Ksawery rozgrzał linie do czerwoności
Powalone drzewa to główne spustoszenia, jakie w naszym regionie w grudniu ubiegłego roku poczynił orkan Ksawery. Strażacy z efektami silnych wiatrów zmagali się 64 razy. 40 tys. połączeń z prośbą o pomoc wykonano do samej ENEI. Spółka nie była w stanie nawet odsłuchać wszystkich zgłoszeń.
Skargi mieszkańców gminy Chojnice i interpelacje wnoszone przez radnych związane z kłopotem w kontakcie telefonicznym z ENEĄ zaowocowały korespondencją między włodarzem gminy a prezesem zarządu spółki z Poznania.
Zbigniew Szczepański w swoim piśmie zwrócił uwagę na fakt, że próby kontaktów pod numery awaryjne były niemożliwe, tym samym nie można było zdobyć informacji, kiedy można spodziewać się usunięcia usterek. „Kierujemy wniosek o wprowadzenie takich rozwiązań organizacyjnych, które w sposób zdecydowany poprawiłyby przepływ informacji na linii ENEA Sp. z o. o. mieszkańcami i odbiorcami energii elektrycznej w rejonie Chojnice” - kończy pismo wójt.
Reklama | Czytaj dalej »
Włodarzowi gminy dpowiada prezes zarządu Michał Jarczyński: „Dokonałem kompleksowej oceny funkcjonowania Enea Operator podczas huraganu Ksawery. Przygotowałem listę zagadnień, które muszą zostać szczegółowo omówione, a jednym z nich jest konieczność poprawy skuteczności komunikacji. Niestety, żaden system nie był w stanie przyjąć ponad 40 tys. zgłoszeń telefonicznych jednego dnia, a tyle połączeń telefonicznych zostało odnotowanych”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
W Polszy mamy jeszcze sporo linii położonych po wojnie.
Grozi nam Blackout, tak w ramach ciekawostki.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!