DKF czerwiec. Rozw. konkursu
Jeszcze tylko miesiąc i wakacyjna przerwa, również dla Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Zobaczcie, jakie cztery filmy organizatorzy przygotowali tym razem. Zapraszamy też do konkursu, w którym do wygrania dwa karnety (cena karnetu 20 zł, bilet na pojedynczy film 8 zł).
„JEDEN DZIEŃ”
03.06.2013 r.
Gatunek: melodramat
Produkcja: USA
Premiera: 14.07.2011 (świat) 11.11.2011 (Polska)
Reżyseria: Lone Sherfig
Scenariusz: Lone Sherfig
Obsada: Anne Hathaway, Jim Sturgess, Patricia Clarkson
Czas: 108 minut
Film krąży wokół tematyki miłosnej, bo co innego mogłoby wywołać taki wielki zbiorowy rumieniec na twarzach podczas jego oglądania? Miłość, oczywiście – ta jedna jedyna, prawdziwa i ponadczasowa. Książka Davida Nichollsa pod tytułem "Jeden dzień" doczekała się ekranizacji w 2011 r., która jest naprawdę godna uwagi.
Nominowana do Oskara Anne Hathaway gra w filmie Lone Scherfig dziewczynę, która wydaje się za mądra i za dojrzała dla chłopaka, w którym właśnie się zakochała (Jim Sturgess). Dexter, o którym mowa, przekonany jest, że w życiu czeka go wszystko, co najlepsze – kariera telewizyjna, seksowne kobiety i najlepsze samochody. Z takim nastawieniem nie jest w stanie docenić skarbu, który właśnie odkrył. Owszem, zaprzyjaźni się z tą mało atrakcyjną wówczas dziewczyną, a ich losy będą się splatać, lecz przejrzy na oczy dopiero, gdy świat blichtru strąci go na samo dno.
Ich wielkie uczucie czyni z nich wybrańców, tych jednych na nieopisaną liczbę osób, które swojej połówki nie znajdą nigdy. Obserwując ich długą i wyczerpującą drogę do szczęścia, nie odczuwa się jednak zazdrości. Opowieść Nichollsa, który napisał również scenariusz kinowej wersji, daje bliżej nieuzasadnioną nadzieję, że podobna historia może spotkać każdego. Dlatego też film skierowany jest do osób, które nie wstydzą się wzruszeń i łez spływających po policzkach, a z całą pewnością będzie ich wiele podczas oglądania tej ekranizacji!
Główni bohaterowie, po ukończeniu studiów spędzili razem jedną, niezobowiązującą noc. Postanowili wówczas, że począwszy od 15 lipca 1988 roku, będą się spotykali, co rok (z większą lub mniejszą regularnością). W związku z tym akcja, co rusz skacze w przyszłość, będącą zarazem naszą przeszłością i ukazuje subtelne zmiany w wyglądzie Emmy i Dextera. Ich stylizacje w sposób naprawdę świetny oddają charakter minionych dekad.
"Jeden dzień" to nie jest film o stereotypach. Zdarzają się w nim zaskakujące momenty, jak i takie, które łatwo przewidzieć. Dzieło filmowe w 100% wpisuje się w konwencję melodramatu. Muzyka doskonale współgra z toczącą się akcją. Delikatnie wpisuje się w film, jest jego tłem, dzięki któremu dzieło zyskuje walorów artystycznych i stwarza piękny, niepowtarzalny nastrój. Niesamowita historia trudnej miłości wzruszy nie tylko kobiety, ale także mężczyzn. Końcowe wydarzenia zmuszą do zastanowienia się nad własnym życiem i losem.
Reklama | Czytaj dalej »
„PACHNIDŁO”
10.06.2013 r.
Gatunek: dramat, thriller
Produkcja: Niemcy, USA, Hiszpania, Francja
Premiera: 07.09.2006 (świat) 12.01.2007 (Polska)
Reżyseria: Tom Tykwer
Scenariusz: Andrew Birkin, Bernd Eichinger, Caroline Thompson, Tom Tykwer
Obsada: Ben Whishaw, Alvaro Roque, Rachel Hurd-Wood
Czas: 147 minut
W filmie „Pachnidło” Toma Tykwera odnajdujemy odpowiedź na wszystkie pytania. Niemiecki reżyser zekranizował powieść, która stałą się fenomenem literatury współczesnej. Napisane przez Patrica Suskinda dzieło pt. „Pachnidło, historia jednego mordercy” zostało zilustrowane w doskonały, niezwykły, bardzo dobry oddający fabułę książki sposób. Akcja filmu rozgrywa się w XVIII wieku, we Francji, a dokładniej w samym jej sercu – Paryżu. Film przedstawia historię wyjątkowego mordercy, który staje się niewolnikiem własnego zmysłu. Pierwsze sceny filmu, ukazują brudny rybi targ, gdzie pośród sterty cuchnących odpadków ryb, przychodzi na świat niechciane dziecko - Jean Baptise Grenouille. Główny bohater od początku jawi się jako zwyczajny, osierocony chłopak, podobny do reszty paryskich sierot. Jedyną rzeczą, która wyróżnia go pośród innych jest nadzwyczajny, wręcz nadludzki dar: zmysł węchu. Codzienna rzeczywistość Grenouille w sierocińcu jest szara i smutna. Jednak tylko do pewnego momentu. Pewnego dnia, jak co dzień przemierzając rynek, napotyka na swej drodze piękną dziewczynę - sprzedawczynię owoców. Urzeczony zapachem jej ciała, włosów, skóry podąża za nią wąskimi zakamarkami Paryża, czyniąc z niej swoją pierwszą ofiarę. Oszołomiony aromatem kobiety, postanawia stworzyć jedyną, niepowtarzalną woń, która sprawi, że ludzie będą przekraczać wszelkie możliwe bariery czując wszechogarniającą ich miłość. W celu stworzenia idealnego zapachu, znajduje kilkanaście pięknych, różniących się od siebie kobiet, z których wydobywa unikatowe, obezwładniające aromaty.
Wszystko składające się na całokształt filmu jest skomponowane tak, aby stanowiło doskonałą całość. Zarówno muzyka, gra aktorska, jak i scenografia są prawdziwym mistrzostwem. Rewelacyjnie przedstawiona osiemnastowieczna Francja, w pewnych momentach poraża naturalizmem ukazywanych scen. Jednak nie są to sceny na tyle brutalne, by widz odczuwał poczucie niesmaku. Obraz z pewnością upaja oczy. Tym, co niewątpliwie urzeka w Pachnidle jest zilustrowanie zmysłu zapachu, którego czasami ciężko jest nam opisać, a jeszcze trudniej pokazać. Tom Tykwer zmierzył się z tym jakże trudnym wyzwaniem, które wyszło mu fenomenalnie.
Pachnidło jest bez wątpienia doskonałym filmem! Wciągającym, porywającym i wartym polecenia wszystkim widzom. W szczególności miłośnicy literatury iberoamerykańskiej i realizmu magicznego, odnajdą w nim prawdziwą głębię.
„DOBRE SERCE”
17.06.2013 r.
Gatunek: dramat, komedia
Produkcja: Dania, Francja, Islandia, Niemcy, USA
Premiera: 11.09.2009 (świat) 23.04.2010 (Polska)
Reżyseria: Dagur Kári
Scenariusz: Dagur Kári
Obsada: Paul Dano, Stephanie Szostak, Brian Cox
Czas: 95 minut
Oto poznajemy bezdomnego Lucasa (Paul Dano), który razem z kotkiem-przybłędą sypia w prowizorycznym domku z kartonów i Jacquesa (Brian Cox), właściciela speluny, w której na każdego nowego klienta, nie będącego stałym bywalcem, patrzy się jak na kosmitę. Lucas i Jacques trafiają do jednej sali szpitalnej: bezdomny chłopiec - po próbie samobójczej, nadpobudliwy; stary mężczyzna - po kolejnym, piątym już zawale, wywołanym nieudaną próbą medytacji przy dźwiękach audycji relaksującej. Tę dwójkę połączy od tej chwili przyjaźń. Bezdzietny i samotny Jacques wyciąga z rynsztoka Lucasa, by ten przejął interes po jego śmierci.
Akcja dryfuje niespiesznie, zmierzając do przewidywalnego, zasugerowanego nieco przez sam tytuł, finału. W międzyczasie Lucas bierze pod swoje skrzydła April - byłą stewardessę, cierpiącą na aerofobię. Wbrew woli Jacquesa młodzi postanawiają się pobrać.
''Dobre serce'' bazuje na napisanych grubą kreską postaciach pierwszoplanowych. Kiedy w pewnym momencie z pola widzenia znika dziewczyna, nie robi to najmniejszej różnicy, czy jeszcze się pojawi. Jej rola w historii staje się epizodyczna. Liczy się tylko duet Jacques-Lucas. Dramaturgicznym motorem filmu jest całkowite przeciwieństwo tych bohaterów - grubiańskiego, wulgarnego i interesownego Jacquesa tonuje spokojny, bezkonfliktowy altruista Lucas. Problem jednak w tym, że bardzo wcześnie można rozpracować tok fabuły, a tym samym przebieg ewolucji i przemianę postaci. Nie byłby to może duży zarzut, wszak kino na oparte na schemacie może wyglądać całkiem zgrabnie, ale seansowi filmu Káriego towarzyszy uczucie patrzenia na precyzyjnie wykalkulowany mechanizm, w którym brakuje miejsca na twórczą szczerość, improwizację czy zaskakujące zwroty akcji. To przykre, ale właśnie owa martwota gubi film, mówiący przecież, w pewnym sensie, o podtrzymywaniu życia.
Całe szczęście, że ''Dobre serce'' wypełniają znakomite, soczyste dialogi. Prym wiodą kwestie sączone z ust Jacquesa, których bezwstydna wulgarność przyczyniła się do nadania filmowi kategorii wiekowej ''R'' w Stanach. Zjadliwe riposty barmana to jedne z nielicznych momentów, w których ten bezduszny film nabiera trochę życia i autentyzmu. To jednak niewiele. Byłoby, więc może dobrze, gdyby następny projekt Kári zrealizował na powrót w rodzimych stronach. Nic tak nie rozpali kinowych serc, jak mikstura śnieżnych zawiei i strug wulkanicznej magmy w tle.
„ZAGUBIENI W MIŁOŚCI”
24.06.2013 r.
Gatunek: melodramat
Produkcja: Francja, Niemcy
Premiera: 05.09.2009 (świat) 02.07.2010 (Polska)
Reżyseria: Patrice Chéreau
Scenariusz: Patrice Chéreau, Anne-Louise Trividic
Obsada: Romain Duris, Charlotte Gainsbourg, Tsilla Chelton
Czas: 100 minut
Daniel desperacko próbuje być z Sonią. W swej natarczywości jest niczym dziecko, które tak długo i mocno tuli do siebie szczeniaka, aż go zadusi. Na szczęście i nieszczęście, Sonia nie da się tak łatwo zagłaskać. Bo choć pozwala się osaczyć i cierpliwie znosi obsesyjną zaborczość Daniela, to nigdy tak naprawdę nie daje mu się posiąść. Dziewczyna zdaje sobie sprawę z daremności tego związku, a być może związków w ogóle, dlatego wybiera pragmatyczne wygodnictwo zamiast pogoni za mrzonką, jaką jest romantyczna miłość. Daniel, choć nie do końca świadomie, wyczuwa te cechy charakteru Sonii i właśnie z tego powodu wybrał ją na obiekt swych uczuć. Chociaż bardzo pragnie miłości i bliskości, bardziej boi się, bowiem porzucenia. Aby uniknąć związanego z nim bólu, musi zachować dystans. Odczuwając zaś sprzeczne popędy, "wybrał" kompromis w postaci związku niemożliwego, z góry skazanego na porażkę. Nie tylko on zresztą. Jest przecież jeszcze tajemniczy nieznajomy, który z ekshibicjonistycznym masochizmem będzie narzucał swoje uczucie Danielowi. Jest też przyjaciel Daniela, którego życie osobiste jest jednym wielkim pasmem porażek i zamieszania.
W świecie najnowszego filmu Chéreau istnieje tylko jeden pewnik: samotność. To z niej rodzi się ból i miłość, strata i związek. Samotność jest siłą napędową i choć przynosi cierpienie, żaden z bohaterów tak naprawdę nie chce się zmienić. Za bardzo kochają to, kim są.
"Zagubieni w miłości" to film intrygujący i niejednoznaczny. Z całą pewnością będzie pożywką dla intelektualnych rozważań. Jednak pod względem artystycznym wydaje się, podobnie jak bohaterowie, wybrakowany, napiętnowany skazami. Reżyser niebezpiecznie zbliżył się do granicy twórczego bełkotu. Fabuła rozwija się skokami. Sceny intrygujące przeplatają się z wyznaniami bohaterów, które zaakceptować można jedynie w sztukach romantycznych, i to nie wszystkich. Duris zdaje się za mocno wczuwać w postać Daniela. Jego zachowanie jest histeryczne i miejscami wydaje się niepotrzebnie przerysowane. A jednak jest w tym wszystkim jakaś tajemnica, która nie daje spokoju, która nie pozwala przejść obojętnie obok filmu. Chéreau koniec końców wychodzi zwycięsko z batalii twórczej.
UWAGA KONKURS: Mamy karnety dla pierwszych dwóch osób, które prześlą maile na adres konkurs@chojnice24.pl , w temacie wpisując DKF, a w treści swoje dane: imię, nazwisko, adres, nr telefonu (Twoje dane są chronione wg obowiązującego prawa).
Rozstrzygnięcie konkursu. Karnety wygrali Martyna Porożyńska z Chojnic i Michał Kosiedowski z Chojnic. Gratulujemy! Karnety będą do odbioru przed seansem w kasie ChDK.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!