Przetarg na Asnyka i Leśmiana
Miasto Chojnice szuka wykonawcy na budowę ulic Asnyka i Leśmiana wraz z odwodnieniem. Oferty przetargowe można składać do 7 marca do godz. 9.00.
- Podpisałem specyfikację. To wszystko robimy w celu uzyskania informacji, za ile możemy zbudować tę ulicę do sesji 10 marca. Wtedy też będziemy optymalizować nadwyżkę budżetową z roku 2013 i ewentualnie, w co bardzo wierzę, zainicjuję budowę ulicy Malinowej – powiedział burmistrz Arseniusz Finster.
Ulice Asnyka i Leśmiana mają być gotowe do końca września tego roku. W ramach inwestycji po obu stronach ulicy zbudowany zostanie ciąg pieszo - rowerowy.
Urząd ogłosił także przetarg na projekty kolejnych ulic: Waryńskiego, Agrestowej z łącznikiem do ul. Karnowskiego, Żeromskiego oraz Bałuckiego, Jastruna i ul. Leśmiana od ul. Asnyka do ul. Żeromskiego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Teraz pomyślcie nad przyszłością Chojnic.
Te obietnice Burmistrza słyszeliśmy i czytaliśmy nie raz osobiście nie wierzę w żadne jego obietnice
Chyba, a nawet na pewno, Ty i Oburzony macie na myśli dwa różne kredyty. Ty, Komentatorze mówisz o kredycie, na zaciągnięcie którego zgodę wydali radni na sesji w dniu 24 czerwca 2013 roku. Oburzony mówi o kredycie zaciągniętym pod koniec ubiegłego roku (zgodę wydali radni na sesji w dniu 7 października 2013), w tej samej kwocie, podobno na budowę ulicy Malinowej. Piszę podobno, bo pieniądze się rozeszły, a prace budowlane nie ruszyły.
Burmistrz na swojej konferencji prasowej nie wyjaśnił dokładnie skąd wzięły się 4 mln nadwyżki. Uszczegółowił tylko dochód z targowiska i spłatę zaległych podatków Mostostalu. Czyżbyś był lepiej poinformowany?
Burmistrz jest osobą publiczną. Przez tyle lat urzędowania powinien był już się przyzwyczaić, że wzbudza zainteresowanie. Dodatkowo na burmistrzu, jako wybrańcu ludu, ciąży większa presja. Powinien cieszyć się on nieposzlakowaną opinią. Życie prywatne czasami na tę opinię rzutuje. Jeżeli życie prywatne jest dosyć "burzliwe", nie da się tego nie zauważyć i pominąć milczeniem.
Przede wszystkim nie wyzywaj ludzi. Przy zadłużeniu sięgającym 50 mln zł, uważam, że nie ma się z czego cieszyć. Gdyby chociaż ta "nadwyżka" poszła na spłatę kredytów, byłby to jakiś plus. Sytuacja, kiedy miasto zaciąga kredyt na budowę ulicy, której to budowy nie realizuje, a zaraz potem chwali się "nadwyżką budżetową" jest co najmniej dziwna. Szczególnie, że ta nieoczekiwana "nadwyżka", tak jak zaciągnięty ostatnio kredyt, ma być częściowo przeznaczona na budowę ulicy Malinowej.
Komentatorze, jeśli chcesz komuś coś wyjaśniać, nie naginaj rzeczywistości.
Dodam tylko, że uważam, że Oburzony zbyt wielkie zasługi przypisuje Twojej, pardon, burmistrza narzeczonej. Jestem pewien, że nie miała ona żadnego wpływu na kredyt zaciągany przez miasto.
1. Jest listopad 2013 Miasto zaciąga kredyt 5 000 000 zł na przebudowę ul. Malinowej
2. Wybierają ofertę SGB
3. Burmistrz ogłasza plany ślubu z byłą stażystką - pracownicą SGB
4. Malinowa w planie na 2024
5. Burmistrz ogłasza nadwyżkę budżetową w wysokości 4 000 000 złotych
6. Koszt zaciągnietego kredytu to 1 milion 116 tys. złotych
Komu potrzebny był kredyt?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!