Luźne pomysły na biurowiec
Mostostal ma już oficjalnie nowego właściciela, którym została firma z Piotrkowa Trybunalskiego. - Zamet kupił Mostostal i zapłacił. Zostały 404 miejsca pracy. Po stronie wielkiego sukcesu syndyka jest moim zdaniem to, że utrzymał miejsca pracy w całym czasookresie upadłości – burmistrz chwali współpracę z syndykiem Marcinem Ferdynem.
Nabywca, czyli Zamet Industry, za lwią część Mostostalu w upadłości zapłacił 26 mln 105 tys. zł. Do osobnej sprzedaży wydzielono Wydział Obróbki Ręcznej i biurowiec. Od początku kłopotów chojnickiej wytwórni konstrukcji stalowych budynkiem biurowca był zainteresowany samorząd miejski. Ten i tak ma do odzyskania wierzytelności. - Jesteśmy na hipotece tego budynku na kwotę 700 tys. zł i mamy zaległości podatkowe bieżące z okresu, kiedy Mostostal dzierżawiła Stocznia Gdańsk – informuje Arseniusz Finster. Urzędnicy wyliczyli, że od syndyka masy upadłościowej powinni uzyskać nawet milion złotych. Inaczej kalkuluje syndyk, bo według niego to kwota 600 tys. zł. Miasto nie ma pieniędzy na zakup biurowca, ale włodarz liczy na rozliczenie w ramach spłaty tych należnych zaległości. Adaptacja budynku wymagać będzie też niemałych środków. Co burmistrz zamierza zrobić ze sporym bądź co bądź budynkiem? - Plan na razie jest luźny. Od noclegowni, która aktualnie jest za mała, po monitorowane mieszkania socjalne i inne instytucje życia społecznego. Być może izba wytrzeźwień – opisuje Finster.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (19)
- Komentarze Facebook (...)
19 komentarzy
Panie Prezydencie,
Z bólem przeczytałem, że Stanisław Kowalik, pracownik Mostostalu Chojnice, działacz NSZZ „S”, radny miejski: postanowieniem prezydenta RP został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski ….
Jestem przekonany, że Stanisław Kowalik nie jest wzorem przykładności w pracy zawodowej, społecznej i samorządowej.
W Radzie Miejskiej jest od 1990 roku. Najważniejszy złożony przez Niego wniosek dotyczył podniesienia diet radnych… Rzadko miał coś mądrego do powiedzenia, za to częściej zmieniał poglądy polityczne. Zaczynał w 90 roku od haseł „precz z komuną”, a skończył w jednym klubie z ostatnim PZPR-owskim Naczelnikiem miasta Chojnic. W kadencji 2006-2010 był w klubie radnych Platformy Obywatelskiej. W tym czasie organizował wyjazd do Warszawy z protestem przed Urzędem Rady Ministrów. To w trakcie tej manifestacji spalono kukłę p. premiera Donalda Tuska.
W Mostostalu jest przewodniczącym Związku Zawodowego Solidarność, ale w Jego działaniu trudno dostrzec solidarność z ludźmi pracy. Pracę w Mostostalu rozpoczął w 1973 roku. Zgodnie z Układem Pracy pobrał nagrodę jubileuszową za 15 lat pracy (100% wynagrodzenia), za 20 lat pracy (150%), za 25 lat pracy (200%), za 30 lat pracy (250%). W 2008 roku czekała Go kolejna nagroda za 35 lat pracy. Miało to być 300% wynagrodzenia, ale wcześniej, bo w 2006 roku Zarząd Mostostalu ze Związkami zmienił Układ Zbiorowy. Według nowych zapisów od 2008 roku zaczęła obowiązywać tylko jedna nagroda : za 35 lat pracy w wysokości 600% wynagrodzenia. Dziwnym zbiegiem okoliczności dotyczyło to odznaczonych S. Kowalika i Z. Brzeskę! Kiedy swoi ludzie odebrali nagrody, ponownie zmieniono Układ Pracy, w którym odstępuje się od nagród jubileuszowych. W kwietniu 2010 roku na zebraniu załogi, liczącej 660 osób, Prezes Mostostalu ogłosił konieczność zwolnienia 80-ciu pracowników. Aby uniknąć zwolnień grupowych i wypłacić odprawę, zwolnienia rozłożono na trzy miesiące. Na tym zebraniu jako zapiewajło wystąpił S. Kowalik i poparł to, krzywdzące ludzi rozwiązanie. …
W dniu 3 maja „zasłużeni” działacze związkowi wypięli pierś do odznaczeń. Szkoda, że wcześniej własną piersią nie bronili ludzi przed zwolnieniami z pracy. Wielu pozostało bez środków do życia, a niektórzy to swoje życie, sobie odebrali…
Dziś akurat taka piękna data, piękna rocznica!!!
A jakże! Jest to ulubione słowo autorów słowników poprawnościowych, którzy korzystają z okazji, by nas upomnieć, iż używając tego słowa, popełniamy błąd. W zamian proponuje się czas lub okres (ale nie okres czasu, bo ten razi niektóre osoby jako pleonazm).
Słowo czasokres jest też lubiane przez urzędników i ci darzą je prawdziwą miłością. Zdążyli już zarazić nią niektórych dziennikarzy i autorów książek, por.: „Oprocentowanie wzrasta wraz z czasokresem depozytu (...)” (Z. Dobosiewicz, Podstawy bankowości).
– Mirosław Bańko, PWN
Od "wykształconego" człowieka nie tylko możemy, ale powinniśmy wymagać poprawnej polszczyzny.
Miejsca pracy utrzymał, ale nie wszystkie. Na początku zwalniał syndyk, pod koniec ubiegłego roku zwalniała Stocznia Gdańska i w końcu obecnie zwalnia nowy właściciel.
Biurowiec w dzielnicy przemysłowej powinien zostać przeznaczony na biura na wynajem. Różnej maści biura projektowe i inne związane z przemysłem. W żadnym wypadku nie należy lokalizować tam mieszkań socjalnych ani noclegowni dla bezdomnych. Kto by wtedy odpowiadał za ewentualne kradzieże na mieniu okolicznych zakładów? Czy mieszkańcy osiedla na Lichnowskiej nie maja nic do powiedzenia w tym temacie? Już i tak odcięci są od świata torami kolejowymi, bez marketów tak licznie występujących na innych osiedlach. Jeszcze tylko im tam brakuje zameldowania regularnej patologii.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!