Zwodzenie bez powodzenia
W sobotę (8.06) o godz. 16 mechanizm zwodzenia mostu w Małych Swornychgaciach odmówił posłuszeństwa. To na razie tylko jednorazowy incydent, a przyczyny sytuacji ma zbadać przedstawiciel wykonawcy, czyli firmy Vistal z Gdyni.
- Po godzinie 16 w sobotę otrzymaliśmy informację od operatora, że most się nie podniósł. Później, o godz. 19 i w niedzielę nie było już problemu. Za chwilę jadę na miejsce z przedstawicielem wykonawcy, który ma sprawdzić i określić przyczyny, by taka sytuacja się nie powtórzyła - powiedział dziś Jan Gierszewski, zastępca dyrektora ds. inwestycji i remontów w Wydziale Inwestycji i Infrastruktury Drogowej w chojnickim starostwie.
Reklama | Czytaj dalej »
Odbiór mostu miał miejsce w marcu tego roku i jeszcze przez 5 lat wykonawca daje gwarancję. Oficjalne otwarcie mostu z udziałem marszałka województwa i licznych gości odbyło się 10 maja. Od początku maja most podnoszony jest w godzinach 9, 12, 16 i 19. Wtedy na 20 minut zamknięty jest przejazd dla aut. Jeśli nie ma żadnych jednostek pływających, to operator może mostu nie podnosić.
Zobacz otwarcie mostu z 10.05.2013
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)
13 komentarzy
Twój komentarz rozbawił mnie do łez
Warto obserwować jakie będą roczne koszty utrzymania, obsługi (operator) i napraw. Ten most jest jak spadek w formie zadłużenia do spłaty przez spadkobierców."
Tylko co to za obsługa, która prócz naciskania guzika nic nie może zrobić? To może wystarczy jakiś kelner z pobliskiego baru ? Np. za 5 PLN od udanego otwarcia
Tylko ponowne poświecenie i odprawienie egzorcyzmów może rozwiązać taką usterkę i problem techniczny, bo jest oczywiste, że siły nieczyste mają w tym swój udział. A na diabla i ciemne moce piekielne najlepsze jest kropidło i paciorek! A prawdę mówiąc, gdy most był oficjalnie otwierany to wielebny pleban Jacuś Dawidowski wysłużył się lokalnym pomocnikiem, zamiast odprawić uczciwie wszystkie wymagane świecenia i egzorcyzmy by bies nie miał przystępu do mostu, to wolał zajmować się wyłudzaniem pieniędzy na nowe organy do kościoła gimnazjalnego od wojewody, burmistrza Finia, i od wójta Szczepańskiego. Tak wiec most nie został prawidłowo poświęcony za pierwszym razem i teraz trzeba wszystkie świecenia i egzorcyzmy odprawić od nowa!
Dodatkowo popełniono wiele przeoczeń i zaniechań, które negatywnie wpłyną na użytkowanie tego mostu. Jak do tej pory, wbrew katolickiej tradycji, nie nazwano tego mostu imieniem Jana Pawła 2 i nie pobudowano tuż obok wystawnego kościoła, by wszyscy podróżni mogli pomodlić się o bezpieczne przekroczenie mostu lub przepłyniecie pod nim -- a to przecież jest bardzo ważne, bo lokalne licho nie śpi, i diabeł, wiedzmy, rusałki, topielcy, i inne złe duchy tylko czekają na tych podróżnych co nie modlą się. Dodatkowo, włodarze powinni wprowadzić nowe prawo, które będzie wymagać od wszystkich podróżników co najmniej półgodzinny paciorek i sowity datek na kościół - co spodziewam się kościelni hierarchowie chętnie poprą i z własnej kieszeni sfinansują zainstalowanie skarbon na pieniądze obok mostu.
Gdy ostatnio korzystałem ze zwodzonego mostu, aby być pewnym, że się otworzy, odmówiłem przed przepłynięciem 3,25 razy różaniec, 2,5 razy ojcze nasz, i 3 i 1/3 razy zdrowaś mario, i dodatkowo wysłałem flaszkę wódki wielebnemu plebanowi Madziągowi w intencji efektywnego zwodzenia się mostu! Jak widzicie, nie liczyłem tylko na ślepe szczęście, i co ważniejsze, nie wierzyłem w umiejętności techniczne inżynierów, którzy zaprzedali dusze i maja konszachty z diabłem i złymi duchami by budować te ich cuda inżynierii!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!