Afera w spółdzielni c.d...

W piątek (9.05) w Chojnicach w godzinach rannych doszło do zatrzymania trzech kobiet, pracownic Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach. Policja dzięki pracy operacyjnej ustaliła, że w instytucji doszło do przywłaszczenia 400 tys. zł.

- Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty - powiedziała Renata Konopelska, oficer prasowy chojnickiej policji. - Sprawa jest rozwojowa. Na tym etapie śledztwa nie mogę udzielać więcej informacji. W działaniach poza policjantami obecny był biegły z dziedziny księgowości i finansów. Dwie kobiety po przesłuchaniu w komendzie zwolniono, jedną przekazano do dyspozycji prokuratora.

Prokuratura nie skierowała jednak wniosku do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Kobieta po złożeniu zeznań została zwolniona do domu.

Oświadczenie Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej

Szanowni Państwo

Przed rozpoczęciem zaplanowanych porządkiem obrad Zebrania, chciałbym złożyć oświadczenie związane z działaniami przestępczymi na szkodę Spółdzielni.
W dniu 9.05.2008r. Komenda Powiatowa Policji w Chojnicach na polecenie Prokuratora Rejonowego w Chojnicach zabezpieczyła dokumentację finansowo-księgową Spółdzielni w związku z popełnieniem przez kasjerkę i ewentualnie inne osoby przestępstwa na szkodę Spółdzielni.

Reklama | Czytaj dalej »

Pragnę uspokoić Państwa, że sprawa ta nie ma nic wspólnego z bieżącą działalnością Spółdzielni i nie ma wpływu na zaplanowane na ten rok zadania. Jednocześnie informuję, że jako Prezes dowiedziałem się w dniu 9.05.2008r. o zaistniałym przestępstwie.

Na dzień dzisiejszy podjąłem wszelkie czynności prawne z dyscyplinarnymi włącznie. Podjąłem również kroki, aby prawnicy reprezentujący Spółdzielnię aktywnie włączyli się w proces odzyskania przywłaszczonych pieniędzy, a także byli pełnomocnikami pokrzywdzonej w sprawie.

Jestem przekonany, iż nie ma niebezpieczeństwa co do płynności finansów Spółdzielni, a także zapewniam Państwa, że będziemy tak długo prowadzić czynności windykacyjne aż odzyskamy całość przywłaszczonych kwot.
W tym miejscu podkreślam, że żaden indywidualny członek Spółdzielni jako osoba fizyczna nie został pokrzywdzony. Dzięki zdecydowanym działaniom Policji i Prokuratury przy współpracy pracowników Spółdzielni będzie możliwie pociągnięcie winnych do odpowiedzialności i odzyskania utraconego mienia. Dotychczas odzyskano i wpłacono na konto Spółdzielni 187.370,61zł.

Tym bardziej czuję się zdruzgotany sytuacją, iż rachunkowość i finanse Spółdzielni były co roku poddawane badaniu przez niezależnych biegłych rewidentów, przeprowadzona została lustracja za lata 2004, 2005, 2006, które nie wykazały cienia wątpliwości co do prawidłowości działań służb finansowo - księgowych Spółdzielni.

Wszelkich informacji dotyczących tej sprawy będziemy udzielać po zakończeniu dochodzenia i po złożenia aktu oskarżenia do Sądu.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (258)
• Komentarze Facebook (...)

258 komentarzy

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• 16
• 17
• 18

~

Odpowiadam na zagadkę - Ryszard Lipinski to brat...Lipinskiego Wiesiu to brat Zbycha....itd itd

14 Maja 2008, godzina 07:38

~

Odpowiadam na zagadkę - Ryszard Lipinski to brat...Lipinskiego Wiesiu to brat Zbycha....itd itd

14 Maja 2008, godzina 07:38

~

ANO SIE USTAWILI, ALE TAKIE POWIąZANIA W CHOJNICACH MAJA MIEJSCE NIE TYLKO W SPOLDZIELNI.

14 Maja 2008, godzina 07:36

~

ANO SIE USTAWILI, ALE TAKIE POWIąZANIA W CHOJNICACH MAJA MIEJSCE NIE TYLKO W SPOLDZIELNI.

14 Maja 2008, godzina 07:36

~

jest takie powiedzenie: najciemniej pod lampą. No żeby okradać członków Spółdzielni w budynku samej Spółdzielni. Szok!!!

14 Maja 2008, godzina 07:16

~

jest takie powiedzenie: najciemniej pod lampą. No żeby okradać członków Spółdzielni w budynku samej Spółdzielni. Szok!!!

14 Maja 2008, godzina 07:16

~Szamek

Uściślenie: system firmy Brunata, firma w Polsce Brun-Pol Toruń

14 Maja 2008, godzina 01:46

~Szamek

Uściślenie: system firmy Brunata, firma w Polsce Brun-Pol Toruń

14 Maja 2008, godzina 01:46

~Szamek

Koteria w spółdzielni? Ależ tak! Przejrzyjmy Radę Nadzorczą: Ryszard Lipiński to brat; no kogo - zagadka... Stanisław Górski to dawny pracownik... spółdzielni, Irena Klajna to matka i teściowa dwóch pracowników (małżeństwo) spółdzielni. Pracownik Janusz Malinowski to szwagier Prezesa "Brunety" - firmy rozliczającej podzielniki ciepła. Może ktoś dorzuci coś jeszcze do tego ogródka???

14 Maja 2008, godzina 01:41

~Szamek

Koteria w spółdzielni? Ależ tak! Przejrzyjmy Radę Nadzorczą: Ryszard Lipiński to brat; no kogo - zagadka... Stanisław Górski to dawny pracownik... spółdzielni, Irena Klajna to matka i teściowa dwóch pracowników (małżeństwo) spółdzielni. Pracownik Janusz Malinowski to szwagier Prezesa "Brunety" - firmy rozliczającej podzielniki ciepła. Może ktoś dorzuci coś jeszcze do tego ogródka???

14 Maja 2008, godzina 01:41

~

wspomniana wspolnota przy zwirki to sa 2 klatki bylych badz tez obecnych pracownnikow wojska, tzw. stale kwatery w dyspozycji mswia. mieszkancy wykupywali je z duzymi upustami, wedle ustawy bylo to ( jesli dobrze pamietam) ok. 90 znizki. czyli zaoszczedzone pieniadze z wykupu wkladali w remont. sa tam 100%i wlascicieli i widze ze placaca polepszaja sobie warunki gdyby kupili mieszkania po cenie rynkowej to na pewno by tak szybko nie wyremontowali czesci budynku. idac twoim tokiem myslenia critters to p. odya powinien jezdzic maluchem i mieszkac w ziemiance. delikatnie mowiac to jest chore. moze niejedna jego decyzja nie byla trafna, ale mowienie ze tego badz tez tamtego nie powinien miec to jest po prostu zazdrosc. mam dla ciebie propozycje zloz podanie do spoldzielni o prace i pokaz jak sie zarzadza spoldzelnia. dogadaj sie z kazdym mieszkancem, ktory od reki chce miec wszystko wyremonotawne, a dlaczego bo TAK i JUZ !!

13 Maja 2008, godzina 21:24

~

wspomniana wspolnota przy zwirki to sa 2 klatki bylych badz tez obecnych pracownnikow wojska, tzw. stale kwatery w dyspozycji mswia. mieszkancy wykupywali je z duzymi upustami, wedle ustawy bylo to ( jesli dobrze pamietam) ok. 90 znizki. czyli zaoszczedzone pieniadze z wykupu wkladali w remont. sa tam 100%i wlascicieli i widze ze placaca polepszaja sobie warunki gdyby kupili mieszkania po cenie rynkowej to na pewno by tak szybko nie wyremontowali czesci budynku. idac twoim tokiem myslenia critters to p. odya powinien jezdzic maluchem i mieszkac w ziemiance. delikatnie mowiac to jest chore. moze niejedna jego decyzja nie byla trafna, ale mowienie ze tego badz tez tamtego nie powinien miec to jest po prostu zazdrosc. mam dla ciebie propozycje zloz podanie do spoldzielni o prace i pokaz jak sie zarzadza spoldzelnia. dogadaj sie z kazdym mieszkancem, ktory od reki chce miec wszystko wyremonotawne, a dlaczego bo TAK i JUZ !!

13 Maja 2008, godzina 21:24

~critters

Na pewno nie tak, jak obecnie. 17 osób obsługi administracyjnej, w tym 3 specjalistów od windykacji, a wezwanie do zapłaty i tak wystawia dyrektor generalny urzędu miasta w Chojnicach w ramach wykonywania swojego wyuczonego zawodu, czyli radcy prawnego. 20 ludzi do przykręcania śrubek i koszenia trawników. Zakład gospodarczy przy SM powinien już dawno mieć formę spółki prawa handlowego i świadczyć usługi na rzecz innych podmiotów. Uważam, że ci ludzie w tym momencie spokojnie zarabialiby na siebie, a nie byli ciężarem dla spółdzielców. Tymczasem prezes spółdzielni mieszka jak właściciel prywatnej firmy, jeździ samochodem jakiego nie powstydziłby się poważny biznesmen, a to wszystko za pieniądze ciemnej masy członków spółdzielni. A jak już wskazałem w poprzednich postach, zarzutów do zarządzania spółdzielnią jest sporo. Podałem już wyżej przykład, jak wygląda blok zarządzany przez SM, a blok zarządzany przez wspólnotę mieszkaniową (przy kortach). Różnica widoczna gołym okiem. Tylko że tam zarząd wspólnoty mieszka w tym bloku, a nie w domku jednorodzinnym na peryferiach miasta i zarządowi zależy na tym, aby ten blok wyglądał porządnie i był dobrze zarządzany.

13 Maja 2008, godzina 21:03

~critters

Na pewno nie tak, jak obecnie. 17 osób obsługi administracyjnej, w tym 3 specjalistów od windykacji, a wezwanie do zapłaty i tak wystawia dyrektor generalny urzędu miasta w Chojnicach w ramach wykonywania swojego wyuczonego zawodu, czyli radcy prawnego. 20 ludzi do przykręcania śrubek i koszenia trawników. Zakład gospodarczy przy SM powinien już dawno mieć formę spółki prawa handlowego i świadczyć usługi na rzecz innych podmiotów. Uważam, że ci ludzie w tym momencie spokojnie zarabialiby na siebie, a nie byli ciężarem dla spółdzielców. Tymczasem prezes spółdzielni mieszka jak właściciel prywatnej firmy, jeździ samochodem jakiego nie powstydziłby się poważny biznesmen, a to wszystko za pieniądze ciemnej masy członków spółdzielni. A jak już wskazałem w poprzednich postach, zarzutów do zarządzania spółdzielnią jest sporo. Podałem już wyżej przykład, jak wygląda blok zarządzany przez SM, a blok zarządzany przez wspólnotę mieszkaniową (przy kortach). Różnica widoczna gołym okiem. Tylko że tam zarząd wspólnoty mieszka w tym bloku, a nie w domku jednorodzinnym na peryferiach miasta i zarządowi zależy na tym, aby ten blok wyglądał porządnie i był dobrze zarządzany.

13 Maja 2008, godzina 21:03

~

critters a jak powinna byc społdzielnia zarzadzana ??

13 Maja 2008, godzina 20:55

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• 16
• 17
• 18

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się