Józio oczami Kazia i innych
Od śmierci ks. prof. Józefa Tischnera minęło 13 lat. W filmie dokumentalnym w reżyserii Szymona J. Wróbla o swoim bracie opowiada Kazimierz Tischner, który kultywuje pamięć o góralu, niepisanym kapłanie Solidarności, który budził skrajne emocje we wspólnocie katolickiej.
W obrazie jest wiele humoru, wszak tego nie brakowało Józiowi, jak nazywa go młodszy o 15 lat brat. Obraz przepleciony jest momentami wzruszającymi. Piękny film z górskimi krajobrazami i wspomnieniami był idealny na przedświąteczny wieczór. Spotkanie z reżyserem odbyło się wczoraj w ramach DKF-u i ci, którzy oderwali się od domowych obowiązków na pewno nie pożałowali.
Szymon J. Wróbel kręcił film, w momencie, kiedy zamknięto usta ks. Adamowi Bonieckiemu. Ks. Józef Tischner także zwracał uwagę na problemy kościoła, co przysporzyło mu przeciwników pośród hierarchów. Żaden spośród nich nie chciał w filmie wystąpić. Wspominają go za to przyjaciele tacy, jak ks. Boniecki, bp Tadeusz Pieronek czy malarz Marian Gromada. Wielkim przyjacielem był też Karol Wojtyła. Podobnie jak Kościół, tak samo ważny dla ks. Tischnera był folklor. W filmie można było zobaczyć jego bacówkę, w której także odprawiał msze. - Chciałem młodym ludziom pokazać, że folklor nie jest obciachem i dać pretekst by zgłębili wiedzę o ks. Tischnerze, jeśli nawet o nim nie słyszeli – mówił Wróbel, który zresztą pochodzi z Żywiecczyzny. Sam należy do młodego pokolenia, co nie ułatwiło pozyskania sponsorów przy realizacji dokumentu, na który ostatecznie wziął kredyt, ale wie, że to się opłaciło. Ten obraz to taki żywy pomnik, gdzie przetrwało przesłanie księdza górala, podobnie jak 37 szkół jego imienia, które odwiedza Kazimierz Tischner. - Nie ma żadnego tradycyjnego pomnika. Pan Kazimierz zresztą nie chciał, by po bracie robiły gołębie – śmiał się reżyser.
Reklama | Czytaj dalej »
W filmie szczególnie wymowne są dwa momenty, kiedy kamera pokazuje przegrodę na korespondencję w "Tygodniku Powszechnym" ks. prof. Tischnera oraz inicjały na domofonie, które są do dziś. Zresztą Kazimierz uważa, że dzięki pozostawionemu dziedzictwu i jego przekazywaniu kolejnym pokoleniom brat nie zmarł, a zmartwychwstał.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!