O 400 zł od Finia ? Taki kopacz od niego dostaje 3000 miesięcznie. Przeceniasz ten motywator. Uczą się by uciec z tego nepotycznego grajdołka.

Serdeczne gratulacje dla wszystkich uczniów z naszych miejskich i gminnych chojnickich szkół za osiągniecie nieprzeciętnych wyników w nauce i sporcie. Każdy mieszkaniec Chojnic i gminy, tak jak i rodzice nagrodzonych może być dumny, że mamy w Chojnicach i chojnickiej gminie takich pracowitych i utalentowanych młodych obywateli! Za kilkanaście lat to oni będą tworzyć polskie sukcesy naukowe, socjalne, finansowe, i inne.

Chojniccy nagrodzeni uczniowie są wymienieni powyżej w tekście artykułu.
Kim są nagrodzeni w gminie chojnickiej?

Jest dziesięciu absolwentów podstawówek.
To Marta Balwińska ze Szkoły Podstawowej w Charzykowach, Wiktoria Anna Traczyk z SP Kłodawa, Marta Leszczyńska z SP Lichnowy, Milena Kłopotek Główczewska z SP Nieżychowice, Damian Behrendt z SP Nowa Cerkiew, Hubert Pawlak z SP Ogorzeliny, Katarzyna Pięta z SP Ostrowite, Jakub Łangowski z SP Pawłowo, Zuzanna Garwol z SP Silno i Zuzanna Jankowska z SP Swornegacie.

Najlepsi gimnazjaliści to: Katarzyna Jaśtak z Nowej Cerkwi, Maciej Bąk z Pawłowa, Joanna Konat z Silna, Paulina Czerwińska ze Sławęciana i Kamil Borzyszkowski z Swornegaci.

Brawa i gratulacje dla wszystkich nieprzeciętnych uczniów i sportowców.

Gratulacje należą się także opiekunom, nauczycielom, i mentorom za tak pozytywne i efektywne wychowanie i kształtowanie charakteru naszych godnych podziwu zwycięzców.


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

wychowawczą jest promowanie idei "UCZYMY SIĘ DLA NAGRÓD".

Wysoka średnia, konkursy z zajęciem znaczącego miejsca na szczeblu wyższym i też takiej nagrody się nie dostało. Nikt nie poda o co chodzi, bo niejedna osoba być, może okazałaby się lepsza od nagrodzonych. Nigdy nic nie było sprawiedliwe i nie będzie. Jak masz znajomości masz nagrody, pracę, premię i nie musisz mieć nawet odpowiedniego wykształcenia.

Wszystko pięknie. Ale tak naprawdę nie podaje się za jakie konkretne wyniki w nauce dziecko dostało nagrodę Burmistrza.

Skoro szkoła publiczna, to jakim prawem pobiera się miesięczną opłatę i to wcale nie małą. Dałem swoje dziecko do tej szkoły z myślą sprawiedliwego oceniania, odpowiedniego podejście, zrozumienia, i dobrego przygotowania do dalszej edukacji. Po pewnym czasie jak się zorientowałem co się tak naprawdę dzieje w tej szkole, nie pozwoliłem sobie na takie traktowanie mnie jako rodzica i tym bardziej robienie głupka z mojego dziecka. Świadectwo z paskiem, lepsze oceny, konkursy, to rezerwacja dla swoich wybranych uczniów. Wiemy dobrze, że każdy tam pracujący nauczyciel swoje dziecko od najmłodszych lat ma w tej szkole. Pogadanki pouczające rodziców przed każdym zebraniem potrafiły nieraz zwalić z nóg. Zastanawiałem się czy to jest naprawdę katolik i dziwiłem się jak rodzice mogą mieć takie klapki na oczach. Byli też tacy co w porę dzieci zabrali z tej szkoły.

Studniówka Tuska. Rudy cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu. Mija godzina, dwie, trzy… Premier śmiało przechodzi od osiągnięcia do osiągnięcia.
- A tuż pod Chojnicami Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem – chwali się Tusk.
Głos z sali:
- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!
Premier niezrażony peroruje dalej:
- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Chojnic, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady siedmiopasmowej!
Tenże głos z sali:
- Ale tam k…a nie ma żadnej autostrady!
Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkur…y krzyczy:
- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś Chojnice... pooglądał!...CYNGEL

No i co z tego, że młodzi zdolni i niewygodni, wypędzeni z kraju na emigrację za chlebem, płacą, pracą, bo w Polsce nie tworzy się warunku do pracy...ED

Kompletnie nie jestem zaskoczony stopniem ignorancji, głupoty, i otępienia rodziców, którzy bezmyślnie posyłają swoje dzieci do prywatnej (niepublicznej) szkoły katolickiej. W takiej szkole dzieci są narażone na ogłupiającą indoktrynacje katolicką nienawiścią, nietolerancją, dyskryminacją, i tresowane do absolutnego posłuszeństwa wobec hierarchów kosciola katolickiego. Kościół katolicki ma długą historie zwalczania postępu naukowe, społecznego, i socjalnego. Poprzez wieki, tradycją i rutyną kościoła katolickiego było cenzurowanie i palenie postępowych publikacji, tępienie postępowych myśli, i fizyczne torturowanie i mordowanie znaczących naukowców i myślicieli. Kościół miał jedynie rozwinięty marginalny system edukacji swoich pachołków tak by mogli czytać podstawowe instrukcje wydane przez hierarchów kościelnych.

Kompletnie nie dziwi mnie nawet to, że rodzice-ignoranci nie mają nawet pojęcia, że szkoły katolickie w Chojnicach są prywatną własnością kościoła katolickiego.

Prywatne szkoły katolickie w Chojnicach, oficjalnie w języku polskim określane są jako niepubliczne szkoły katolickie w Chojnicach.

Wiec szkoły katolickie w Chojnicach nie są szkołami publicznymi.

Oczywiście hierarchowie polskiego kościoła katolickiego uwielbiają żerować na ignorancji i naiwności polskiego społeczeństwa i swoje instytucje wszelkimi sposobami chcą finansować ze społecznych pieniędzy wylodzonych od lokalnych skorumpowanych samorządów i od lokalnych skorumpowanych polityków. Za swoje kościelne pieniądze hierarchowie kościelni wolą finansować swoje prywatne uciechy cielesne i ekscesy - pijaństwo, luksusowe samochody, finansują kochanki, kupują milczenie ofiar pedofilskich, ofiar gwałtów popełnionych przez kler, i ofiar innych przestępstwach, wolą budować sobie pałace biskupie i inne luksusowe nieruchomości, jeździć wielokrotnie z kochankami na luksusowe wakacje, i wiele innych podobnych rzeczy.

Jedynie by uzyskać publiczne pieniądze na funkcjonowanie katolickich prywatnych szkół - by finansować je złodziejskim sposobem ze społecznych budżetów - oficjalnie prywatne szkoły katolickie stosują w programie kształcenia przepisy i regulacje wymagane w szkołach publicznych. Oficjalne zastosowanie w prywatnej szkole katolickiej praw i regulacji wymaganych w szkołach publicznych jest jedynie wybiegiem katolickich hierarchów by za społeczne pieniądze prowadzić swoje prywatne kościelne szkoły i indoktrynować dzieci informacjami i światopoglądem, tak by wyrośli na bezmyślnych ignorantów i lojalnych pachołków kościoła katolickiego.

Poniżej dla uświadomienia ignorantów są wybrane fragmenty ze statutu katolickiego gimnazjum i liceum. Na portalu szkół katolickich nie ma opublikowanego statutu dla katolickiej szkoły podstawowej. Dla każdego dostępnego statutu podałem korespondujący adres internetowy.

Statut niepublicznych Katolickich Szkół:
Katolicka Szkoła Podstawowa im. Piotra Dunina,
Katolickie Gimnazjum im. Romualda Traugutta
Katolickie Liceum Ogólnokształcącego im. Romualda Traugutta
w Chojnicach prowadzonych przez biskupa pelplińskiego

Art. 1
2. Szkoła ma siedzibę w Chojnicach w budynku kościelnym: ul. Grunwaldzka 1, 89-600 Chojnice.
3. Organem prowadzącym szkołę jest Biskup Pelpliński, posiadający w Rzeczypospolitej Polskiej osobowość prawną.

Art. 5
Szkoła spełnia warunki ustawowe przewidziane dla szkół niepublicznych posiadających uprawnienia szkoły publicznej,


Tak wiec, art. 1 statutu wskazuje, że nieruchomości szkolne są własnością kościoła i majątkiem szkolnym zarządza biskup i jego podwładni.

Artykuł 5 statutu stwierdza, że szkoła katolicka jest szkołą niepubliczną, która ze względu na oficjalne zastosowanie w szkole przepisów regulujących działalność szkoły publicznej ma uprawnienia do finansowania z budżetu publicznego - tak samo jak szkoły publiczne.


Mam nadzieje, że te krótkie informacje pomogą ignorantom pojąć ten prosty fakt, że szkoły katolickie są szkołami prywatnymi i własnością kościoła katolickiego.


Trudno mi to zrozumieć, że niektórzy rodzice nie mają nawet pojęcia do jakiej szkoły posyłają swoje dzieci! Ale przy poziomie ignorancji panującej w Chojnicach wszystko jest możliwe, szczególnie wśród wiernego i bogobojnego ludu katolickiego.



nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

U Ziarnów liczy się wiara a nie wiedza. Jedno jest przeciwieństwem drugiego.

Może i sprawidliwe jeśli pozostałych 350 to słabeusze

przyczyną wyższej średniej

Poniżej padła liczba 40 - czy forumowicze byli blisko? I czy na pewno sprawiedliwie jest nagradzać 3 z 40 gdy w innych szkołach nagradza się 3 z 350-400? Czy sprawiedliwie czy po katolicku?

Gratulacje dla wszystkich uczniów naszych chojnickich szkół za osiągniecie nieprzeciętnych wyników w nauce i sporcie. Każdy chojniczanin, razem z waszymi rodzicami może być z was dumny, że mamy w Chojnicach takich pracowitych i utalentowanych młodych obywateli!


Ponieważ w nadchodzących wyborach nasz (EDIT) burmistrz Arek Finster stara się by uzyskać poparcie z kościelnych ambon, to oprócz (EDIT) i dotacji przekazanych klerowi ze społecznego budżetu, przekazuje prawie za darmo ziemie i działki na rzecz prywatnej katolickiej szkoły ze społecznego majątku. Dodatkowo, Arek nagradza wszystkich, którzy mają cokolwiek do czynienia z totalitarną instytucją kościoła katolickiego - w tym wypadku ostentacyjnie nagradza 3 uczniów z prywatnej szkoły katolickiej. Gdyby to nie było śmieszne, to nagrodziłby wszystkich uczniów z tej prywatnej szkoły katolickiej - zrobiłby absolutnie wszystko by tylko przypodobać się klerowi katolickiemu. Lecz w przypadku nagród dla wszystkich 40 uczniów z prywatnej szkoły katolickiej, Arek po prostu boi się śmieszności z powodu jawności z jaką włazi w tyłek hierarchom naszego lokalnego kosciola katolickiego. Arek jak każdy polityk boi się ośmieszenia.

Z drugiej strony Arek wie, że nic, oczywiście z wyjątkiem pieniędzy, nie zadowoli i nie ucieszy kleru katolickiego bardziej niż publiczne objawy bezmyślnej lojalności wobec ich hierarchów i ich skorumpowanej instytucji.


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru