Wniosek prokuratury o wyłączenie
Sprawa chirurga z chojnickiego szpitala, który miał wystawiać faktury za świadczenia rzekomo niewykonane, prawdopodobnie trafi do innej prokuratury. Tutejsza będzie składać wniosek o wyłączenie się ze sprawy. Szpital po wewnętrznej kontroli i stwierdzeniu rażących nieprawidłowości w dokumentacji zamierza 100 tys. zł wpłacić na konto NFZ. Taka informacja od dyrekcji szpitala do pomorskiego Funduszu jeszcze nie trafiła.
Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jednego z chirurgów wpłynęło do tutejszej prokuratury w ubiegłym tygodniu (27.02) po wewnętrznej kontroli, jaka miała miejsce w Szpitalu Specjalistycznym, a która wykazała przyjmowanie tzw. martwych dusz. - Doniesienie dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem Szpitala Specjalistycznego przez jednego z lekarzy. W tej chwili za wcześnie mówić o mechanizmie działania, czy były to tylko tzw. martwe dusze. Mamy obszerną dokumentację, którą musimy przeanalizować. Za wcześnie też by mówić o kwotach – informuje zastępca prokuratora rejonowego Stanisław Kaszubowski. Śledztwo może przejąć inna jednostka, ponieważ jak zapowiada prokurator, będzie składał wniosek do prokuratora okręgowego o wykluczenie tutejszej prokuratury z rozpatrywania tej sprawy. - Uważamy, że może być sugestia co do braku bezstronności z uwagi na to, że część pracowników prokuratury ma członków rodziny pracujących w szpitalu. Takie sytuacje zdarzały się już w przeszłości. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Myślę, że prokurator okręgowy decyzję podejmie niezwłocznie, kiedy tylko otrzyma nasz wniosek – mówi Stanisław Kaszubowski.
Reklama | Czytaj dalej »
Kontrola przeprowadzona przez NFZ wykazała jedynie drobne nieprawidłowości, ale jak tłumaczy rzecznik pomorskiego oddziału, to szpital ma większe możliwości kontroli. - Nasze kontrole wykazały drobne nieprawidłowości na sumę ok. 1-2 tys. zł. To mogły być nawet pełne nieścisłości w sprawozdawanych nam informacjach. Szpital, zwłaszcza na linii szpital – lekarz, ma znacznie większe możliwości kontroli w różnych zakresach, bo my tak naprawdę możemy kontrolować tylko to, co ma związek z kontraktem z NFZ. To wszystko co zrobił szpital w ramach wewnętrznej kontroli i co doprowadziło do wniosku, że ma nam zwrócić 100 tys. zł, jest rzeczą poza działaniem Funduszu. My nawet od szpitala informacji o tej kwocie nie dostaliśmy. Dla nas są to informacje tylko i wyłącznie medialne. Mogło się tak stać, że szpital na podstawie kontroli wyłonił nieprawidłowości i postanowił nam oddać pieniądze, bo byliśmy być może naciągani poprzez przypisywanie tzw. martwych dusz i byłoby to nawet chwalebne ze strony szpitala. Myślę, że szpital się z nami skontaktuje i wyjaśni o co w tym wszystkim chodzi, bo to wyglądałoby dosyć humorystycznie, gdyby zwrócił nam 100 tys. zł, nie uprzedzając nas o tym – przekazał nam w piątek po południu Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ.
Dyrektor Leszek Bonna informuje, że szpital pieniądze na konto NFZ wpłaci w ciągu najbliższych dni. - Nie ustaliłem tego z NFZ. Zwrotu będę dokonywał w oparciu o własne ustalenia z wewnętrznej kontroli. Kwota 100 tys. zł wynika z podejrzeń i dotyczy rozliczenia umowy ze szpitalem a Narodowym Funduszem Zdrowia w związku z podejrzeniem nieprawidłowości w dokumentacji tego jednego lekarza – wyjaśnia dyrektor lecznicy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (46)
- Komentarze Facebook (...)
46 komentarzy
Takie zaj.... Sady mamy że śmiech na sali dla nieuleczalnie chorych Sadów
Skąd dyrektor Bonna ma takie informacje, skoro nie kontaktował się z NFZ? Rzecznik NFZ nic nie wie na temat planowanych zwrotów kosztów, tym bardziej nie wie czy sprawa będzie miała dalsze konsekwencje dla szpitala czy nie. A dyrektor Bonna, z niewyjaśnionych źródeł już posiadł takie informacje. Jest to co najmniej zastanawiające.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!