Smak kamienicy
Autorką ciepłej opowieści o domu rodzinnym pt. „Smak kamienicy” jest Maria Danuta Kordykiewicz, z urodzenia chojniczanka, z wyboru człuchowianka. Na promocję swojej książki wybrała właśnie Chojnice, gdzie dorastała w kamienicy przy ul. Dworcowej. Spotkanie z autorką, które poprowadziły Ludomiła Paczkowska i Alina Jaruszewska, odbyło się w środowe popołudnie w podziemiach kościoła gimnazjalnego.
We wspomnieniach Marii Danuty Kordykiewicz ważne miejsce zajmują zmysły. Kamienica ma zapach, smaki wiążą się z porami roku, a przepisy na ulubione dania nieodłącznie z ukochaną babcią Wiktorią i mamą Bronią. Receptura na czerninę, plińce, golce czy zupę brukwiową na gęsinie są nawet zawarte na kartach książki. Jej autorka, polonistka, długo nosiła się z zamiarem spisania wspomnień. Zachęciło ją do tego spotkanie z inną autorką i ogłoszony konkurs. - Musiałam spiąć się w dwa miesiące – przyznała Maria Kordykiewicz. Na tym nie poprzestała. Będą kolejne części: „Zapachy szkoły” i „Kolory miłości”. Promocji pierwszej towarzyszyło wzruszenie. - Mam w pamięci najpiękniejsze miejsce, niesamowite więzy sąsiedzkie, wspólne popołudnia, wzajemną pomoc. To ucieka. Teraz ludzie zamykają się w czterech ścianach – porównywała autorka. W domu rodzinnym było siedmioro dzieci i choć się nie przelewało, to okres dzieciństwa był szczęśliwy. Mimo że cieniem na życiu Kreftów położyły się śmierć i wojna. W opowieści znalazły się fragmenty pamiętnika ojca Pawła, który był w dwóch niewolach. - Uratowała go znajomość języków obcych. Taki był poziom języków obcych w gimnazjum klasycznym w Chojnicach – opowiadała Kordykiewicz.
Reklama | Czytaj dalej »
Oprócz rodziny i znajomych, w tym przedstawicielek Sabatu Szefowych, promocję zaszczyciła Henryka Krzywonos, honorowa członkini stowarzyszenia. „Smak kamienicy” dopiero przeczyta, ale jest pewna, że znajdzie tam bliskie sobie rzeczy. - Przypomina także moją kamienicę. Też wychowywałam dzieci z powórka – mówiła działaczka opozycji w okresie PRL.
Przyjaciółki, które są już po lekturze, wychwalały nie tylko debiut, ale osobowość autorki, pełnej energii. - To, jakim jestem nauczycielem i człowiekiem, zawdzięczam Danusi. Rzadko się zdarza, żeby tyle dobrej nauki dostać na starcie zawodowym. Ty jesteś polonistą artystą, ja polonistą rzemieślnikiem – podkreślała Krystyna Łuczycka.
Książka na tyle przenosi w tamten świat, że po lekurze chętnie zobaczyłoby się opisywaną kamienicę. Tę chojniczanie najpewniej znają. - Zrobiłam reklamę kamienicy. Człuchowianie się pytają, gdzie ona jest – śmiała się Maria Kordykiewicz. - Aż się prosi o elewację – zwróciła się do burmistrza obecnego na promocji. Jako zabytek ma szansę na dotację z miejskiej kasy. W tym miejscu z duszą kilka lat temu zamieszkała Agata Jeruzal. Jak mówiła, książkę pochłonęła w 40 minut. - Mieszkanie było zdewastowane, po eksmisji, ale coś sprawiło, że chcieliśmy tam zamieszkać – opowiadała. Swoją rolę, podobnie jak w opowieści, odegrał też sen...
Podczas promocji rozeszły się wszystkie książki, na dniach będą dostępne w księgarni Matras.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!