Malinowa na ten rok czy za 10 lat?
Inwestycja miała być rozpoczęta już w zeszłym roku. Kosztorys opiewał aż na 5 mln zł. W najnowszym biuletynie sesyjnym do WPF-ki budowa wpisana została na lata 2024 i 2025. Zmieniły się też szacowane koszty. - Okazało się, że kosztorys był dosyć na bogato wyliczony. Z naszych wyliczeń wynika kwota ok. 2 milionów złotych brutto – wyjaśnia dyrektor wydziału Budowlano-Inwestycyjnego Jacek Domozych.
Ulica Malinowa na os. Słonecznym rzutem na taśmę weszła jako inwestycja w październiku. Zdziwiony tym faktem był wówczas Bartosz Bluma, który zasiadał w zespole rekomendującym drogi do remontu. - Ulica Brzoskwiniowa była wskazana, a Malinowa w ogóle nie była brana pod uwagę – mówił na październikowej sesji. Burmistrz tłumaczył, że chce poprzez przetarg urealnić kosztorys. - Liczę na to, że być może uda nam się w wyniku przetargu określić realną kwotę za ulicę Malinową. Oczywiście zamiast niej można byłoby wpisać pięć innych ulic, ale ja dysponowałem wykazem dokumentacji, które mamy i chcielibyśmy w tym obszarze miasta też zainwestować, tym bardziej, że na rok 2014 wpisaliśmy Asnyka, Leśmiana i to inwestowanie musi mieć charakter zrównoważony – wyjaśniał Arseniusz Finster na tej samej sesji.
Reklama | Czytaj dalej »
O losy inwestycji później dopytywał także radny Krzysztof Haliżak: - Przypominam, wzięliśmy kredyt ostatnio na budowę ulicy Malinowej i jak wygląda sytuacja? Włodarz tłumaczył na sesji w listopadzie, że zanim ruszy budowa, potrzebne są pewne uzgodnienia. - Żebyśmy my w naszych kosztorysach i działaniach nie wydatkowali środków, które może wydać energetyka, czy miejskie wodociągi – odpowiedział na sesji 25 listopada.
Kredyt zaciągnięto, ale w tegorocznym budżecie ulica Malinowa już nie widnieje. Przedsięwzięcie zapisano dopiero na lata 2024-2025. Jak tłumaczy skarbnik Krystyna Perszewska, to może się zmienić, ale tylko w przypadku dochodów większych od planowanych lub rezygnacji z innej inwestycji na rzecz Malinowej. - Na lata wcześniejsze nie mogliśmy zapisać tej inwestycji, bo musieliśmy zaplanować wkład własny na Balturium – wyjaśnia skarbniczka.
Burmistrz jednak jest optymistą. - W lutym będziemy do tego budżetu wkładać nadwyżkę z roku 2013 i wtedy Malinowa odżyje. To są takie zabiegi, nazwałbym je technicznymi. Najważniejsze w tym budżecie jest to, że rozpoczniemy projektowanie kolejnych ulic i jest możliwość ogłoszenia przetargu na ulice Asnyka, Leśmiana, który pokaże nam, jakie są realne ceny wykonania tych ulic. Potem będzie wchodziła Malinowa, Sikorskiego i Subisława – tłumaczył na dzisiejszej konferencji.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (10)
- Komentarze Facebook (...)
10 komentarzy
I pomyśleć, że Chojnice dostały kiedyś dyplom, za "przejrzystość". Taką przejrzystość, jaką mamy teraz, to można zobaczyć z pochmurną noc, o północy w lesie.
nie tylko tu burmistrz stosuje zabiegi "techniczne" Przy tej okazji i w tych slowach tez pojawia sie (socjo)technika
http://chojnice24.pl/artykul/16820/na-wklad-wlasny-a-nie-na-organy/
coś duzo tej techniki w pozyczaniu, wydatkowaniu i przekazywaniu pieniedzy. Mozna latwo sie pogubic w tej technice. Widac, ze wizja Balturium jest wazniejsza niz jakas tam ulica Malinowa. Trzeba sie tez liczyc z utrata elektoratu z ulicy Malinowej, ktora zostala jak na razie wpuszczona w przyslowiowe maliny
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!