonał członek zarządu Chojnickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk Paweł Piotr Mynarczyk. - Ten numer jest wyjątkowy jeszcze bardziej, bo kolegium redakcyjne stara się o punkty. Doszły dodatkowe elementy, kilka tekstów zostało zrecenzowanych przez zewnętrzynych recenzentów, by zachować jak najwyższy poziom – powiedział Mynarczyk.

Reklama | Czytaj dalej »

Z możliwości zabrania głosu skorzystali autorzy tekstów. Włodzimierz Jastrzębski, autor artykułu „Powiat chojnicki w latach II wojny światowej. Okupacyjna rzeczywistość w świetle akt rehabilitacyjnych Sądu Grodzkiego w Chojnicach z lat 1945 – 1950”, mówił: - Po przewertowaniu dokumentów przez habilitantów dotarłem do ogromnego materiału poznawczego dotyczącego ogromnej solidarności polskiej ludności. Chodziło o to, żeby przeżyć.

Z kolei członek kolegium redakcyjnego Kazimerz Jaruszewski wraz z żoną Aliną popełnił tekst „My tu wszyscy jedną bracią. W stulecie powstania „Gazety Chojnickiej”. - Skoncentrowałem się nie tylko na samej historii, bardziej śledzę losy 8 osób, które przyczyniły się do stworzenia „Gazety Chojnickiej” . Byli to żarliwi patrioci, aż 6 z nich było ściśle związanych z Zaborami, np. Józef Chrzanowski, właściciel majątku Zbeniny – opowiadał Kazimierz Jaruszewski. Siedziba „Gazety Chojnickiej” mieściła się w budynku przy ul. Gimnazjalnej 2, gdzie znajduje się pamiątkowa tablica.

"Zeszyty Chojnickie" trafią do Miejskiej Biblioteki Publicznej, bibliotek chojnickich szkół, a także do Promocji Regionu Chojnickiego, gdzie do nabycia będą od poniedziałku. Ich dokładna cena nie jest jeszcze znana (ostatni numer kosztował 32 zł). Wydawnictwo jest finansowane ze środków Urzędu Miejskiego w Chojnicach.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (10)
• Komentarze Facebook (...)

10 komentarzy

• 1

~mmm mmm

Nie wiem kto to taki ks. Stanisław Kujot, o Janie Karnowskim też nie słyszałem. Może przeceniasz te osoby?

05 Lutego 2013, godzina 17:36

Oceniono 4 razy -2

~gość

Do mmm mmm. A ks. Stanisław Kujot był tylko skromnym proboszczem katolickim, a Jan Karnowski zaledwie sędzią w prowincjonalnym sądzie.

05 Lutego 2013, godzina 17:22

Oceniono 4 razy 2

~mmm mmm

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

"Zeszyty Chojnickie" trafią do Miejskiej Biblioteki Publicznej, bibliotek chojnickich szkół, a także do Promocji Regionu Chojnickiego, gdzie do nabycia będą od poniedziałku. Ich dokładna cena nie jest jeszcze znana (ostatni numer kosztował 32 zł).

Biblioteka publiczna otwarta jest w godzinach, w których większość ludzi pracuje. 32 zł kosztuje dobra książka. Czasopismo, w którym umieszczono artykuł jednego profesora, Naczelnika Wydziału Geodezji, pośrednika pracy (?), Honorowego Obywatela Chojnic - byłego reportera, sekretarza Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Powałki, świeżo upieczonej absolwentki studiów zaocznych na kierunku Inwestycje i Nieruchomości UG, pracownicy biura sprzedaży mieszkań w ZGM, doktorantki UMK w Toruniu, historyka i miłośnika Chojnic, reportera radia Weekend FM, działacza Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego i Związku Szlachty Polskiej w Chojnicach, prezesa Chojnickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk z żoną (zawsze razem), kanclerz "Pomeranii", miłośnika kina, członkini grupy zajmującej się odtwórstwem historycznym, biskupa, rzeczoznawcy majątkowego, Specjalisty ds. ochrony przyrody w Zaborskim Parku Krajobrazowym oraz diakona jest dla każdego i dla nikogo. Dla jednego czy dwóch artykułów nie opłaca się go kupować.

05 Lutego 2013, godzina 14:55

Oceniono 22 razy -10

~hmmmmm

Moi drodzy a moze najlpierw byście zasiedli do lektury? I przeczytali cześc chociaz z publikacji zamieszczonych w w/w "Zeszytach Chojnickich"?. I dopiero wtedy zabrali glos

05 Lutego 2013, godzina 14:07

Oceniono 10 razy 8

~;)

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

te osoby kreują się na intelektualistów, a z ludźmi nie potrafią się porozumieć.. i te zaściankowe wąsiska

02 Lutego 2013, godzina 12:37

Oceniono 26 razy -10

~Smerf Maruda

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Jeśli Zeszyty są wydawane z dotacji miasta, to powinny być sprzedawane po kosztach marży pobieranej przez np. Promocję czy księgarnię! Czy inne stowarzyszenia wprowadzają bilety wstępu na imprezy organizowane z grantów, bo ratusz jest zainteresowany odzykaniem włożonych pieniędzy? Coś nie halo z tą sprawą http://chojnice24.pl/img/smiley/smiley-frown.gif

02 Lutego 2013, godzina 10:52

Oceniono 25 razy -13

~nad kablem

Jak wytrzeźwiejesz to podejmij jeszcze jedną próbę zrozumienia samego/samej siebie.

02 Lutego 2013, godzina 00:06

Oceniono 24 razy 14

~kabel

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Następny przykład jak źle gospodarzyć pieniędzmi miejskimi... Jaka jest cena wydania jednego egzemplarza ? Ile trafi do sprzedaży ? Ile rozdano za darmo ?

01 Lutego 2013, godzina 23:17

Oceniono 33 razy -13

~do kto pyta nie bładzi

Jak nie wierz to zrób próbę zdobycia tytułu doktora to się dowiesz.Zrobisz wymieszanie testów
pisanych przez naukowców,z testami pisanymi przez świeżutkich absolwentów studiów różnych,
studentów lub zwykłych córek osób ,,na stanowisku".

01 Lutego 2013, godzina 23:04

Oceniono 30 razy 16

~kto pyta nie błądzi

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Doszły dodatkowe elementy, kilka tekstów zostało zrecenzowanych przez zewnętrzynych recenzentów, by zachować jak najwyższy poziom – powiedział Mynarczyk.

Wymieszanie tekstów pisanych przez naukowców, z tekstami pisanymi przez świeżutkich absolwentów studiów różnych, studentów lub zwykłych córek osób "na stanowisku" czemu ma służyć? Dla czytelnika o jakim profilu przeznaczone jest to czasopismo? A może chodzi tylko o publikacje, którymi będzie można legitymować się później przy próbie zdobycia tytułu doktora? Pytam poważnie, bo nie wiem.

01 Lutego 2013, godzina 14:07

Oceniono 36 razy -12

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się