Pomysł na park linowy
Ten miałby się znaleźć w Lasku Miejskim. Musi być jednak chętny, który zainwestuje w zamian za bezpłatne użyczenie domku pod sosną. Od 2012 roku siedzibę miało tam stowarzyszenie Aurochs, które teraz przenosi się do celestatu i zwalnia obiekt. Park to na razie pomysł urzędników, którzy deklarują, że są otwarci na inne inicjatywy.
- Lasek ma powierzchnię ok. 40 hektarów. Są drzewa różnej wielkości i gatunków. W wyniku konkursu akceptowalibyśmy, w zgodzie oczywiście z ochroną przyrody, działania w lasku związane ze stworzeniem parku linowego z innymi atrakcjami, jeśli znajdzie się chętny – informuje burmistrz Arseniusz Finster. Podobnie jak było poprzednio, nieruchomość zostanie użyczona bezpłatnie.
Reklama | Czytaj dalej »
Konkurs na prowadzenie działalności w lasku ma zostać ogłoszony na dniach. Park linowy jest na razie jedynym pomysłem na ożywienie parku. - Jesteśmy otwarci. Zaproponujemy park linowy, ale jeśli ktoś ma inne ciekawe pomysły, to też będą mile widziane – zaznacza burmistrz Finster. - Nie chemy domku pod sosną oddawać tylko pod warunkiem opieki nad placem zabaw. Boimy się, że znowu sobie ktoś tam zamieszka – argumentuje.
Włodarz nie chce oceniać, czy Klub Motocyklowy Aurochs we właściwy sposób opiekował się placem zabaw. - Trochę motocykliści zrobili, trochę my zrobiliśmy. Trudno mi oceniać. W zeszłym roku my wymieniliśmy cały podest w karuzeli. Trudno oczekiwać tego, od tych, którzy mieli tylko konserwować urządzenia. To jest cienka granica pomiędzy bieżącym remontem a naprawą – odpowiada. Na plus na pewno zapisuje opiekę nad domkiem. - Gdyby nie było opieki, to na pewno byłby rozkradziony – kwituje.
Zdemontowane części urządzeń z placu zabaw na tyłach domku (zdjęcie wykonane pod koniec marca tego roku).
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
bardzo dyplomatyczna wypowiedź, bo w sumie guzik zrobili. Nawet nie zgłosili gdzie trzeba, że coś zgniło, że gwoździe wystają, że coś tam się sypie itp. To niewielka odpowiedzialność w porównaniu do użyczenia domku, a i tak mieli to w głębokim poważaniu. Tak rok w rok i to chyba najbardziej zabolało ludzi.
Nie można jednak pewnej logiki w tym stwierdzeniu, jednak to tylko dywagacje w stylu - "gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem"
Park linowy - na pewno pomysł ciekawy. Nie wiem czy dochodowy, ale ciekawy. Problemem jest cała infrastruktura towarzysząca - parkingi, toalety, baza gastronomiczna itp. Ludzie po to chodzą do lasku, żeby uciec od zgiełku miasta. Po to m.in. biegają po lesie, żeby nie wdychać spalin i nie słuchać warkotu silników. Jak był "Gościniec" mi np. przeszkadzała muzyka dudniąca na cały regulator. Jeżeli tak ma być i teraz + przyjeżdżające i odjeżdżające co chwilę samochody, zastawiony
mini parking i wszystkie drogi dojazdowe, to to będzie wielkie g. a nie lasek. A ludzie, którzy nie będą chcieli skorzystać z parku linowego, tylko przyjdą odpocząć będą na to narażeni bez względu czy się im to będzie podobać, czy też nie. Chojnice i tak się powoli robią betonową
pustynią z kurczącymi się zieleńcami. Wszędzie są parkingi (których ciągle za mało), park 1000-lecia to też beton + woda i przelewające się tłumy w niedzielne popołudnie. Nie ma gdzie iść. Został tylko lasek miejski, lub wyjechać za miasto. A jak nasi "fachowcy" zaczną mieszać w lasku, to można się obudzić z ręką w nocniku.
poza tym gdzie oni w Chojnicach mają celestat?
i kiedy Finio-obłudnik kościelny skończy papugować za Człuchowem? Moze jeszcze minigolf i park wodny wybudować?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!