Bez protestu, a z apelem
Zgodnie z zapowiedzią stowarzyszenia Arcana Historii w tym roku obyło się bez czynnego protestu podczas składania kwiatów przez władze miejskie na cmentarzu żołnierzy radzieckich.
Stowarzyszenie w liście do burmistrza apelowało by burmistrz nie klękał przed czerwoną gwiazdą, od czego uzależniało budowanie dialogu. Reprezentacja radnych miejskich na czele z przewodniczącym Mirosławem Janowskim i burmistrzem Arseniuszem Finsterem jak co roku złożyła kwiaty i zapaliła znicze na cmentarzu przy ul. Kościerskiej. Włodarz w odpowiedzi na apel odpiera zarzut, jakoby kłaniał się czerwonej gwieździe: - Składam kwiaty pod pomnikiem, kładąc wiązankę muszę ugiąć nogi, aby położyć ją na cokole.
Reklama | Czytaj dalej »
Po wizycie na cmentarzu żołnierzy radzieckich przedstawiciele władz udali się na grób siostry franciszkanki Adelgund Tumińskiej, która zginęła właśnie z rąk Rosjan, stając w obronie trzech chojniczanek. Sama przypłaciła to okrutnym męczeństwem i gwałtem.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (131)
- Komentarze Facebook (...)
131 komentarzy
Obserwuję od kilku lat tą sytuacje i z tego co wiem Marcin Wałdoch w imieniu własnym, jak również Arcan Historii w poprzednich latach nawoływał aby nie kłaniać się, nie oddawać hołdu i czci symbolom komunistycznym. W tym roku napisano aby burmistrz nie klękał. Pewnie przez zapomnienie. Niemniej inteligentni (a nawet i ci co inteligencją nie grzeszą) wiedzą o co chodzi. Swoją wypowiedzią (cyt. powyżej) burmistrz zrobił z siebie pośmiewisko.
Złośliwi powiadają, że całe szczęście, iż przed obeliskiem nie rozkłada nóg, bo dopiero byłby obciach na całą Polskę.
Przez tak wiele lat władze miały gdzieś osoby poszkodowane przez sowietów a teraz nagle przed wyborami będą nam mydlić oczy, że o naszych obywatelach nie zapominamy. Typowa propaganda z wcześniejszego ustroju.
...Do szkoły o podobnym profilu uczęszczała od października 1918 roku do maja 1919 roku także w Remagen w Niemczech..." ..."Okres formacji zakonnej odbyła w domu prowincjalnym w Nonnenwerth w Niemczech. Dnia 22 lutego 1921 roku została przyjęta do nowicjatu, otrzymując habit i imię zakonne: S. M. Adelgund. Pierwszą profesję złożyła 11 grudnia 1923 roku, a wieczystą 11 grudnia 1926 roku również w Nonnenwerth..."
Franciszkanki współpracowały z niemieckimi okupantami - ich gówna rola to opieka nad rannymi żołnierzami niemieckimi, chorymi niemcami i bandytami z Selbstschutzu odpowiedzialnymi za mordy na Polakach w Chojnicach. Polacy generalnie nie byli leczeni w szpitalu a i polscy lekarze byli wymordowani przez niemców w jesieni 1939 lub uciekli z Chojnic.
Składam hołd Żołnierzom Armii Radzieckiej , którzy walczyli z hitlerowcami. Także składam hołd franciszkance Adelgundzie (mimo, że była Niemką).
Każdemu należy się szacunek po śmierci.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!