Adres czeka na spadkobierców
Po zakończeniu rozbiórki kamienicy przy Podgórnej 4 nieruchomość została ogrodzona przez miasto. Pogorzelcy dostali mieszkania, część mebli i sprzętu, które udało się zebrać dzięki ofiarności mieszkańców.
Koszty rozbiórki, czyli ok. 140 tys. zł, miasto wzięło na siebie. Odzyskać je może pod warunkiem, że w ogóle znajdą się spadkobiercy. - Złożyłem wniosek do sądu o ustalenie kuratora. Będzie on poszukiwał spadkobierców – informuje Arseniusz Finster. Innych nakładów poza rozbiórką włodarz nie zamierza rozliczać. - To byłoby nieetyczne, gdybyśmy oczekiwali zwrotu za remont obiektu, którego nie ma – argumentuje. Teren nie jest własnością komunalną, ale został odgrodzony. - Koszty były niewielkie, a płot jest po to, żebyśmy z tej działki nie korzystali. Jaka ładna jest ta nieruchomość, teraz widać – dodaje burmistrz. Miasto ma bowiem zakusy, by teren przejąć w rozliczeniu, a po połączeniu z sąsiadującą nieruchomością, sprzedać.
Reklama | Czytaj dalej »
Rozdział życia w tym miejscu zamykają ostatni lokatorzy. Dziewięć rodzin zostało zakwaterowanych w mieszkaniach socjalnych i komunalnych. Jedna chojniczanka zamieszkuje jeszcze w hostelu przy ul. Piłsudskiego. Jak wyjaśnia włodarz, odmówiła zamieszkania w przydzielonym mieszkaniu ze względów zdrowotnych i sanitarnych. Na razie w miejskiej placówce będzie mogła przebywać bezpłatnie. Pogorzelcom w wyposażeniu „nowych” mieszkań pomogli chojniczanie. - Mieszkańcy bardzo zaangażowali się w zbiórkę – ocenia Jan Zieliński. Sprzęt AGD i RTV oraz meble w pierwszej kolejności trafiły do rodzin wielodzietnych. Tylko jak podzielić pięć lodówek, dwie pralki czy siedem telewizorów? - Każda rodzina w jakiś sprzęt została wyposażona. Była akceptacja z ich strony. Nie było konfliktów – podkreśla wiceburmistrz. W ubiegłym tygodniu 27 osobom, które ucierpiały w pożarze, ośrodek pomocy społecznej wypłacił po 240 złotych. Było to możliwe, bo ponad 6,5 tysiąca złotych łącznie chojniczanie wpłacili na specjalne konto. Wpłat nadal można dokonywać. A telefony dalej dzwonią do MOPS. - Odzew i troska mieszkańców jest ogromna. Czuć, że budujemy wspólnotę – kwituje Jan Zieliński. - Dziękujemy za ofiarność – zwraca się do wszystkich, którzy nie pozostali obojętni na nieszczęście z początku lipca, kiedy na drugim piętrze kamienicy wybuchł pożar.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (12)
- Komentarze Facebook (...)
12 komentarzy
Mam tylko nadzieję, że osoba, której jest ten grunt lub osoby, bo nie wiadomo chyba dokładnie ilu jest spadkobierców, sprzeda to za dobrą sumkę. Bo miasto i tak swoje zarobi.
są w Chojnicach inne nieruchomości, które grożą zawaleniem... uważaj bo może tam pójść Twoje dziecko ... całkiem blisko na Mickiewicza lub Stefana Batorego 3.... kamienica zaraz przy głównej drodze ... w google street view pięknie widać - to powinno zostać wizytówką miasta chociaż tak jak PKP nieruchomości niszczeją to chyba żadne ... a mimo to stoją ... wieża ciśnień przy towarowej.... Jako potencjalny właściciel tejże nieruchomości nie wyrażam zgody na spłatę tak drogiego kosztu rozbiórki... Za nieodpowiedzialną decyzję i narażenie mnie na straty żądam od miast odszkodowania za zniszczenia i straty wynikające z nieudolnego zarządzania moim mieniem.... taka może brzmieć treść pozwu przeciwko miastu Chojnice - oczywiście bardziej rozwinięta i z uzasadnieniem.
Koszty rozbiórki, czyli ok. 140 tys. zł, miasto wzięło na siebie.
Ale już na przełomie lutego i marca 2014 roku Pogorzelcy powinni byli mieć zapewnione mieszkania gdzie indziej skoro istniało zagrożenie uszczerbku na zdrowiu i utraty życia.
kogoś tu chyba bardzo stołek w dupę gniecie!
to ja idę sąsiadowi zburzyć garaż, bo jego garaż jest brzydki i niekształtny i psuje mi widok z okna, a jeszcze do tego obarczę go kosztami wyburzenia!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!