Zarząd Metalowca bez absolutorium
W sobotę (27.04) w Chojnickim Domu Kultury na zebraniu sprawozdawczym spotkali się działkowcy z ROD Metalowiec. Zarząd ogrodu, którym kieruje Arkadiusz Czeppek, nie uzyskał absolutorium za okres od marca 2012.
Na Metalowcu jest 418 działek, które użytkowane są przez 578 członków Polskiego Związku Działkowców. Według raportu przygotowanego przez komisję mandatową w sobotnim walnym zgromadzeniu wzięło udział 198 członków PZD, czyli ponad 34 % uprawnionych. Tylu przynajmniej było na jego początku, który miał miejsce z półgodzinnym opóźnieniem. Natomiast w najważniejszym głosowaniu zebrania, które trwało około 4 godzin, czyli nad udzieleniem absolutorium dla zarządu Metalowca, wzięło udział 70 osób. Rozgrzeszenie zarządowi dało jedynie 18 działkowców, przeciw było 50 osób, nie miało zdania dwóch członków PZD. Wszystkie głosowania były jawne, a liczenie głosów odbywało się z pomocą sekretarzy przemierzających salę ChDK-u.
Reklama | Czytaj dalej »
W pierwszej części obrad obecny był burmistrz Arseniusz Finster. Poinformował obecnych o postępach prac w przekształceniu ROD Metalowiec w osiedle mieszkaniowe. Aktualnie sprawa jest badana przez sąd, gdzie trafił wniosek władz miasta o rozwiązanie umowy wieczystego użytkowania. Wspomniał także o dobiegającym końca podobnym procesie w ROD Zacisze w Charzykowach, gdzie władze pomorskiego okręgu PZD nie stawiały przeszkód w zmianie statusu ogrodu. Pytania do burmistrza padały nie tylko z sali, ale i od prezesa Arkadiusza Czeppka. Interesowały go przyczyny „ślimaczenia się” prac przekształceniowych, skoro ratusz zatrudnia tak dobrze opłacanego radcę prawnego, jak niedawno przeczytał w internecie. Prosił Arseniusza Finstera o potwierdzenie informacji, którą uzyskał w urzędzie miejskim, że działkowcy będą właścicielami części ulic osiedlowych. Przekazał także, że niektórzy użytkownicy działek myślą nad rezygnacją z wykupu i zostaniem wieczystym użytkownikiem. Wyraził także oburzenie, że ratusz współpracuje z nielegalnym stowarzyszeniem (jego działacze oświadczyli później, że są zarejestrowani), które zrzesza część działkowców. Burmistrz zaprzeczył, aby urząd miał plan pozostawienia niewykupionych gruntów od działkowców, które będą ulicami. Namawiał, by jednak wykupywać działki, a nie dzierżawić, gdyż miałoby to być korzystniejsze rozwiązanie dla działkowców. Nakłaniał także, by członkowie stowarzyszenia i zarządu Metalowca zgodnie współpracowali dla dobra ogrodu.
Ten apel raczej nie trafił na podatny grunt. W studzenie emocji, które były bardzo widoczne podczas obrad, niespecjalnie angażował się chojniczanin Jerzy Megger, który był delegatem pomorskiego zarządu okręgowego PZD. Można było odnieść wrażenie, że raczej sprzyja oponentom ze stowarzyszenia, którego jeden z liderów w osobie Mirosława Frymarka, wygrał wybory na przewodniczącego zebrania. Zgłoszona wcześniej z sali kandydatura Ryszarda Starzyńskiego ostatecznie nie była głosowana, gdy okazało się, że w 2011 zarząd ROD, w którym także wtedy działał, jednogłośnie przyjął jego rezygnację z członkowstwa w PZD. Mirosław Frymark w roli przewodniczącego nie raz dał odczuć aktualnemu prezesowi, że nie darzy go sympatią. Potrafił dać rozkaz operatorowi sprzętu nagłośnieniowego z ChDK, by wyłączył jemu mikrofon w trakcie wypowiedzi. Nie zawsze też zgadzał się udzielać Czeppkowi głosu. Gdy padały wnioski z sali, dotyczące np. zmian w porządku obrad, wdawał się w dyskusję z jego autorem, by przekonać do zmiany zdania. Nie reagował, gdy Ryszard Starzyński zabierał głos bez wcześniejszego zgłoszenia.
Przygotowany przez zarząd porządek obrad został znacznie zmodyfikowany. Zostały z niego usunięte projekty uchwał o przekwalifikowaniu grupy działek (96 za, 5 przeciw, 13 wstrzymało się) oraz przyjęciu planu zagospodarowania (56 za, 13 przeciw, 34 wstrzymało się). Przed tym ostatnim głosowaniem, po burzliwej dyskusji, w której prezes wyjaśniał potrzebę zaangażowania geodetów do weryfikacji powierzchni niektórych działek, Arkadiusz Czeppek zapowiedział, że w razie odrzucenia planu rozważy możliwość rezygnacji z funkcji prezesa.
Przed głosowaniem nad absolutorium członkowie komisji rewizyjnej, w osobach Henryka Dorawy i Aleksandry Sypniewskiej, przedstawili sprawozdanie za badany okres pracy zarządu. Nie postawili w nim żadnych zarzutów członkom zarządu. Jednak w protokole ze spotkania, które odbyli 24 kwietnia, zawarli wniosek o nieudzielenie absolutorium, gdyż zapoznali się z informacjami o nieprawidłowościach występujących w ROD Metalowiec kierowanych do zarządów ogrodu i okręgowego w Gdańsku. Wymagają one wyjaśnienia, gdyż nie są obojętne dla członków komisji rewizyjnej. Podzieliło ich pogląd 50 działkowców. Za udzieleniem absolutorium było jedynie osiemnastu.
Kolejna uchwała, która nie została przyjęta, dotyczyła planu pracy na najbliższe 12 miesięcy. Zarząd wpisał do niego m.in. rozliczenie płatności za inwestycję wodociągową oraz dokonanie jej odbioru, by było możliwe jej przejęcie przez Miejskie Wodociągi. Postulował także, by przystąpić do budowy tzw. domu działkowca i kontynuować oczyszczanie stawu. W nowej wersji planu, który być może wkrótce zostanie przygotowany, przydałoby się także wpisać oczyszczenie atmosfery, ale nie tej z tlenem i azotem.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (22)
- Komentarze Facebook (...)
22 komentarzy
"Metalowiec bez rozgrzeszenia
Kolejna kłótnia na działkach ogródkowych. Co prawda nie padł wniosek o odwołanie prezesa i zarządu, ale przegłosowano nieudzielenie absolutorium. To grozi kompletnym paraliżem.
Frekwencja wyniosła ok. 34 proc., ale pod koniec walnego zebrania zostało już tylko kilkadziesiąt osób. Z porządku obrad spadły uchwały o przekwalifikowaniu działek i o przyjęciu planu zagospodarowania „Metalowca”. Ten ostatni punkt był o tyle kuriozalny, że działkowicze żądali, by prezes Arkadiusz Czeppek udowodnił, że w ogóle była uchwala w sprawie sporządzenia takiego planu, a pod koniec i tak uchwalono, że trzeba plan zrobić...
Co ciekawe, komisja rewizyjna w swoim sprawozdaniu ocenia pozytywnie działalność zarządu, ale jej przewodniczący Henryk Dorawa poza protokołem wnioskował, że absolutorium się nie należy, bo … w zarządzie okręgu w Gdańsku toczą się jakieś postępowania w sprawie decyzji zarządu „Metalowca". Nie jestem przestępcą - odpowiada Arkadiusz Czeppek. - Chodzi nie o żadne przekręty, lecz o odmowę przydzielenia ponadwymiarowych działek. Nawiasem mówiąc Gdańsk od roku milczy w tej sprawie.
Czeppek uważa, że nieprzyjęcie sprawozdań i planu pracy to „zemsta" tych, którzy mają na sumieniu wyjątkowo niechlujną budowę wodociągu kwalifikującą się do prokuratora. Plan ujawnił, że działki mają 175 tys. m kw, a nie 140 tys. m kw., co oznacza, że zbyt niska składka przez lata była odprowadzana do centrali... To też zaniedbanie poprzednich zarządów. Teraz mamy do czynienia z paraliżem, bo choć zarząd nie jest odwołany to nie może nic robić, bo nie ma zatwierdzonego planu pracy. - Ja to nazywam puczem - mówi Czeppek. - Zebranie nie było wolne od manipulacji, wypowiadały się osoby, które nie mają legitymacji członkowskiej, a było też przyzwolenie na praktykę zabierania czy wyłączania mikrofonu.
Obecność Jerzego Meggera, przedstawiciela okręgu w Gdańsku wcale nie złagodziła sytuacji, a zdaniem Czeppka, momentami podgrzewała atmosferę. - Kieruję skargę do Gdańska i do Warszawy - mówi Czeppek."
Może to też są kłamstwa, a autorka tych słów kłamcą?
Pozdrawiam, Jerzy Erdman
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!