Chojniczanka rozgromiła Pogoń

Chojniczanka rozgromiła na własnym stadionie w meczu o mistrzostwo piłkarskiej okręgówki beniaminka rozgrywek, Pogoń Smętowo. 7:0 to najniższy wymiar kary, jako mógł spotkać gości.

Pogoń przyjechała do Chojnic tylko w jednym celu – przegrać jak najniżej, o ile się da, uchronić przed dwucyfrówką. Bramkarz gości grał na czas nawet w momencie, gdy Pogoń przegrywała już kilkoma bramkami.

Na boisku obie drużyny różniło kilka klas. Chojniczanka dominowała od pierwszych minut, szybko objęła zresztą prowadzenie – w 7 minucie strzałem z zerowego niemal kąta Andrzej Borowski pokonał bramkarza rywali. Golkiper gości był wystawiany zresztą na wiele prób przez chojniczan. Skuteczność naszej drużyny w pierwszej połowie pozostawiała jednak wiele do życzenia. Nasi albo strzelali w niebo, albo trafiali w bramkarza Pogoni. W 21 min. kuriozalnego gola zdobył Daniel Dudziński – strzelił z rzutu wolnego z 25 metrów po ziemi. Goście tylko popatrzyli, jak piłka kula się, a właściwie ślizga po mokrej murawie w stronę bramki. Jeszcze przed przerwą na 3:0 podwyższył Maciej Malinowski.

W drugiej części gry nasz atak punktował przeciwników. Ostatecznie obaj napastnicy, Daniel Dudziński i Andrzej Borowski, zanotowali hat-tricki.

- Graliśmy spokojnie, atak zaczął się zgrywać, czego efektem są bramki – mówi Leszek Szank, trener Chojniczanki. – Warunki pogodowe, ulewa która przeszła rano nad Chojnicami, spowodowała że boisko było bardzo nasiąknięte, piłka była nieobliczalna, albo stawała w kałużach wody, albo dostawała niespodziewanego przyspieszenia, w zależności od rotacji. To też wpływało na obraz gry. Mnie cieszy zgrywanie się napastników. Teraz obrońcy przeciwnych drużyn będą mieli więcej problemów, obok Borowskiego muszą też uważać na Dudzińskiego, a to da szansę na skuteczniejszą grę pomocników.

W sobotnim meczu Pogoń ani razu nie zmusiła do wysiłku Bartosza Chudego. Nieliczne kontrataki przyjezdnych były tak nieskładne, że nie mogły zagrozić bramce Chojniczanki.

Reklama | Czytaj dalej »

Chojniczanka – Pogoń Smętowo 7:0 (3:0)
1:0 Andrzej Borowski (7)
2:0 Daniel Dudziński (20-wolny)
3:0 Maciej Malinowski (43)
4:0 Daniel Dudzińśki (51)
5:0 Daniel Dudziński (61-karny)
6:0 Andrzej Borowski (66)
7:0 Andrzej Borowski (73)
Chojniczanka: Chudy – Buława (68 Błaszczak), Malinowski, Dąbkowski, Draszanowski (79 Wilk) – Pestka (65 Kloskowski), Pasiński, Lorbiecki (60 Skórczewski), Steinborn – Dudziński, Borowski

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (18)
• Komentarze Facebook (...)

18 komentarzy

• 1
• 2

~

popieram

14 Kwietnia 2008, godzina 07:01

~

popieram

14 Kwietnia 2008, godzina 07:01

~FzGT

Za 3 dni DERBY CHOJNIC. Wszyscy na stadion. Środa 17.00!!!

13 Kwietnia 2008, godzina 19:49

~FzGT

Za 3 dni DERBY CHOJNIC. Wszyscy na stadion. Środa 17.00!!!

13 Kwietnia 2008, godzina 19:49

~Semper Fidelis

Widzów około 500, może troszkę mniej, nie oszukujmy się na 5 ligę nie będzie zawsze ponad 1000 osób. Zła pogoda i słaby przeciwnik zrobiły swoje. Poziom ligi słaby to prawda, całe szczęście powoli odbijamy od dna...

13 Kwietnia 2008, godzina 14:42

~Semper Fidelis

Widzów około 500, może troszkę mniej, nie oszukujmy się na 5 ligę nie będzie zawsze ponad 1000 osób. Zła pogoda i słaby przeciwnik zrobiły swoje. Poziom ligi słaby to prawda, całe szczęście powoli odbijamy od dna...

13 Kwietnia 2008, godzina 14:42

~teletubiś

Co za tłumy na tych trybunach....

13 Kwietnia 2008, godzina 14:29

~teletubiś

Co za tłumy na tych trybunach....

13 Kwietnia 2008, godzina 14:29

~

jaki poziom tej ligi. żenada

13 Kwietnia 2008, godzina 13:46

~

jaki poziom tej ligi. żenada

13 Kwietnia 2008, godzina 13:46

~Widz

No już nie przesadzajmy z tą nieskutecznością przyjezdnych. Grający z nr 10 i 4 kiwali naszych jak młodych. Były poza tym strzały z dystansu, które omijały spojenia bramki bardzo blisko.

13 Kwietnia 2008, godzina 13:10

~Widz

No już nie przesadzajmy z tą nieskutecznością przyjezdnych. Grający z nr 10 i 4 kiwali naszych jak młodych. Były poza tym strzały z dystansu, które omijały spojenia bramki bardzo blisko.

13 Kwietnia 2008, godzina 13:10

~gr4

"boisko było bardzo nasiąknięte, piłka była nieobliczalna, albo stawała w kałużach wody, albo dostawała niespodziewanego przyspieszenia" najbardziej mnie zastanawiają te kałuże na boisku, których nie powinno być bo aż takiej ulewy to my nie mieliśmy w tych Chojnicach. Prawda popadało ale do ulewy to brakuje jeszcze kilku kropel.

13 Kwietnia 2008, godzina 12:38

~gr4

"boisko było bardzo nasiąknięte, piłka była nieobliczalna, albo stawała w kałużach wody, albo dostawała niespodziewanego przyspieszenia" najbardziej mnie zastanawiają te kałuże na boisku, których nie powinno być bo aż takiej ulewy to my nie mieliśmy w tych Chojnicach. Prawda popadało ale do ulewy to brakuje jeszcze kilku kropel.

13 Kwietnia 2008, godzina 12:38

~admin chks.go.pl

Tomek, popełniłeś błąd w newsie. Chojniczanka rozegrała jeden mecz mniej od Pomezanii

13 Kwietnia 2008, godzina 10:52

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się