Ocalić od zapomnienia
Wczoraj (31.01) w podziemiach kościoła gimnazjalnego odbył się wernisaż wystawy „Barwa i broń”. Mundury wojskowe oraz broń z czasów pierwszej wojny światowej z kolekcji Roberta Wajlonisa chojniczanom pokazane zostały po raz drugi. Debiut zaliczyły fotografie Jarosława Drawsa z rekonstrukcji wkroczenia polskich wojsk do Chojnic w 1920 roku.
Spotkanie poprowadził serdeczny przyjaciel Roberta Wajlonisa i zarazem historyk Bogdan Kuffel. - Bohaterów dzisiejszego wieczoru jest dwóch. Pierwszy z nich uraczył mnie wczoraj podczas montowania wystawy sporą dawką historii. Fotografie drugiego skłaniają do zastanowienia czy nie przywrócić w przyszłym roku inscenizacji wkroczenia polskich wojsk do Chojnic w 1920 roku - mówił Bogdan Kuffel.
Reklama | Czytaj dalej »
Gdy do głosu doszedł Robert Wajlonis przybyli na wernisaż usłyszeli pokrótce coś o każdym z zaprezentowanych mundurów. A na wystawie znalazły się: mundur weterana wojsk wielkopolskich, płaszcz pruski straży ludowej, mundur piechura pruskiego. - Najgroźniejszą bronią pruskiego piechura była saperka zaostrzona na bokach. W warunkach walki okopowej uderzenie nią powodowało śmierć. Bez problemu przecinała główne aorty, ucinała głowy – opowiadał kolekcjoner.
Rzeczami związanymi z przeszłością Robert Wajlonis interesuje się od dziecka. - Zbieram odkąd pamiętam. Chodzi o to, by ocalić te rzeczy od zapomnienia - mówił kolekcjoner. Zbierając umundurowanie stara się skompletować także rzeczy codziennego użytku, które towarzyszyły żołnierzowi na froncie, jak chociażby przybory do golenia, butelki od napojów czy chusteczki. W swoich zbiorach ma m.in. kompletny mundur: brytyjski z czasów I wojny światowej, pruski, wojska polskiego z 1919 roku. - Kompletny mundur NSDAP i płaszcz pruski otrzymałem od wnuka krawca, który nie bardzo wiedział co z tymi rzeczami począć. Często wynajduje też coś w lumpeksach - opowiadał Wajlonis. Póki co kolekcja dyrektora generalnego ratusza mieści się jeszcze w jego piwnicy.
Idealnym podsumowaniem otwarcia wystawy stała się wypowiedź autora zdjęć. - Odtwarzać możemy różne obrazy, inscenizacje, ale pamiętajmy kim jesteśmy i skąd pochodzimy – powiedział Jarosław Draws.
Wystawę można zwiedzać do 7 lutego. Poniżej godziny, w których będzie czynna:
1.02. sobota 13:00 - 16:00
2.02. niedziela 11:00 - 16:00
3.02. poniedziałek 12:00 - 14:00
4.02. wtorek 12:00 - 14:00
5.02. środa 12:00 - 14:00
6.02. czwartek 12:00 - 14:00
7.02. piątek 12:00 - 14:00
Video dzięki uprzejmości www.chojnice.tv
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (26)
- Komentarze Facebook (...)
26 komentarzy
Dziwi mnie fakt, że wystawa głównie w tematyce broni i śmierci odbywa się w budynku kościoła. Świadczy to tylko i wyłącznie o jakimkolwiek braku szacunku dla Kościoła jako wspólnoty. Z tego miejsca robi się powoli jarmark. Organizatorzy powinni znaleźć inne miejsce. Dobrym wyborem byłby ChDK lub muzeum etnograficzne. Można by się upomnieć o galerię Trzebiatowskiego, ale tam są już wszystkie terminy po zajmowane nicnierobieniem jedynego artysty.
Osiągnijcie tyle co ten człowiek to będziecie mogli się
wymądrzać.
Jeden zbiera znaczki drugi mundury,a wasza pasją jest
oczernianie i plotkowanie chowając się za ekranem
monitora.
Żal mi was!!!
Fajnie jest być dyrektorem generalnym, który nie jest błaznem… Pan Radca Prawny Pewnego Urzędu daje kolejny popis niemerytoryczności i braku prawniczego warsztatu udzielając odpowiedzi, którą można między bajki włożyć: „ekwiwalentną wymianą świadczeń między stowarzyszeniem a miastem" uzasadniając komisji swoje stanowisko dyskryminowania jednego ze stowarzyszeń i faworyzowania drugiego. Wcześniej ten sam Radca Prawny odmawiał stowarzyszeniom zwykłym prawa do ubiegania się o granty.
Bo nawet dla laika mojego pokroju – czyli zwykłego zjadacza chleba, ta „ekwiwalentna wymiana świadczeń” jest fikcją, stwierdzeniem równie nieuprawnionym, a wręcz śmierdzącym fałszem. Paranoicznym i bezczelnym argumentem jest supozycja, że Radca Prawny może wybierać sobie osoby „godne współpracy”. To zaprzeczenie i łamanie wszelkich norm współpracy z organizacjami pozarządowymi. Schizofreniczne tezy, niepoparte żadnymi racjonalnymi argumentami stawiają Pana Radcę w pozycji błazna szafującego dobrym imieniem Komisji Rewizyjnej, a także i większości Rady Miejskiej, która jego „hipotezy” przyjmuje w sposób pozbawiony jakiejkolwiek refleksji. Ta nieprawdopodobna arogancja organów władzy budzi przerażenie – jakich jeszcze argumentów będą chwytać się władze samorządowe, by pokryć brak profesjonalizmu, brak merytorycznych argumentów oraz dyskryminującą tendencję wobec niektórych stowarzyszeń?
W kraju który tyle wycierpiał z rąk hitlerowskich bandytów mieć taki płaszcz w swoich zbiorach chyba nie powinien napawać dumą.
http://chojnice.livejournal.com
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!