Pierwsi kandydaci na radnych z PChS
Od prawej: Przemysław Zientkowski, Marzenna Osowicka, Radek Sawicki, Mariusz Brunka, Alicja Kreft, Violetta Kasprzak i Kami Kaczmarek.
W myśl zasady, że dwa miesiące przed wyborami, to zbyt mało czasu na poznanie swoich przyszłych przedstawicieli, Projekt Chojnicka Samorządność już teraz prezentuje kandydatów na radnych miejskich. Na początek sześć osób, za kilka tygodni kolejni, także do rady powiatu. Każdy ma już swoją „działkę”. Opozycja wytacza argumenty przeciw aktualnie prowadzonej polityce burmistrza. Na razie wiele pomysłów nie sprzedaje w obawie przed wykorzystaniem ich.
- Cieszy nas, że włodarz realizuje nasze postulaty, ale robi to na swój sposób, bo nie powołuje się na autorów – z grubej rury zaczął Mariusz Brunka, kandydat na burmistrza. Przypomniał, że działacze PChS stawiali na politykę osiedleńczą. - Znalazły się tereny na budownictwo mieszkaniowe. Pytanie tylko dlaczego dopiero teraz? - podawał przykład Brunka. Kolejne kroki skierowane w stosunku do rodzin to karta dużej rodziny, która ma ruszyć od marca. Także ten pomysł pojawił się na jednej z konferencji stowarzyszenia. Kontrkandydat zauważa też wzmożoną współpracę z organizacjami pozarządowymi, przynajmniej jeśli chodzi o bytność włodarza na różnych spotkaniach. Jednocześnie zauważa, że jedynie 0,56 % budżetu przeznacza się na granty.
Na wczorajszej (28.01) konferencji zaprezentowani zostali kandydaci na radnych miejskich wraz z obszarem tematycznym, którym chcą się zajmować. Choć parytety nie zostały sztucznie narzucone, to połowę stanowiła płeć piękna. Nowa przewodnicząca Violetta Kasprzak, z zawodu lekarz anestezjolog, zajmie się bliską sobie tematyką, czyli zdrowiem. - Mam nadzieję, że wybudzi z letargu nasze miasto – rzucił Brunka. Marzenna Osowicka, prezes UKS Ósemki, ma zamiar zająć się sportem, a była wicedyrektor Gimnazjum nr 1 Alicja Kreft oświatą. Były już przewodniczący PChS i aktulany Wspólnej Ziemi Radosław Sawicki także pozostanie przy bliskiej sobie tematyce, czyli ekologii. Przemysław Zientkowski, doktor filozofii i pracownik Gminnego Ośrodka Kultury – kultura. A społecznik, były radny i z zamiłowania poeta Jacek Studziński – gospodarka komunalna. Jak podkreśla kandydat na burmistrza, wszystkich łączy życiowy dorobek i współpraca z organizacjami pozarządowymi.
Kampania ruszyła z kopyta. Zdaniem Mariusza Brunki, to wcale nie za szybko, by rozmawiać z mieszkańcami. - I tak nie prześcigniemy burmistrza, którego kampania trwa już od 16 lat – skwitował. Członkowie stowarzyszenia nie ukrywają, że do tych długoletnich rządów mają wiele zastrzeżeń. Szczególnie do budżetu, który wprost nazywają wyborczym. Zdaniem Kamila Kaczmarka, którego na razie jako kandydata na rajcę nie wymieniono, zawyżone dochody są wirtualne, a wydatki rozpasane. - Sumy są wynikiem kreatywnej księgowości – stwierdził. Jego zdaniem miasto ratuje się kolejny kredytem, by móc spłacić zobowiązania, a już powinna trwać dyskusja nad programem naprawczym. - Ale to się odkłada ze względu na rok wyborczy – zauważył. Nad rozwiązaniem pochylają się też w PChS-ie. - Nie naszą rolą jest jego prezentowanie i wprowadzanie w życie. Możemy jedynie doradzać – zaznaczył.
Na koniec Radek Sawicki wyciągnął gazetkę Wspólnej Ziemi „Zielonego Gońca” z 2001 roku, przypominając otwarcie marketu Hypernova. - Fotografia uśmiechniętego burmistrza pojawiła się wówczas na okładce ich gazetki reklamowej pod wszystko mówiącym tytułem „Z korzyścią dla miasta” - przypomniał. - Dopóki lobbował na rzecz powstania galerii w mieście było ok, kiedy powstała w gminie, to podniosło się larum – zauważył. Dlatego jego i kolegów ze stowarzyszenia w tym kontekście dziwią spotkania z kupcami z centrum. Te ich zdaniem do niczego nie będą prowadzić.
Reklama | Czytaj dalej »
Video na www.chojnice.tv
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (125)
- Komentarze Facebook (...)
125 komentarzy
Rozpoznaje i różnicuje choroby somatyczne, posługując się różnymi metodami obrazowania i odpowiednią aparaturą (aparat rentgenowski klasyczny, tomograf, tomograf komputerowy, ultrasonograf, badania radioizotopowe, rezonans magnetyczny NMR i inne) oraz podejmuje działania na rzecz promocji zdrowia i zapobiega chorobom popromiennym i ubocznym skutkom promieniowania jonizującego.
Zadania zawodowe: - badanie radiodiagnostyczne ludzi chorych i zdrowych (kontrolne) różnymi metodami, jak: skopia, interpretacja zdjęć, obrazów tomograficznych, komputerowych, kontrastowych (z użyciem środków farmakologicznych i radioizotopów), usg, rezonansu magnetycznego i innych;
- nadzór nad pracą techników obsługujących aparaturę radiodiagnostyczną i kontrola wykonywanych zdjęć (rejestracji obrazów);
- samodzielne wykonywanie badań radiodiagnostycznych określonymi metodami;
- podawanie badanym (lub nadzór nad tą procedurą) środków cieniujących (kontrastowych) dożylnie, dotętniczo, doustnie, doodbytniczo, domacicznie i w inny sposób w celu uwidocznienia badanych narządów;
- wykonywanie prób czynnościowych różnych narządów i układów przy pomocy technik obrazowania;
- ustalanie rozpoznania lekarskiego (diagnozy radiologicznej) i rozpoznań różnicowych;
- udzielanie pomocy doraźnej w stanach naglących, zwłaszcza prowadzenie postępowania przeciwwstrząsowego i przeciwuczuleniowego po użyciu środków kontrastowych;
- prowadzenie dokumentacji lekarskiej, w tym archiwum zdjęć i dyskietek;
- prowadzenie systematycznej kontroli przestrzegania zasad ochrony radiologicznej personelu i pacjentów, wykonywanie okresowych badań, kontrolowanie aparatury i pomieszczeń;
- sprawowanie nadzoru nad innymi pracownikami;
- odbywanie konsultacji lekarskich dla innych specjalności medycznych;
- przygotowywanie opinii, świadectw, orzeczeń do celów inwalidztwa, zatrudnienia i sądownictwa;
- doskonalenie swojej wiedzy i umiejętności, między innymi przez uczestnictwo w podyplomowym kształceniu ustawicznym.
Dodatkowe zadania zawodowe: - pełnienie dyżurów specjalistycznych i udzielanie konsultacji za pomocą środków łączności telefonicznej i wideofonicznej;
- sprawowanie nadzoru i kontroli nad przechowywanymi w pracowni płynami infuzyjnymi, lekami i sprzętem diagnostyczno-leczniczym;
- udział w doskonaleniu zawodowym (szkoleniu) innych pracowników medycznych oraz prowadzić badania naukowe i publikować ich wyniki;
- kierowanie pracownią lub zakładem radiodiagnostyki.
W świetle powyższego pan Stanisław Kowalik, który nie ma nawet matury, nie jest radiologiem i nie ma prawa używać takiego tytułu.
"do chojniczanin" a kiedy Twoim zdaniem powinni zacząć przedstawiać kandydatów? Tydzień przed wyborami? Moim zdaniem powinni ich przedstawić jeszcze wcześniej, bo do wyborów zostało zaledwie kilka miesięcy. Co do programu to poczekamy zobaczymy. Nie ma się chyba co gorączkować specjalnie. Tym bardziej, że tak na prawdę już zaczęli się określać jaką drogą planują iść. Mój wniosek z tej konferencji jest taki, że planują obsadzać poszczególne obszary zainteresowań Urzędu Miasta osobami wykwalifikowanymi i dobrze znającymi sie na poszczególnych dziedzinach. Dla mnie to wielki plus, bo wyklucza obsadzanie poszczególnych stanowisk sposobem "na starostę".
Prawie codziennie czytając wiadomości dowiaduje się o nowych nieuczciwościach, oszustwach, defraudacjach, i wszechobecnej korupcji w chojnickim ratuszu, starostwie, sądzie i prokuraturze. Dlaczego stale nasi lokalni włodarze i chojnicki wymiar sprawiedliwości odmawia mieszkańcom Chojnic praworzadnosci i poszanowania praw gwarantowanych w Konstytucji RP? Dlaczego włodarze chojniccy rutynowo posługują się oszustwami, kłamstwami, i korupcją? Co się stało w chojnickich urzędach i instytucjach z poczuciem sprawiedliwości, szacunkiem dla prawdy, poszanowaniem naszych praw obywatelskich i godności ludzkiej? Gdzie podziała się uczciwość i etyka naszych lokalnych włodarzy, urzędników, sędziów, prokuratorów i policjantów?
Od czasu do czasu, na tym forum można zobaczyć idealistyczne stwierdzenia, oparte na naiwnych marzeniach o sprawiedliwości. Jeden z takich idealistycznych komentarzy, który został mi w pamięci, brzmiał:
Jak to się dzieje, ze pomimo marzeń o sprawiedliwości i poszanowaniu prawdy, na co dzień w chojnickich urzędach i instytucjach (w wielu zakładach pracy i generalnie w relacjach doświadczamy ignorowania bądź niesprowokowanej agresji, kłamstw, oszustw, i zwykłej prymitywnej korupcji? Nasi włodarze, na co dzień, rutynowo posługują się oszustwami, kłamstwami i korupcją by ukryć swoją ignorancje, głupotę, chciwość, małostkowość, i by zaspokoić swój narcyzm i otoczyć się jedynie pochlebcami i klakierami przyklaskującymi im cokolwiek by nie zrobili.
Uczciwość i praworządność jest fundamentem naszej demokracji i na kłamstwach, oszustwach, i korupcji nie zbudujemy ani dobrobytu, ani państwa, ani nie stworzymy Chojnic, w których wszyscy maj równe szanse na sukces w oparciu o pracowitość, wiedzę, umiejętności i zdolności, i gdzie równo ceni się i szanuje wszystkich obywateli.
Wiec dlaczego w naszych Chojnicach mobbing w Gimnazjum nr 1 jest latami tolerowany?
Dlaczego dławi się wolność wypowiedzi i prewencyjnie cenzuruje komentarze, chociaż jest to zabronione artykułem 54 Konstytucji RP?
Dlaczego sędzia Tomek Biernikowicz, z pełnym pobłażaniem przełożonych, wydał niesprawiedliwy wyrok i uniewinnił burmistrza?
Dlaczego policja i prokuratura chojnicka rutynowo tuszuje i toleruje przestępstwa popełnione przez kler katolicki i wpływowych chojniczan?
Dlaczego wbrew uczciwości, sprawiedliwości, miejskie fundusze są wydawane na frywolne zachcianki skorumpowanego kleru, podczas gdy chojniczanie cierpiący bezrobocie i biedę nie maja żadnych szans na pomoc i poprawę swego bytu?
Dlaczego sakrament złodziejstwa jakiego dopuszcza się w korupcyjnym spisku z burmistrzem lub starosta jest tolerowany przez wymiar sprawiedliwości i radnych miejskich i powiatowych?
Dlaczego burmistrz Arek Finster tak często podejmuje decyzje finansowe i personalne w tajemnicy przez społeczeństwem, i za zamkniętymi na klucz drzwiami swego gabinetu, w spisku ze swoimi skorumpowanymi przyjaciółmi?
Dlaczego stanowiska w instytucjach państwowych są obsadzane po znajomości a fikcyjne konkursy są używane by zakamuflować bezprawie?
Dlaczego tak wielu aktywnych społecznie chojniczan doświadcza ostracyzmu ze strony ratusza i starostwa pomimo, że Konstytucja RP gwarantuje wszystkim polakom udział w życiu publicznym, bo Polska jest wspólnym dobrem wszystkich Polaków, i każdy Polak w miarę swoich możliwości ma obowiązek dbać o nasze wspólne dobro -- o praworządność i dobrobyt w Chojnicach i w Polsce.
Dlaczego w Chojnicach prawda jest tuszowana i ignorowana?
Dlaczego korupcja panoszy się otwarcie w chojnickich urzędach, kościołach, zakładach pracy, i we wielu organizacjach politycznych i społecznych?
Dlaczego w chojnickim sądzie, prokuraturze, i na policji panuje korupcja i niesprawiedliwość? Dlaczego tak wielu chojniczan załatwia sprawy po znajomości, i stymuluje tym samym korupcje, chociaż każdy ma wiedzę, że na korupcji traci każdy mieszkaniec naszego miasta?
Dlaczego tak wielu ludzi ze szkodą dla siebie samych i dla swoich dzieci toleruje bezprawie panujące w Chojnicach?
Czy w Chojnicach prawda może sama się obronić?
Burmistrz, starosta, urzędnicy, sędziowie, prokuratorzy, policjanci i kler katolicki dbają jedynie o swoje własne dobro, o umocnienie swoich absolutnych wpływów, i o umocnienie swoich korupcyjnych powiązań!
Kto w Chojnicach będzie bronić praworządności i poszanowania prawdy?
KTO?
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!