Powiążcie fakty, dopiszcie wnioski

1. Jest listopad 2013 Miasto zaciąga kredyt 5 000 000 zł. na spłatę innych kredytów
2. Wybierają ofertę SGB
3. Burmistrz ogłasza plany ślubu z byłą stażystką - pracownicą SGB
4. Burmistrz ogłasza nadwyżkę budżetową w wysokości 4mln złotych
5. Koszt zaciągnietego kredytu to 1 milion 116 tys. złotych

Komu potrzebny był kredyt?

tyle chaosu o stragan

tyle chaosu o stragan

gdyby knowania burmistrza przyczyniły się do likwidacji targowiska.

Widzicie moi mili obywatele jak się mnie obawiają skoro pod mnie się podszywają i zniszczyć mnie chęć wielką mają. A tym kimś jest dotychczasowa władza w mieście Chojnice.

A co ciekawsze że ma zamiar stworzyć kłótnie między moją osobą a PCHS do której nie należę . Bo gdzie dwóch się kłuci tam trzeci korzysta.

Spójrzcie mieszkańcy jak ktoś pod moje treści się podszywa i mnie Bimbajem nazywa zgrywając nikogo innego jak FRAJERA . To świadczy o jednym że ukazywana prawda przez moją aktywność CIŚNIE!!!!!!

jak nie ma co do gara włożyć.

do siebie dając chojniczanom-wyborcom igrzyska ku swojej chwale jako inwestycje na swoją przyszłość. Dyskusje nad targowiskiem jak zawsze i wszędzie skończą się naobiecywaniem.......Oto cały Finster........taka już jego natura.Ważne że potrafi naobiecywać, oczarować i dać rozrywki, igrzyska w parku i na rynku zadowolonym emerytom i bezrobotnym............. w baszcie Trzebiatowskiego dla kilku chojnickich koneserów....................koncerty muzyki organowej w wykonaniu protegowanej organistki w kościele wpływowego księdza Dawidowskiego dla kilku chojnickich melomanów.Co ciekawe,przy słabej opozycji, swoich radnych, wiecznie zadowolonej części chojniczan a nawet biednych, gołych i wesołych emerytach i bezrobotnych ma przyzwolenie na fundowanie im tych zachcianek kosztem drogich kredytów, dzięki wyprzedaży majątku bankrutujących zakładów pracy itd. itp.........................Tak dobrze czyni nasz burmistrz nam chojniczanom ze nasze dzieci wychowane za nasze pieniądze wyuczone za nasze pieniądze i z naszych podatków zostawiają nas i swoje rodziny w poszukiwaniu pracy daleko na zachodzie...........Z tytułami magistrów chojnickich uczelni bywają zadowoleni na zmywakach Irlandii............Potem ściągają swoje rodziny i znowu jest nas mniej do płacenia podatków,kupowania w polskich sklepach polskich produktów.............................A PAN PANIE MARKU DZIĘKI DZIAŁANIOM TEGO BURMISTRZA RADOŚCIĄ ZAKUPÓW Z PANA POLSKIEGO STRAGANU POLSKICH WARZYW OD POLSKICH ROLNIKÓW OBDARZY GŁÓWNIE SAMOTNYCH POLSKICH RENCISTÓW, EMERYTÓW, BIEDNYCH BEZROBOTNYCH NIELICZNYCH ROBOTNYCH....................nie tak miało być ......................dlaczego jest tak dobrze skoro jest tak źle.......................co z tego ze jest źle ale jest wolność

PSS to jedna wielka banda, zgrana klika która ma mały biurowiec a reszta łosi pracuje na ich wysokie pensje aby dotrwali do emerytury. Tam nadal pozostało PRL-owskie myślenie.
300 baranów pracuje na 30 baranów w biurowcu.
A firma się nie rozwija bo ma starej daty Prezesa, myśli bardziej już o trumnie niż o PSS-ach.
Są ludzie kreatywni a ten się przyczepił stołka jak rzep psiego ogona.
W innych miastach PSS się rozwija i stawia na młodych i ambitnych ludzi.
Chcecie zobaczyć sklepy z okresu czasu komuny, zapraszam do sklepów PSS wstęp wolny.
Jedyne takie Muzeum w Chojnicach.

jako mszkaniec ul Prochowej uważam że stragan powinien pozostać W mizerocie handlowej w tym rejonie miasta PSS nie spełnia podstawowej funkcji handlowej ,brak warzyw owoców (w dobrym stanie i cenie) smród tytoniowy,picie piwa Brak pełnej oferty art. podstawowych,bałagan i obsługa gorzej niż za PRL-u W związku z powyższym stragan jest potrzebny

To jeden z kilku straganów, lecz jeden w centrum gdzie można kupić jeszcze polskie warzywa i owoce.
A nie z niemieckich i portugalskich marketów przebrane na zachodzie i wysłane gorszej jakości do polski
LUDZIE SZANUJCIE SWOJE

Naucz się pisać po polsku. Matole.
W tym miejscu handluje zdecydowanie więcej osób. W zależności od pory roku.

Cytat z portalu chojnice.com

27 stycznia rada miasta przyjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu pod zabudowę mieszkaniową i usługi w rejonie Placu Piastowskiego i ulicy Grunwaldzkiej. - De facto jest to tylko korekta części planu zakwestionowana przez służby wojewody, chodzi o budowę drogi dojazdowej do Parku 1000 lecia - wyjaśnia Jacek Marczewski, dyrektor Wydziału Gospodarowania Przestrzenią i Nieruchomościami. - Funkcje na obszarze Placu Piastowskiego i obrzeża są już określone.

Którędy konkretnie ma przebiegać ta droga? Może tuż obok Miejskich wodociągów? Wtedy faktycznie przebiegałaby ona tuż przy warzywniaku i jej koniec celowałby idealnie w działkę pana Piechowskiego na której ma powstać Osiedle Parkowe.