Jak haftować po kaszubsku
W świetlicy wiejskiej w Czartołomiu w środowe (21.05) popołudnie odbyły się ostatnie zajęcia w ramach projektu pn. „Jak haftować po kaszubsku”. Zadanie jest realizowane przez współpracujące z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Chojnicach Stowarzyszenie Akolada. Działania zawarte w projekcie są finansowane z dotacji otrzymanej z powiatu chojnickiego oraz ze środków własnych stowarzyszenia.
Uczestnikami projektu są mieszkańcy gminy Chojnice – przede wszystkim sołectwa Czartołomie-Jarcewo. Dzieci z tych miejscowości wzięły udział w zajęciach rękodzielniczych inspirowanych haftem kaszubskim. Panie natomiast uczyły się technik i zasad tradycyjnego haftu kaszubskiego. Wiedzą i umiejętnościami dzieliła się z nimi Aleksandra Lubińska – autorka wzorów chojnickich, charakterystycznych dla tego regionu Kaszub. Pod czujnym okiem artystki uczestniczki zajęć zapoznały się z zasadami wykonywania mereżki, dowiedziały się jak przenosić wzory na płótno, jak dobierać nici oraz poznały podstawowe ściegi, jakimi wykonuje się hafty kaszubskie. - W dwadzieścia godzin trudno nauczyć haftu siedmiobarwnego, ale pracują, jak mróweczki - zachwalała Aleksandra Lubińska. Choć obchodziła 40-lecie pracy twórczej i jest już na emeryturze, to dała się jeszcze namówić na prowadzenie warsztatów, które odbywają się także w Silnie i Swornychgaciach. - Córa mi powiedziała – niech twoje hafty żyją – opowiadała wieloletnia instruktorka. Unikatowe wzory panie będą mogły przekazać dalej. Elementy haftu kaszubskiego są ściśle określone, a dobór kolorów wynika z tradycji. Używa się trzech odcieni niebieskiego, zielonego, żółtego, czerwonego i czarnego. Nie bez znaczenia jest, w którym miejscu wzoru jest dany kolor. - Jak macie wątpliwości, to pytajcie. Po to tu jestem – pani Aleksandra zachęcała panie z sołectwa Czartołomie – Jarcewo.
Reklama | Czytaj dalej »
Na ostatnim spotkaniu kobiety pracowały nad serwetkami i obrusami wyhaftowanymi z wykorzystaniem motywów występujących we wzorach chojnickich. Praca jest monotonna i trudna, wymaga wiele czasu, ale daje też dużo satysfakcji uczestniczkom, które zgodnie twierdzą, że haft to rękodzieło, przy którym można się wyciszyć i doskonale zrelaksować. Panie Janina Spierewka, Teresa Janta, Maria Lońska, Krystyna Dyl, Eryka Gappa, Jolanta Drążkowska i Gertruda Skajewska w środowe popołudnie, w wesołej atmosferze przy kawce i cieście, kończyły swoje małe dzieła. Praca wymagała skupienia. - Trochę się męczymy, wzrok już nie ten – śmiały się. Ale zadowolenie było tym większe, im bardziej zbliżały się do finału. Obrusy i serwety musiały zabierać też do domu, bo czas zajęć był ograniczony. Tym bardziej, że wcześniej specjalnie nie haftowały, a wiele z nich takie próby pamięta tylko z dzieciństwa. Efekty będą mogły podziwiać na wystawie, którą zakończy się projekt „Jak haftować po kaszubsku”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!