Kolegium zdominowały... śmieci
To temat przewodni ostatnich dni. Nie inaczej było podczas dzisiejszych obrad kolegium Rady Gminy Chojnice. Dobrego rozwiązania nie ma, bo jest bałagan, ale jeszcze większy może być w razie odstąpienia od umowy z firmą SITA.
Wójt Zbigniew Szczepański wspominał wizytę szefostwa SITY podczas konferencji prasowej na początku lipca. - Z ich obietnic wyszły nici - stwierdził włodarz. Poinformował, że do urzędu wpłynęło pismo od firmy wywozowej, w którym przepraszali, że nie mogą spełnić oczekiwań gminy. Chodziło m.in. o pojemniki na szkło. W umowie zapisano, że do segregacji muszą być trzy kubły, tymczasem w gospodarstwach domowych są najwyżej dwa, a w niektórych jedynie pojemnik na odpady zmieszane. - W odpowiedzi na to pismo napisaliśmy, że żądamy realizacji zapisów umowy. A co mnie to obchodzi, że pojemniki na szkło będą we wrześniu - argumentował wójt Szczepański. Zadeklarował też, że wyciągnie konsekwencje pieniężne. - Na razie zapłacimy tylko połowę należnej kwoty. Rozważamy też wykonawstwo zastępcze. Rozmawiamy z ZZO. W razie obsługi przez inną firmę pominiętych gospodarstw, będziemy obciążali rachunkami SITĘ - pomysł na rozwiązanie patowej sytuacji opisywał wójt. - Jesteśmy trochę pod ścianą, bo jak zerwiemy umowę, to dopiero będzie bałagan - stwierdził. Podobnego zdania byli radni, którzy też nie mieli lepszych pomysłów na śmieciowy bałagan. Dyrektor Wydziału Rolnictwa, Środowiska i Gospodarki Nieruchomościami Andrzej Brunka, kiedy poproszony został przez wójta o zreferowanie sytuacji, zapytał: - A ile mam czasu? Problemów jest wiele. Począwszy od tego, że nie ma osoby do kontaktu z firmą na miejscu i brakuje ludzi do pracy. - Coraz więcej głosów negatywnych dociera do mnie i coraz więcej telefonów odbieram. Cały czas SITA ma zaległości w odbiorach. Codziennie mailowo wysyłamy meldunek, ale nie mamy czasu tego weryfikować w terenie - opisywał urzędnik. Do urzędu gminy wpływają też wnioski o umorzenie podatku lub rozłożenie na raty. Wójt już wcześniej zdecydował, że kto wpłaci podatek do 15 sierpnia, ten odsetek nie zapłaci.
Reklama | Czytaj dalej »
- Teraz śmieci się pojawiają w lesie, na przystanku - o swoich spostrzeżeniach mówił radca prawny Edward Meyer, mieszkaniec Swornychgaci. Tu kłania się kolejny problem, czyli brak śmietników u letników. Pracy z nową ustawą urzędnicy mają w bród, więc wójt chce poprosić dzielnicowych i sołtysów, by sprawdzili czy letnicy mają podpisaną umowę z firmą wywozową. Są też przypadki, kiedy ludzie wzajemnie się pilnują. Jako taki przykład Zbigniew Szczepański podał osobę Stefana Gruzińskiego ze spółdzielni Jedność z Silna, który pilnuje czy mieszkańcy bloków właściwie segregują odpady. - Jak w Alternatywach - porównał włodarz, ale takie zachowanie chwalił.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (18)
- Komentarze Facebook (...)
18 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!