“Z Błażejem wciąż się docieramy”
Był pierwszym transferem Chojniczanki przed rundą jesienną. Norbert Jędrzejczyk (na zdjęciu) zaczął sezon na ławce rezerwowych, ale wobec kontuzji Błażeja Jankowskiego wskoczył do pierwszego składu i z każdym meczem gra coraz lepiej.
– Za nami pierwszy mecz w lidze zakończony bez straconego gola. Duża w tym Twoja zasługa, bo dobrze współpracowałeś z Błażejem Radlerem i wielokrotnie nie dopuściliście zespołu z Niecieczy pod naszą bramkę.
– Z Błażejem wciąż się docieramy. Graliśmy ze sobą w Zniczu Pruszków, ale to było kilka lat temu. Teraz z meczu na mecz na współpraca układa się coraz lepiej. Dobrze się asekurujemy, dobrze się rozumiemy. Dysponujemy podobnymi predyspozycjami motorycznymi, dlatego też sposób naszej gry jest podobny i z tego też wynika to nasze zrozumienie.
Reklama | Czytaj dalej »
– W pierwszej połowie Nieciecza miała dziesięć rzutów rożnych, po przerwie jeden. Wynikało to z poprawy naszej postawy czy z tego, że gospodarze grali dużo słabiej?
– W pierwszej części rzeczywiście nasz początek nie był najlepszy. Prokurowaliśmy stałe fragmenty gry – rzuty rożne i rzuty wolne. Nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Termalica grała też z wiatrem, dlatego mieliśmy problemy z wybronieniem się. Powodowało to, że każdy korner kończył się kolejnym kornerem. Nie radziliśmy sobie z tym. W drugiej połowie Nieciecza jakby osłabła, my natomiast zaczęliśmy grać piłką. Stworzyliśmy sobie kilka klarownych okazji, podczas gdy gospodarze mieli bodajże jedną.
– W gruncie rzeczy mecz przebiegał według zakładanego scenariusza. Byliśmy przygotowani na to, że gospodarze ruszą od pierwszej minuty, a my z biegiem czasu będziemy szukać okazji w kontratakach. Niestety kilka razy zabrakło nam precyzji, by strzelić bramkę właśnie po kontrach.
– Na pewno tak. Nieciecza i Chojniczanka to są dwa różne zespoły. Wiadomo jakim budżetem dysponuje Termalica i o jakie cele gra. My jako beniaminek staramy się utrzymać. Na razie nasze wyniki są dużo lepsze niż Niecieczy i gospodarze na dobrą sprawę musieli wygrać ten mecz po blamażu w Pucharze i niezbyt dobrym starcie w lidze. Graliśmy swoją piłkę, liczyliśmy na to, że uda się strzelić coś z kontry. Mieliśmy swoje sytuacje, Termalica też, ale w pierwszej połowie raziła nieskutecznością. Później potrafiliśmy się przebudzić i myślę, że wynik nas zadowala, chociaż liczyliśmy na trzy punkty.
– A jaki scenariusz zakładasz na Stomil? Przez wielu obserwatorów pierwszy raz w tej lidze będziemy stawiani w roli faworyta, szczególnie że w przedsezonowym sparingu wygraliśmy 4-2.
– Sparing rządzi się swoimi prawami. Sposób gry w meczu towarzyskim, a w meczu ligowym diametralnie się od siebie różnią. Mam nadzieję, że tym faworytem będziemy nie tylko na papierze i pokażemy to też na boisku.
redakcja@mkschojniczanka.pl
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!