Gratulacje dla Ani Knopik, wspanialej znawczyni ortografii - nagroda słusznie zasłużona i wywalczona godzinami nauki języka polskiego.

Dla mnie, język polski jest bardzo trudny i zawiera wiele pułapek ortograficznych, i innych. Często mam wrażenie, że te utrudnienia to sztuka dla sztuki, bo język powinien być tak prosty by móc nieskomplikowanie wyrazić myśli i przekazać informacje. Komputery i technologia cyfrowa jak żadna inna wykazuje codziennie jak proste utrudnienia z literami, które mają "ogonki" zwalnia pisanie na klawiaturze i wymusza dodatkowe czynności, które niejednokrotnie kolidują z tokiem wyrażania myśli. Często mam wrażenie, że więcej czasu zabiera mi uzupełnienie "ogonków" i "ć", "ó", 'ż', "ł" niż wstępne napisanie tekstu i wyrażenie myśli.

Równie trudny jest język rosyjski, lecz prostszy jest język niemiecki. A ci którzy posługują się językiem angielskim wiedzą jak prosto w porównaniu do języka polskiego można wyrazić te same myśli na komputerze. A rzeczywistość jest taka, że coraz więcej piszemy na komputerze niż ręcznie, i to wpływa na jakość naszego języka, pisownie, ortografie, na używane skróty, i uproszczenia, których w normalne ręcznej pisowni nie używa się.

Ja także, muszę się przyznać, że zawsze ze strachem myślę o napisaniu jakiegokolwiek komentarza, bo panicznie boje się pominąć lub przeoczyć jakiś "ogonek", "ć", "ó", 'ż', "ł", i popełnić jakże wiele innych możliwych pomyłek. Toteż, przed napisaniem jakiegokolwiek tekstu lub komentarza, zawsze dzwonie do wielebnego mecenasa sztuki plebana Jacka Dawidowskiego z prośbą o szczere błogosławieństwo i mszę w intencji poprawnego pisania i omijania wszelkich pułapek ortograficznych, potem padam przed komputerem na kolana i odmawiam paciorek, a w przypadku dłuższego tekstu odmawiam różaniec, i jedynie po tych niezbędnych czynnościach zasiadam pełen nadziei do pisania komentarza, naiwnie wierząc, że uda mi się napisać poprawnie większość tekstu. Językowi polskiemu przydało by się wiele uproszczeń, które są potrzebne szczególnie teraz w czasach cyfryzacji naszego życia, gdy prawie wszystkie teksty pisze się na klawiaturze komputera. Czy nasz język potrafi się dostatecznie zmienić do wymogów naszych czasów? Ja mam wrażenie, że często filolodzy języka polskiego zamiast pracować dla uproszczenia naszego języka często komplikują go jeszcze bardziej. I dlatego osoby, które potrafią sobie radzić z ortografią są taką rzadkością jak Ania Knopik ze SP nr 3. A reszta, poza tymi nielicznymi wyjątkami nie dorasta do poziomu prawidłowego posługiwania się naszym językiem ojczystym pomimo wielu lat szkół. Zawsze to wstyd i objaw niestaranności, braku wiedzy, i braku uwagi gdy popełnia się pomyłkę z ortografii. A czasami pomyłka może zmienić cale znaczenia wypowiedzi. Język polski jest często zbyt skomplikowany, szczególnie w pisowni, w porównaniu do innych języków. A bzdurne tłumaczenie się z błędów jest śmieszne i niepoważne dla inteligentnych ludzi. Nasz język powinien ulec znacznemu uproszczeniu by ludziom pisało się łatwiej, zwracając uwagę przede wszystkim co piszemy a mniej jak piszemy, i by płynniej używając do tego komputerów, co jest aktualnie wymogiem naszych czasów.

Brawo! kolejny dowód ,że integracja nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie!