Muzyka dawna w nowej formie
W piątkowe (12.12) popołudnie Centrum Sztuki Collegium ARS, mieszczące się w podziemiach kościoła gimnazjalnego, gościło zespół Brass Band, który wystąpił z premierowym koncertem własnych interpretacji muzyki dawnej.
Zespół Brass Band to kwintet dęty działający przy Chojnickim Domu Kultury. Na warsztat wzięli szeroko pojętą muzykę dawną, interpretując ją na własny, niekiedy bardzo odmienny sposób. Pośród kompozycji opracowanych przez zespół Brass Band znajdują się utwory takich wykonawców jak: Jan Sebastian Bach, Wolfgang Amadeusz Mozart, Hans Leo Hassler, Thomas Morley, Gioacchino Rossini, Edward Grieg.
Reklama | Czytaj dalej »
Piątkowy koncert nie był jedynie pokazem umiejętności muzycznych. Wszystkie prezentowane utwory poprzedzało słowne wprowadzenie, które przybliżało słuchaczom sylwetkę autora, okoliczności powstania kompozycji, uwarunkowania historyczne, a niekiedy polityczne. Dzięki temu słuchacze mogli się dowiedzieć o żywotach wielkich kompozytorów, które niekiedy dalekie było od szeroko pojętego przepychu i często przeradzało się w przysłowiową walkę o przetrwanie.
Co ciekawe, dawni kompozytorzy nie stronili od form „lekkich, łatwych i przyjemnych”, a ich dzieła w warstwie tekstowej, często ocierały się o klimaty filuterne czy wręcz erotyczne. Kilka takich utworów można było usłyszeć w wykonaniu Brass Band, w zestawieniu z kompozycjami uznawanymi za kanon muzyki dawnej jak "Aria na strunie G" Jana Sebastiana Bacha czy fragment libretta z "Cyrulika sewilskiego" Gioacchino Rossiniego tworzyły ciekawy i zróżnicowany obraz muzyki, która powstawała przed wiekami.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Jak już opowiadamy historie - lubię czasem posłuchać muzyki klasycznej, jednak nie uważam się za znawcę tematu. Twórców wymienionych w artykule kojarzę bardziej z kompozycji na fortepian czy skrzypce i po prostu nie rozumiałem zabiegu prezentowania ich twórczości za pomocą instrumentów dętych. Spodziewałem się bardziej odpowiedzi z jakimś wyjaśnieniem z nawiązaniem do biografii kompozytorów czy do mniej znanych utworów, a zamiast tego, tylko "bo mamy tylko takich muzyków" napisane obrażonym tonem. To tak jakby dziecko ze szkoły muzycznej miało czuć się rozdrażnione pytaniem dlaczego wybrał grę na pianinie. Chyba ludzie nie mają już na co się oburzać
Zacznę od rady. Jeżeli chcesz komuś odpisywać to najpierw dobrze przeczytaj co on napisał, potem jeszcze raz przeczytaj i postaraj się zrozumieć co piszący chciał przekazać. Potem napisz sobie odpowiedź (choćby w notatniku), przeczytaj ją, popraw i dopiero wklej we właściwe miejsce i naciśnij Enter.
A teraz coś ode mnie. Otóż nie jestem członkiem tego zespołu. Mało tego – wydaje mi się, że nie znam nikogo z członków. Po wysłuchaniu fragmentów muzycznych odechciało mi się nawet oglądać zdjęcia. Ja po prostu wszedłem na portal, zobaczyłem obiecujący tytuł i postanowiłem zapoznać się z zawartością. Jeszcze podczas czytania uruchomiłem sobie załączone fragmenty muzyczne i oniemiałem. Czym? Napisałem w poprzednim poście. Dostało się muzykom (chyba słusznie), dostało się w następnym poście redaktorowi (chyba też słusznie) a ty moją wypowiedź przykleiłeś do członków zespołu. Mógłbym się nie odzywać i cieszyć się, że jeszcze ktoś „dołożył” muzykom. Jak ktoś chce niech im dokłada ale niech moich spostrzeżeń nie przypisuje komu innemu. Jak Ci się zdaje, że jesteś detektywem to muszę Cię rozczarować. Malanowskim nie jesteś i pewnie długo nim nie będziesz. A zatem pisz swoje przemyślenia i nie podpieraj się innymi.
(zakładam, że za tą nagonką stoją członkowie zespołu - postronni ludzie nie traktowaliby tak osobiście każdego przejawu niezadowolenia)
Przyczepię się jeszcze do autora tego artykułu. Cyt. fragment: "utwory takich wykonawców jak: Jan Sebastian Bach, Wolfgang Amadeusz Mozart, Hans Leo Hassler, Thomas Morley, Gioacchino Rossini, Edward Grieg."
Od kiedy to o wielkich, wymienionych tu klasykach mówi się "WYKONAWCY"? Bardziej chyba pasuje tu określenie "kompozytor". Wykonawcy to, że wymienię tylko kilku: Ewelina Lisowska, Kamil Bednarek. Margaret itp wyjce.
Panowie! - więcej pokory!. Robicie krzywdę ludziom, którzy przeszli, sobie, no ale przede wszystkim muzyce. Mam wrażenia, że Wam "rozjechała" się synchronizacja i każdy grał w swoim tempie.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!