O rozdziale unijnych środków
Pierwszy dzień swojego urlopu europoseł Jan Kozłowski spędził w Chojnicach. W szkole muzycznej spotkał się chojniczanami, których gros stanowili członkowie Platformy Obywatelskiej i jej młodzieżówki. Konwencja spotkania, jak na lato przystało, też była luźniejsza. Zebrani usiedli w kręgu i zadawali pytania dotyczące głównie rozdziału unijnych środków dla Polski i województwa pomorskiego, którego Jan Kozłowski był marszałkiem, ale także planów urlopowych.
Spotkanie rozpoczął szef powiatowych struktur partii Leszek Redzimski, witając gościa i prosząc o przekazanie prognoz finansowych na lata 2014-2020. - Budżet ogólny się skurczył, ale Polska dostaje więcej jako jedyny kraj. To majstersztyk rządu - chwalił Jan Kozłowski. Dodał, że do wydatkowania przez kraj 106 mld trzeba się dobrze przygotować. - Byliśmy głodni inwestycji. Koniec z takimi, które potem trzeba będzie utrzymywać za duże pieniądze - obwieścił europoseł. Tym bardziej, że stwierdził, iż samorządy są mocno zadłużone. Spore środki, bo 10 mld euro, mają być przeznaczone na Europejski Fundusz Społeczny, z czego część trafi na sport, z czego Kozłowski jest zadowolony. Interesuje się sportem, jest żeglarzem i prezesem Polskiego Związku Rugby. - Orliki nie zawsze są dobrze wykorzystane. Chcielibyśmy, by pieniądze pozyskać na trenerów i instruktorów. Trudno teraz dzieci od komputerów oderwać - stwierdził były marszałek. Ta wiadomość ucieszyła prezeskę UKS Ósemka. - Marzeniem mojego życia jest rozkręcenie piłki siatkowej w Chojnicach, które zdominowane są piłką nożną. Od lat się buntuję, że olbrzymie pieniądze idą na jedną dziedzinę - ubolewała Marzenna Osowicka. - Nie chcę nikogo obrazić, ale rozmawiajmy o sporcie, nie o piłce nożnej - ze zrozumieniem odpowiedział jej marszałek. Zasadnicze pytanie to - jak i gdzie uderzyć po środki na sport? Europoseł wyjaśnił, że wysoko oceniane będą projekty, w których sport będzie odpowiedzią na wykluczenie społeczne i narzędziem profilaktyki, a także ważne miejsce powinna znaleźć sportowa wymiana młodzieży np. między partnerskimi miastami.
Reklama | Czytaj dalej »
- Co z kulturą? - dopytywał Wojciech Daszkowski. W odpowiedzi usłyszał, że na kulturę przeznaczono również spore środki. - Z tym że ograniczyć trzeba będzie duże inwestycje, takie jak np. budowa opery. To kwestia rozsądnej decyzji, czy obiekt da się utrzymać - wyjaśniał Kozłowski. Podpowiedział też, żeby zapraszać do Chojnic marszałka i mówić wprost, jakie są potrzeby, by móc je wpisać do Regionalnego Programu Operacyjnego. - Województwo pomorskie otrzyma prawie 2 mld euro, o 700 mln euro więcej niż było - poinformował europoseł.
Na pytanie radnego sejmiku wojewódzkiego Leszka Bonny o kandydowanie za rok do europarlamentu, odpowiedział: - Z mojej strony jest chęć, zobaczymy, jakie decyzje zostaną podjęte u góry. Europoseł rozwiał też marzenia Jadwigi Zagozdy, by pod Chojnicami zlokalizować lotnisko. - Nie ma szans, w regionie może być tylko jedno - mówił Jan Kozłowski. Tłumaczył, że dopóki nie zostanie przekroczony 1 mln pasażerów, to do interesu trzeba dokładać.
Były marszałek województwa wakacje spędza w pomorskiem. - Tydzień w Charzykowach, Sulęczynie, Jastrzębiej Górze i Rewie - przyznał. Co oprócz pięknej okolicy, podoba się byłemu marszałkowi w Chojnicach? - Współpraca samorządów. To taki dobry łańcuch decyzyjny - stwierdził.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (26)
- Komentarze Facebook (...)
26 komentarzy
ma gówniarstwo tupet..
- Co tak płaczesz synu?
- Panie Boże – odpowiada Castro zalany łzami – całe życie gnębiłem ten biedny naród, głodziłem, więziłem, co ja im zostawiłem, tylko głód i ubóstwo.
- Nie martw się – odpowiada Pan Bóg – dzięki twojemu reżimowi wychowałeś ich na zahartowanych ludzi, poradzą sobie.
Pan Bóg podchodzi do Putina i pyta, czemu tak płacze.
- Panie Boże – mówi Putin – tak gnębiłem tych moich Rosjan i goniłem do pracy, zamykałem do więzienia, co ja im zostawiłem?
- Nie martw się – odpowiada Pan Bóg – Rosjanie to dzielny naród, poradzą sobie wyjdą na ludzi.
Wreszcie podchodzi Pan Bóg do płaczącego Tuska, patrzy ponad jego ramieniem na ziemię, siada koło niego i zaczyna płakać razem z nim.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!