Ćwierć miliona na organy. Są głosy przeciw
Wiele komentarzy internautów wywołała informacja o miejskiej dotacji na organy w kościele gimnazjalnym. Spowodowała też, że sprawą zainteresował się prezes Wspólnej Ziemi Radosław Sawicki. Wnioskuje o udostępnienie informacji publicznej.
Na poniedziałkowej (28.10) sesji miejscy radni będą decydować o przeznaczeniu dotacji na ten cel w kwocie 250 tys. zł. Cała inwestycja realizowana przez parafię pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela ma kosztować 890 tys. zł. Tyle zaproponowało konsorcjum firm Żwir-Max Sp. z o.o. I Organomistrzostwo Zdzisław Mollin z Odrów, które wygrało przetarg na „projekt, dostawę oraz montaż organów 18-to głosowych wraz z przystosowaniem architektonicznym w kościele ZNMP w Chojnicach w ramach projektu „Jezuici bez Jezuitów – II etap restauracji obiektów dziedzictwa kulturowego w Chojnicach”. W zamian za wsparcie parafia organizować ma co dwa tygodnie bezpłatne koncerty organowe dla chojniczan.
Reklama | Czytaj dalej »
- Pieniądze z budżetu miasta przeznaczone na kościelne organy - 250.000 zł - to jest kpina ze społeczeństwa Chojnic. Tym bardziej szokuje taka decyzja w obliczu kryzysu i braku pieniędzy na wszystko. A kuszenie koncertami organowymi co dwa tygodnie to drugi przejaw lekceważenia społeczeństwa – uważa działacz społeczny Radosław Sawicki.
Chce wiedzieć, na jakiej podstawie urząd podjął decyzję o wsparciu inwestycji i czy poprzedziły ją konsultacje społeczne dotyczące preferencji kulturalnych i zapotrzebowania na taką formę rozrywki. - Jeśli tak, to na której pozycji potrzeb kulturalnych chojniczan znalazły się koncerty organowe? Jeśli nie, to dlaczego Miasto inwestuje 250.000 zł (co stanowi równowartość ¼ rocznego budżetu Chojnickiego Domu Kultury) bez zbadania potrzeb mieszkańców? - Sawicki pyta oficjalnie urząd.
Chce też poznać szczegóły organizacji koncertów – ich terminy, wykonawców, długość jednego koncertu i całego projektu.
Wniosek o udostępnienie informacji publicznej zawiera też pytania o basztę przy Chojniczance, koncert kolęd, koordynatora ds. outsourcingu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (91)
- Komentarze Facebook (...)
91 komentarzy
Oczywiście, nasz skorumpowany burmistrz pomyślał by fikcyjnie umotywować wydatek jednego miliona złotych na prywatne organy kościelne jako korzystny dla społeczeństwa Chojnic! Według wyjaśnień burmistrza, mieszkańcy Chojnic przez okres 2 lat i aż 2 razy na miesiąc mogą iść na mszę do kościoła gimnazjalnego i wsłuchać tam koncertu organowego w czasie odprawiania mszy bez żadnych opłat "co łaska" bądź datków "na tace". Faktycznie, możliwość wysłuchania 48 koncertów organowych w czasie mszy w kościele katolickim za tylko jeden milion złotych jest niebywałą okazją dla mieszkancow Chojnic. Normalnie, księża zarządzający tylko bazyliką i kościołem gimnazjalnym, są w stanie wyłudzić od społeczeństwa Chojnic jeden milion złotych w około 2 miesiące, lub szybciej.
Jakkolwiek, według mojej osobistej opinii, burmistrz Finster przekazując nasze społeczne pieniądze na prywatne organy dla Jacka Dawidowskiego dopuszcza się oczywistej kradzieży społecznych pieniędzy. Kupowanie za społeczne pieniądze przychylność księży katolickich i ich poparcie polityczne dla burmistrza Finstera z kościelnych ambon w nadchodzących wyborach jest najzwyklejszą korupcją jakiej dopuszcza się pan burmistrz Finster.
Mam nadzieje, że w niedługim czasie polski wymiar sprawiedliwości i prokuratorzy spoza Chojnic przyjrzą się skorumpowanym działaniom naszego burmistrza Finstera. Chojniccy sędziowie, prokuratorzy, i policja, już wielokrotnie wykazali się korupcyjnymi powiązaniami z burmistrzem i etyczną degeneracją, i nie wierze, że są oni w stanie utrzymać praworządność w Chojnicach, gdy organizator korupcyjnej sieci powiązań w naszym mieście - burmistrz Finster - w biały dzień okrada społeczeństwo Chojnic i używa społeczne fundusze do rozszerzenia swoich korupcyjnych wpływów.
No i niech zbadają ten przetarg, bo skoro wygrała córka kochanki proboszcza, to i może córka proboszcza???
Prezesem Żwir Maxu jest Oliwia Stanisławska (córka Mirosławy Stanisławskiej, z którą jawnie żyje ks. Dawidowski) to dla tej Pani zrobiono domek ze starej cegły przy placu emsdetten (na pewno kojarzycie) Jeden wielki smród i jedno wielkie kłamstwo. Stanisławska była inżynierem projektu renowacji kościoła gimnazjalnego... Dawidowski załatwia jej przez to grube pieniądze... i tak sobie żyją... On z naszej tacy, a ona z kasy UE. Przypominam, że Stanisławska odeszła z ratusza po aferze gdzie jechała pijana samochodem i zabrali jej prawko.
Papież Franciszek mówi, żeby wyjść na ulicę i zrobić raban. Zróbmy porządek z Dawidowskim tak jak wierni w Niemczech wyrzucili biskupa, który zbudował rezydencje za 30mln euro.
Kochani chojniczanie !
Apeluję i proszę Was o reakcje, o działanie. Samo komentowanie nie wystarczy. Trzeba brać sprawy w swoje ręce i jasno działać !
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!