Gminne stawy dla wszystkich
Zgrzyty pomiędzy wędkarzami z Klosnowa i Zbenin dały asumpt wójtowi do wysłania pisma do szefów wszystkich 34. sołectw. – Wszyscy sołtysi to dostaną, żeby więcej takich sytuacji nie było - wójt tłumaczy swoją interwencję.
O co rozchodzi się amatorom rekreacji z wędką? Sołectwo Klosnowo przed kilku laty tworzyło jedną całość ze Zbeninami. Po wyodrębnieniu wędkarzom z pierwszej z wymienionych wsi najbardziej po drodze jest do Zbenin, bo w leśnym sołectwie nie ma ogólnodostępnego stawu. Każda z wsi może mieć swoje zasady połowu, ale jak podkreśla wójt, nikomu nie można odmówić dostępu do zbiornika. - Staw w Zbeninach, podobnie jak inne, należy do 18. tysięcy mieszkańców gminy – Zbigniew Szczepański dobitnie wskazał w liście do sołtysów. - To jest pierwszy taki przypadek, nigdy nie było takich sytuacji – komentuje przeganianie sąsiadów znad stawu. - Nasze stawy to fajne miejsca dla wypoczynku. Są we wielu miejscowościach i funkcjonują pod egidą sołectw – informuje włodarz. Z lokalnym kołem wędkarskim czy sołtysem może dogadać się każdy wędkarz, nie tylko z terenu gminy, ale także chojniczanin. - Pod warunkiem, że spełni te same wymogi co okoliczni mieszkańcy, czyli np. złoży się na zarybianie – dodaje wójt. Amatorzy połowów mogą liczyć się z kontrolą sołtysa, ale na pewno nie zakazem.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!