Jak się jedzie po ścieżkach rowerowych?
Ostatni tekst na temat korzystania ze ścieżek rowerowych wywołał wiele komentarzy, które postanowiliśmy zweryfikować. Nasz reporter wybrał się na rowerze z osiedla Bursztynowego przez centrum miasta do redakcji.
Podróż rozpoczęła się przy wyjeździe z parkingu marketu Biedronka na ulicę Kościerską. Początkowy fragment ścieżki, która jest wykonana z betonowej kostki tzw. sfazowanej, biegnie po prawej stronie ciągu pieszo – rowerowego. Wkrótce jednak przechodzi na lewą stronę przy krawędzi jezdni. Jej szerokość to 200 cm. Poziome oznakowanie jest nie pierwszej młodości. Komfort jazdy po takiej kostce średni, ale na szczęście nie zawsze jest uskok pomiędzy częścią rowerową, a pieszą. Niestety, na skrzyżowaniu przy „blaszaku” należy przejechać na drugą stronę, gdyż odcinek przy cmentarzach jest bez ścieżki dla rowerów. Najbardziej dokuczliwa różnica poziomów nawierzchni jest na odcinku pomiędzy SP – 5, a PKO. Prawo dopuszcza do wysokości 1 centymetra. Można na tym fragmencie ścieżki spotkać znaki pionowe. Nie są na wysięgnikach, jak np. na Bytowskiej. Zdarzają się także na drodze dla rowerów lampy oświetleniowe. Za skrzyżowaniem Kościerska – Gdańska wjeżdżamy na zmodernizowany kilka lat temu odcinek dawnej „berlinki”. W dokumentacji technicznej (dostępna na stronie UM) szerokość ścieżki rowerowej, bez uwzględniania części zajętej przez barierki, to 200 cm. Jest na niej oznaczenie poziome zakładające jazdę w jednym kierunku ruchu. Komfort jazdy poprawił się, gdyż pojawiła się betonowa kostka bezfazowa. Z jednym wyjątkiem – zatoka autobusowa przy ul. Sukienników, pomiędzy Cechową, a Wałową. Jest tam kostka kamienna. W części opisowej projektu podano, że zatoki będą wyłożone wyłącznie kostką betonową. Niewykluczone, że istnieje aneks do tej części dokumentacji.
Reklama | Czytaj dalej »
Takie dwustronne oznakowanie na wspólnym słupku jest zgodne z dokumentacją. Ulica Sukienników pomiędzy przejściem dla pieszych z Kościuszki, a wjazdem na parking w parku 1000-lecia.
Jazda po Gdańskiej i Sukienników była w miarę płynna, choć należało uważać na rowerzystów, którzy poruszali się po niej w przeciwnym kierunku. Denerwowała także konieczność zatrzymywania się, by dotknąć przycisk włączający zielone światło dla pieszych i rowerzystów, gdy obok swobodnie mogły jechać pojazdy mechaniczne. W jednym z komentarzy stwierdzono, że takie rozwiązanie jest nielegalne. Pod podanym adresem internetowym twierdzi się, że zmuszanie rowerzystów do używania ręcznego detektora jest niezgodne z kodeksem drogowym i rozporządzeniem ministra infrastruktury. Po dotarciu na plac Jagielloński przydałaby się wskazówka, że na ul. Batorego nie ma ścieżki rowerowej i należy skręcić w prawo, by poprzez ul. Strzelecką dotrzeć do ul. Bytowskiej. Ruch po tej trasie do Charzyków jest prawie bezproblemowy, nie licząc „falowania” ścieżki przy wjazdach na posesje. Przydałoby się także zamontowanie zielonej strzałki dla samochodów skręcających z Bytowskiej w Leśną. Nie stanowiliby zagrożenia dla rowerzystów, którym zielone zapala się w tym samym momencie, co dla samochodów jadących na wprost i w prawo.
Zdjęcia wykonano w Emsdetten i Muenster.
Podsumowując należy stwierdzić, że rowerzyści mają w Chojnicach względnie duży komfort jazdy. Gdyby jeszcze udałoby się usunąć wspomniane niedoróbki oraz wdrożyć rozwiązania stosowane m.in. w Niemczech, poziom zadowolenia znacznie by wzrósł. Tam jest możliwe zrobienie przerw w progach spowalniających, dopuszczenie ruchu rowerowego po chodnikach oraz jazda w obu kierunkach na ulicach, gdzie samochody mogą tylko w jednym.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (112)
- Komentarze Facebook (...)
112 komentarzy
Na marginesie. Zgadzam się ze stwierdzeniem, "że ratusz powinien dostosować przejścia do obowiązującego prawa".
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/82959194c56e5610.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/548235b2f5864a26.html
W sumie finał głośnej sprawy w rowerowym światku
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,13728379,Rowerzysta_winny_przekroczenia_predkosci__Ale_mandatu.html
Także Twoje słowa wcale nie są przenośnią.
Krawężniki - tu fajny przykład.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3345f1c71da5b499.html
Ulica Przemysłowa, obok EuroCash'u. 4,5x przekroczona norma. Żeby nie wyjść na czepialskiego, to ogólnie ten ciąg pod tym względem nie wygląda źle, ale takie drobiazgi są naprawdę denerwujące. Powinny też być zauważone dawno i usunięte przez zarządcę drogi, skoro się nie dostosował do przepisów prawa.
Odnośnie wymuszania zielonego światła przyciskami. Denerwujące jest jak jedziesz sam, bez obciążenia. Jak masz w foteliku dziecko, to rower prowadzi się całkowicie inaczej. Wtedy takie rozwiązania narzucone przez zarządcę drogi uważam za niebezpieczne. Oczywiście Jarosław Rekowski z ratusza odpisał mi, że takie rozwiązania są dla mojego bezpieczeństwa. Ja twierdzę inaczej (z doświadczenia) i uważam, że ratusz powinien dostosować przejścia do obowiązującego prawa.
O kostkach na przystankach autobusowych i łączeniu pasów ruchu autobusowego - rowerowego też pisałem panu Rekowskiemu. Dostałem bardzo ogólną odpowiedź, nic nie załatwiającą ani nie wnoszącą do sprawy.
IMO pan Rekowski powinien wsiąść na rower i trochę na nim pojeździć i przetestować rozwiązania pod którymi się podpisuje.
Plac Jagielloński - jak się jedzie w stronę aresztu i jedziemy zgodnie z kierunkiem jazdy (tak jak samochody) - mamy znak drogowy i wiemy jak się zachować - czyli przepuszczamy pojazdy z ulicy Młyńskiej (choć wiem, że większość rowerzystów ten znak ignoruje, nie zauważa go (?) i jedzie tak jakby miała pierwszeństwo).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/82959194c56e5610.html
Natomiast jadąc od strony aresztu nie ma żadnych znaków i rowerzysta jadąc po ddr uważa (i wg mnie słusznie), że ma pierwszeństwo. No ale wtedy jedziemy pod prąd, a tam nie ma tych nieszczęsnych strzałek oznaczających kierunek jazdy. Ja akurat za nimi nie tęsknię, ale jest tam wąsko i każdy powinien wiedzieć jak się poruszać, żeby nie przeszkadzać drugiemu.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/548235b2f5864a26.html
Przejazd rowerowy - ulica Lichnowska. Kto ma pierwszeństwo? Traktujemy jako skrzyżowanie czy jak? Kiedyś próbowałem z chojnicką policją to dojaśnić. Nie udało się. Kilka prób i dałem sobie spokój.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cbe504286c49e38a.html
DDR a kostka bauma - ciekawy artykuł o tym co lubią urzędnicy
http://www.rowerowywalbrzych.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=79:kostka-brukowa-jest-szkodliwa-dla-zdrowia-rowerzystow&catid=30:infrastruktura&Itemid=50
Generalnie Chojnice są skomunikowane rowerowo dobrze, ale nie tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Szczegóły wymagają dopracowania a to jest zadanie dla zarządców drogi, którym po prostu do tej pory się nic nie chciało z tym robić. Może teraz?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!