10-lecie WTZ
1 grudnia 2003 roku w Chojnicach został uruchomiony Warsztat Terapii Zajęciowej. Rok ten był zresztą poświęcony osobom niepełnosprawnym. Obiekt po byłym przedszkolu przy ul. Przemysłowej chojnickie Koło Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym otrzymało od miasta. Dziś uczestnicy warsztatu wraz z rodzinami i zaproszonymi gośćmi świętowali jubileusz 10-lecia. Rozwijają się i mają ambitne plany na przyszłość.
Inicjatorką utworzenia WTZ w Chojnicach była Zofia Mayer. Niestety 10. rocznicy powstania placówki nie doczekała. Zmarła we wrześniu tego roku. Pełniła funkcję przewodniczącej zarządu koła PSOUU przez 10 lat, a przez 24 działała w stowarzyszeniu. Walczyła o godne i lepsze życie dla osób niepełnosprawnych. Na dzisiejszej uroczystości gościła wzruszona rodzina pani Zofii.
Reklama | Czytaj dalej »
Od początku istnienia Warsztatem Terapii Zajęciowej kieruje Joanna Warczak, której dziś ciepłych słów nie szczędzili przedstawiciele innych placówek, samorządowcy, sponsorzy i sympatycy. Największym wyzwaniem i niezrealizowanym marzeniem śp. Zofii Mayer było pobudowanie domu, w którym zamieszkać będą mogli uczestnicy warsztatu, po śmierci swoich rodziców, gdy pozostaną bez opieki. Tego więc dotyczyły składane życzenia. Specjalnie dla osób z WTZ nagrała je również piosenkarka Monika Kuszyńska. Uczestnicy warsztatu dla zaproszonych gości przygotowali dwa spektakle, potem na wszystkich czekał wielki tort. Pierwszy kawałek w asyście Joanny Warczak ukroiła Anna Sabiniarz z Chojnic, która uczęszcza do WTZ.
Obecnie z zajęć warsztatowych korzysta 40 osób. Placówkę traktują jak drugi dom. To w nim zawierają przyjaźnie i zdobywają umiejętności, które pozwalają prowadzić ich ku aktywnemu uczestnictwu w życiu społecznym. Warsztaty to taki zalążek pracy od poniedziałku do piątku. Tam mają swoje obowiązki w pracowniach tj. rękodzieła artystycznego, ogrodniczo-bukieciarskiej, małej poligrafii, gospodarstwa domowego, literacko-artystycznej czy stolarskiej. W warsztacie powstają ciekawe prace, o czym mogli się przekonać obdarowani dziś nimi goście. Zawsze duże zainteresowanie na kiermaszach wzbudzają dekoracje i stroiki wykonane przez uczestników warsztatu. Codzienną rutynę przełamują wycieczkami, zawodami sportowymi, balami, zabawami tanecznymi i cyklicznymi imprezami.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Proszę jednak nie ufać tym wszystkim "milusinskim" ktorzy, kazdy Pani sukces , wykorzystają na wykreowanie siebie/dlatego ich tak dużo dziś przy Pani./...Jutro ci sami "milusińscy"będą Pani wrogami ,gdy sukcesów będzie miała pani coraz więcej - stanie się Pani ich naturalnym rywalem.... w ich rozumieniu. a więc będa Panią "p o d g r y z a ć"
Cieszy mnie to bardzo, że z wolna rośnie w naszym społeczeństwie humanitaryzm i poczucie odpowiedzialności za opiekę nad naszymi członkami społeczeństwa, którzy z powodu rożnych upośledzeń nie są w stanie samodzielnie rozwiązywać swoich problemów życiowych. Coraz więcej osób z naszego społeczeństwa rozumie te potrzeby i aktywnie włącza się w pomoc osobom upośledzonym i pomaga organizacjom społecznym dbającym o osoby z ograniczeniami fizycznymi i umysłowymi. Często, mając kontakt z osobami posiadającymi upośledzenia, jestem bardzo zainspirowany ich determinacją, upartością, i olbrzymim wysiłkiem z jakim próbują te osoby przezwyciężyć swoje fizyczne i umysłowe ograniczenia -- i często dzięki olbrzymiej determinacji osiągając sukces. Wielu zdrowych ludzi mogło by się od nich uczyć jak przezwyciężać przeciwności losu pomimo niebotycznych trudności. Jest to bardzo inspirujące!
Wydaje mi się, że nasze społeczeństwo uczyniło olbrzymi krok do przodu na lepsze. Gdy wzrastałem jako dziecko w Chojnicach, to nieraz z ambony w naszej bazylice słyszałem słowa księży, którzy głosili, że choroby są karą bożą za grzechy - i że grzeszne kobiety są karane przez boga chorymi bądź upośledzonymi dziećmi. W tamtych czasach, wiele rodzin ukrywało w swoich domach upośledzonych fizycznie i umysłowo członków rodziny, bo według nienawistnych kościelnych nauk byli oni karą za grzechy dla grzesznych matek. Z czasem nasze społeczeństwo odrzuciło nienawiść głoszoną przez kler katolicki - dowodem jest fakt, że coraz więcej osób pomaga osobom z upośledzeniami fizycznymi i umysłowymi, i rozumie, że te ograniczenia mają swoje źródło w biologicznych problemach rozwojowych i fizjologicznych, na które z czasem postęp medyczny znajdzie rozwiązania i efektywne sposoby terapeutyczne i metody leczenia. Dzięki wzrostowi humanitaryzmu i wiedzy w naszym społeczeństwie, kler katolicki jest zmuszony by szukać nowych celów dla swojej nienawiści, i obecnie szczuje wiernych przeciwko homoseksualistom, samotnym matkom, niezależnym kobietom, ateistom, i przeciwko wielu innym osobom i grupom społecznym, bo w skłóconym społeczeństwie łatwiej im żerować na ludzkiej naiwności i wygodnie żyć na koszt ogłupionych parafian.
Życzę wszystkim działaczom i osobom powiązanym z WTZ wielu dalszych sukcesów w ich działalności. Wasza praca i zaangażowanie jest bardzo cenne i potrzebne naszemu społeczeństwu.
Dziękuję wam za wasz wysiłek i zaangażowanie.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!