Mało miejsca na muzealia

Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach, które posiada w swoich zbiorach ok. 26 tysięcy muzealiów, ma zbyt małą powierzchnię ekspozycyjną i magazynową. Problem stanął na ostatnim posiedzeniu rady muzealnej w maju. Ten naświetliła kolegom radnym Krystyna Kijek na sesji powiatu.

- Warunki przechowywania i ekspozycji są bardzo skromne – podkreślała Krystyna Kijek na posiedzeniu rady powiatu w ubiegły czwartek. Wyliczała, że powierzchni magazynowej jest tylko 178 m2. Rzecz jasna nie w samym muzeum. W Baszcie Szewskiej jest to 40 m2, w obiekcie przy Drzymały, gdzie znajduje się kolekcja Albina Makowskiego – zaledwie 20 m2. Placówka jest zmuszona wynajmować pomieszczenia. Część zbiorów przechowywana jest także w starostwie powiatowym. - Baszty są małe. Niekiedy na jednym metrze jest sto eksponatów. W trosce o dziedzictwo kulturowe trzeba poprawić te warunki - alarmowała radna powiatowa i pytała jak starosta zamierza rozwiązać problem. - Może z pomocą środków z Unii powstałby jakiś obiekt – podsunęła.

Reklama | Czytaj dalej »

Konkretów na rowiązanie problemu ze strony starosty jednak zabrakło. Na razie pozostanie status quo. - Muzeum jest o tyle w nieszczęśliwym położeniu, że ma wysokie obiekty, ale małe. Na dzień dzisiejszy musimy zostawić to, co jest i to pielęgnować – odpowiedział Stanisław Skaja. Podkreślił, że temat jest mu bliski i gdy pojawią się jakieś możliwości, to temat wróci. - Marzyłoby mi się, żeby wszystkie eksponaty z tych magazynów ujrzały światło dzienne. Na pewno mieszkańcy chcieliby zobaczyć co w nich jest – zakończył.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (3)
• Komentarze Facebook (...)

3 komentarze

• 1

~gość

bravo ixi za mądry komentarz

04 Czerwca 2014, godzina 21:57

Oceniono 2 razy 2

~gauczo

Dyć tam non toper zamknięte to jak policzyć bilety jak ich nie sprzedają ?! Tam tylko imprezki dla wybrańców a hołota nie ma wstępu !

03 Czerwca 2014, godzina 12:19

Oceniono 8 razy 4

~ixi

Miasto oddało jedną basztę Trzebiatowskiemu (jednemu artyście) opłaca mu rachunki i zatrudnia kustosza oraz zorganizowało dobrze wyposażoną przestrzeń życiową (tzw. kawalerkę). A artysta nie wywiązuje się z obietnic robienia warsztatów dla młodzieży i zajmuje przestrzeń, którą muzeum by lepiej wykorzystało. Miały być liczone sprzedane bilety (odwiedziny) w baszcie Jutrzenki i nikt tego nie robi. Statystyki będą znane dopiero po wyborach? Założę się, że nawet obskurny szalet miejski bije na głowę tą galerię pod względem odwiedzin.

02 Czerwca 2014, godzina 14:53

Oceniono 14 razy 10

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się