Poznali się w klubie żeglarskim
W październiku minęło pół wieku od kiedy stanęli na ślubnym kobiercu. Krystyna i Stanisław Kunza z Chojnic odebrali dziś w ratuszu medale za długoletnie pożycie.
- Na zmianę rządzimy, a jeden drugiemu może ustąpić – przyznali jubilaci. Choć jak dodała pani Krystyna, gdy idzie o żeglarstwo, to mąż jest nieustępliwy. To może i dobrze, bo dzięki tej pasji poznała swojego wybranka. Było to 1962 roku w Klubie Żeglarskim LOK w Charzykowach. Do dziś zresztą pan Stanisław szkoli młodzież w Chojnickim Klubie Żeglarskim. Zadbał też by wnuki zdobyły patenty żeglarskie. Pod tym względem uchowało się tylko jedno z pięciorga wnucząt. Krystyna i Stanisław Kunza wychowali dwoje dzieci. Przed emeryturą, na którą pani Stanisława przeszła w 1991 roku, pracowała w bibliotece. Później swój czas poświęciła rodzinie i prowadzeniu domu. Kuchnia babci zdaniem wnuków jest mistrzowska. Dla relaksu pozostają seriale, krzyżówki i książki, ale już nie tak jak kiedyś, bo i wzrok nie ten. Pan Stanisław pracował w gazowni i mleczarni. Pełnił także funkcje ławnika w sądzie i kierownika LKS Charzykowy. Był członkiem Kolegium Sędziowskiego Żeglarstwa w Gdyni. Wolny czas jubilat spędza nie tylko na wodzie, ale też zajmując się ogródkiem.
- Jesteśmy dumni ze swojego miasta, które wypiękniało – wychwalali zmiany, które obserwują od lat. - Miasto tak, tylko ten dworzec – dodali członkowie rodziny. Państwo Kunza martwią się tylko o wnuki, z których dwóch zmuszonych było wyjechać za granicę. - Jeden pracuje w Holandii, drugi w Anglii. Musieli wyjechać, bo pracy nie było – mówili.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
gdzie tu sprawiedliwość?!
To piękna rocznica i dowód, że potrafiliście racjonalnie i z wyrozumieniem rozwiązywać wszystkie wasze problemy. Dlatego wasza rodzina znalazła w was oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Gratuluje umiejętności i wysiłku stworzenia tak dużej i pięknej rodziny.
Życzę państwu wiele zdrowia, pogody ducha, i dalszych lat szczęśliwego małżeństwa.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
PS. Dobrze, że tej uroczystości nie sprofanował swoją obecnością burmistrz Finster. Człowiek, który swoją pozycje burmistrza zawdzięcza jedynie zdolnościom, ambicjom, ciężkiej pracy, i poświeceniu swojej byłej żony, która z takiego nikogo jak Arek zrobiła burmistrza. Dzisiaj, burmistrz Arek Finster, który nie potrafił zachować swojej dobrowolnej przysięgi małżeńskiej, nie pamięta nawet o formalnych wyrazach szacunku dla swojej byłej żony, tak jak i zapomniał o swojej jedynej córce. A siła Chojnic zawsze opierała się na trwałych i troskliwych rodach i rodzinach chojnickich.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!