'Ojczyznę kochać trzeba i szanować'
Zbliża się Narodowe Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada. My już dziś mieliśmy w „Siódemce” okazję nie tylko rzucić okiem na teledysk znanego zespołu T.Love, ale i przeżyć do głębi przebój pt. „Wychowanie”. „Ojczyznę kochać trzeba i szanować…” Wszyscy to wiedzą. I po co to powtarzać? Bo.. są takie dni, kiedy Ojczyzna mówi do nas: „Sprawdzam!”. „Sprawdzam, czy wierzysz w to, co mówisz”. Taką niecodzienną powtórkę przed klasówką z patriotyzmu przygotowała dla nas grupa gimnazjalistów pod czujnym okiem pani Marzeny Stolp i pana Rafała Lew Kiedrowskiego. Stanęli na scenie murem, by w inscenizacji pt. ”Niepodległa, suwerenna, wolna” opowiedzieć o tym, jak trudno było Polsce odzyskać niepodległość. O tym, jak jeszcze trudniej było tę wolność utrzymać.
Martyna, Kamila, Patryk, Hubert, Wojtek, Roksana, Julia, Zosia i Weronika przywołując słowa polityków i poetów uświadomili nam, że „Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze (…), a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym.” I trzeba było, i trzeba nadal wiele trudu, żebyśmy mogli „mieszkać w swoim domu i stąpać po swych własnych schodach”. Wyjaśnili cel naszego spotkania pod sztandarami obu szkół i biało-czerwoną, narodową flagą. Przywołali trudne daty z historii Polski – lata rozbiorów, rok 1914 i 1918, 1 i 17 września 1939 r., czasy PRL-u, marzec 1968 r., grudzień 1970 r., sierpień 1980 r. i wreszcie 4 czerwca 1989 r., i słynne telewizyjne wystąpienie J.Szczepkowskiej oznajmiające koniec epoki komunizmu. Przywołali je, bo „to co przeżyło jedno pokolenie, drugie przerabia w sercu i pamięci” i to my jesteśmy tym pokoleniem. Tym drugim. Niepodległość, suwerenność, wolność to nie jeden z tematów z podręcznika. To życie i śmierć naszych rówieśników. Marysi, której historię opowiedziała nam Denisa. Chciała się uczyć czytać i pisać, poznawać nowych kolegów, ale z drogi do szkoły zawróciły ją przeraźliwie wyjące syreny alarmowe. Niewiele od niej starszy był Janek Wiśniewski, ofiara wypadków grudniowych. Obraz jego śmierci namalowała niezwykle przejmująco swoim niepowtarzalnym, niskim i silnym głosem Weronika Kowalska, niezdająca sobie chyba sprawy z tego, jak wielkie wrażenie na widzach wywarł jej występ. Niejeden miał kluchę w gardle, niejednemu pokulała się po policzku łza.
Gromkie oklaski zebrał również Wiktor Hejnicki, wykonawca słynnych „Murów” i pieśni „Żeby Polska”, wokalista świadomy swojego talentu, patrzący publiczności głęboko w oczy, żebyśmy dobrze tę lekcję historii zapamiętali. Zapamiętamy, na pewno! Także dzięki Martynie Wirkus, pięknie interpretującej „Pieśń o żołnierzach z Westerplatte” i Weronice Janta, która przeniosła nas subtelnie w świat przedwojennych szlagierów.
Dziękujemy za tę artystyczną lekcję. Julia Tylicka mówiła słowami ballady: „Jeszcze trochę poczekaj, dorośnij, opowiemy ci o tych wypadkach”. Już dorośliśmy. Możemy szczerze powtórzyć za Muńkiem Staszczykiem: „Ojczyznę kochać trzeba i szanować”!
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
W naszym kraju dzieją się straszne rzeczy, media są przejęte przez obce siły próbujące nam wmówić, że Polski należy się wstydzić, że wszystko robimy źle a ludzie z zagranicy są lepsi. Bo wiedzą, że niszcząc naszą miłość do ojczyzny, zniszczą to co pozwoliło nam kiedyś po 123 odzyskać niepodległość... już nie będziemy tak uparci, bo przestanie nam zależeć...
Pamiętajcie ludzie, że niepodległość nie jest nam dana na zawsze. Jeśli przestanie nam zależeć, prędzej czy później znikniemy z mapy i będziemy zmuszani do przyjęcia języka i kultury innego narodu, w którym będziemy funkcjonować jako mniejszość narodowa. Nie dajmy sobie wmówić, że nasza kultura jest gorsza, bądźmy dumni z bycia Polakami.
Piszę to z Katalonii, gdzie dzisiaj odbywa się nielegalne głosowanie w sprawie uzyskania niepodległości. Od miesięcy na każdej kamienicy wywieszone są flagi, ludzie wychodzą na ulice, dzisiaj na rynku umieszczone są hasła niepodległościowe widoczne z lotu ptaka. Tam ludzie nie boją się głośno mówić co myślą o rządzie hiszpańskim i potrafią się zjednoczyć. Szkoda że u nas strach przed represjami jest silniejszy niż chęć ratowania Polski, a duma z Polski i posługiwanie się flagą Polski określane jest jako "szkodliwy nacjonalizm". Szkoda że nie potrafimy się zjednoczyć. A może władza jeszcze niedostatecznie dała nam w kość, by powiedzieć jej radykalne NIE.
Solidaruchy przez 25 lat swoich rządów utworzyli tyle służ mundurowych i tajnych, że sami się pogubili która służba do jakich spraw powinna być przypisana i jakie są jej kompetencje, stworzyli z Polski państwo policyjne!
Za czasów PRL-u małe miasteczko lub dzielnicę miasta patrolował na piechotę jeden milicjant ale każdy lump czy kryminalista miał do niego szacunek i kłaniał się z daleka. Teraz naplują policjantowi na mundur, lub obrzucą go k..... i ten biedak woli udawać, że nic się nie stało, bo jak tu interweniować a nóż widelec gnojek się poskarży i przełożeni stwierdzą, że coś zrobił nie tak i wyleją go na zbity pysk!
w końcu czarne, czy biało-czerwone są nasze barwy narodowe???!!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!