Po nitce do kłębka
Wzrok, słuch, smak, dotyk, węch. Pięć podstawowych zmysłów danych nam, by postrzegać wszystko dokoła. Wszystkie pięć zmysłów przydały się nam, by przez pięć dni minionego tygodnia smakować, dotykać, ogarniać wzrokiem i słuchem świat księdza Jana Twardowskiego, patrona Gimnazjum nr 3 w Chojnicach. Świat, w którym „wszystkie drogi prowadzą do ludzi”.
Zaczęliśmy od wspomnienia zapachu stołówkowej grochówki i rodzinnej atmosfery zdjęć, które ułożyły się w kolorową mozaikę obrazków z wydarzeń sprzed roku, dwóch i trzech, zatrzymanych okiem aparatu fotograficznego przez najlepszego szkolnego fotografa, panią Grażynę Kiedrowicz. Na wystawie pod tytułem „Jakie to szczęście mieć rodzinę” znalazła się również fotografia autorstwa Szymona Gostomskiego, który za podwójny portret młodszej siostry zdobył nagrodę w konkursie fotograficznym „Niebieskie okulary”.
Reklama | Czytaj dalej »
Z uśmiechem, który „chroni przed absolutną powagą, „dziwili się światu” księdza piszącego wiersze uczniowie klas pierwszych. Efekty zadania wykonanego przez wszystkie drużyny, gazetki poświęcone patronowi mogliśmy podziwiać już od poniedziałku. W piątek przyszła pora na bezpośrednie starcie klasowych reprezentacji. Zadania przygotowane przez panią Ewelinę Niechwiadowicz wymagały od zawodników wiedzy o poecie oraz zacięcia aktorskiego przy recytacji wierszy ks. Jana. Wymagały zdolności plastycznych i umiejętności wykorzystania pantomimy podczas gry w kalambury, w której hasłami były, rzecz jasna, tytuły utworów patrona. Wymagały dobrego słuchu muzycznego i co ważniejsze, klasowego zgrania podczas wykonania piosenek o „Kubku z jednym uchem”. Pierwszoklasiści dowiedli, że są już pełnoprawnymi członkami naszej gimnazjalnej rodziny, a pierwsze miejsce w tych klasowych zmaganiach konkursowych przypadło zasłużenie klasie I B, która pokonała
kolejną klasę, I A, tylko o włos, o jeden punkt. Wokaliści z I A zostali za to obsypani cukierkami za brawurowo zaśpiewaną piosenkę o chlebie, bułeczkach i rogalikach.
„Nie bardzo lubię deklamację i retorykę. Wolę, jeśli wiersze czytają zwykli uczniowie, z błędami w dykcji, niż artyści zawodowi”. To zdanie naszego patrona potraktowaliśmy jak prośbę i na piątkowy „ Spacer biedronki” w towarzystwie Natalii Rudnik, zwiewnego, nieziemskiego anioła – przewodnika, sprzątającego po miłościach, co się rozleciały zaprosiliśmy zwykłych uczniów ze wszystkich klas trzecich. Doroczne spotkanie recytatorów zorganizowała z właściwym sobie temperamentem pani Wiesława Tyborska. Spłatali nam figla. Okazało się, że nie są tacy zwykli. Dykcję mieli nienaganną, a wrażliwą interpretacją nie ustępowali dobrym aktorom. Na poetyckiej liście przebojów znalazły się utwory: „ Człowiek”, „Spieszmy się”, „Wierzę”. Jury konkursu obradujące pod przewodnictwem pani wicedyrektor Aliny Jaruszewskiej postanowiło nagrodzić Kacpra Ziółkowskiego, Natalię Mleczek i zwyciężczynię, Anię Krause, zachwycająco interpretującą znany i wielokrotnie słyszany utwór „Do moich uczniów”. Niby wszystko już słyszeliśmy, a jednak.. A jednak Ania poruszyła słuchaczy.
Na koniec przyszła pora na gratulacje dla laureatów poszczególnych konkurencji. Przyszła pora na nagrody i słowa uznania ze strony pani dyrektor Wiesławy Gerke, która gorąco zachęciła nas, by czasem przystanąć w biegu i zadumać się nad przesłaniem naszego patrona, Jana od Biedronki. A kiedy wybrzmiały już oklaski dla zwycięzców wszystkich konkursów, dane nam było pooddychać poetyckim powietrzem niezwykłego parku. Przyłączyliśmy się do odpoczywającej „pod modrzewiem” grupy aktorskiej prowadzonej przez reżysera inscenizacji panią Alinę Jaruszewską. Młodzi artyści po mistrzowsku powiedli nas po nitce wskazówek księdza Jana do kłębka odpowiedzi na pytanie: Kim jestem? Kim chcę być? Sam patron, w którego rolę wcielił się rewelacyjny Dominik Labun, przysiadł na parkowej ławeczce nie po to, by kogokolwiek nawracać, lecz by zdradzić ustami wszystkich wykonawców spektaklu sekrety dobrego, mądrego życia, rzucić kilka rad dla zagniewanych, zrozpaczonych, samotnych, by przestrzec przed pochopnymi sądami, kłótniami, życiowym pesymizmem. A że maj to miesiąc litanii, to zaśpiewaliśmy razem z wokalistami z zespołu pana Rafała Kiedrowskiego „Litanię do uśmiechu”. W tej szczególnej modlitewnej wyliczance „ koza stanęła z zachwytu”. Nie tylko koza. Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tego świetnego widowiska. Dla wszystkich trzy razy tak. W każdym programie wyławiającym talenty.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!