Mobbing w Gimnazjum nr 1 w sądzie pracy
To nie koniec sprawy o mobbing w Gimnazjum nr 1. W chojnickim sądzie po ponad dwóch latach zakończyła się ona umorzeniem, ale wyrok jest nieprawomocny. Od listopada nie ma nadal jego uzasadnienia. Tymczasem Marzenna Osowicka, jedna z pozwanych w tamtej sprawie, w sądzie pracy złożyła pozew o zadośćuczynienie z tytułu mobbingu przeciwko dyrekcji szkoły.
W piątek w człuchowskim sądzie naprzeciwko siebie zasiadły nauczycielka Marzenna Osowicka i dyrektorka Małgorzata Henszke. Rozprawa trwała cztery godziny bez przerwy, w czasie których sąd przesłuchał dwóch świadków. Na pierwszy ogień poszła nauczycielka Elżbieta J., która wracała pamięcią do zdarzeń z 2004 roku, kiedy to po aferze finansowej w szkole rozpoczęła pracę komisja, która miała ją wyjaśnić. Na jej czele stanęła Marzenna Osowicka i zdaniem pierwszego świadka, był to moment, kiedy między paniami narodził się konflikt. - Dociekania tej komisji przestały się podobać pani dyrektor – mówiła. Sędzia Sylwia Piasecka dopytywała, jakie negatywne zachowania miały o tym świadczyć. J. odebrała tak pomijanie przy przyznawaniu nagród przez dyrektora i publiczne odczytanie listu w tej sprawie w czasie rady pedagogicznej adresowanego do dyrektorki przez powódkę, mimo że ta protestowała, by tego nie robić. Dyrekcji miało się też nie podobać łączenie zadań świetlicy prowadzonej przez Osowicką z działalnością Uczniowskiego Klubu Sportowego „Ósemka”, którego jest prezesem. W szkole miało się też mówić, że Osowicka działa niedobrze na wizerunek szkoły. Sędzia ostro przepytywała J. pytając o konkrety. Ta powróciła pamięcią do zebrania nauczycieli, w trakcie którego pani dyrektor miała poinformować, że dysponuje IP komputera męża Osowickiej w związku z nieprzychylnymi komentarzami, który pojawiły się w internecie. Po tych zdarzeniach kadra miała się podzielić, na tych, którzy chcieli konfilkt załagodzić i tych, którzy byli przeciwko koleżance z pracy. Na pytanie sądu czy była świadkiem negatywnego nastawiania przez dyrekcję, nie była w stanie odpowiedzieć jednym słowem. - To była cała atmosfera w szkole. Czułam się niekomfortowo w przywołanych sytuacjach. Jestem pewna, że pani Marzenna czuła się bardzo źle z tym – mówiła nauczycielka z Gimnazjum nr 1. Sama w ciągu ostatnich dwóch, trzech lat zauważyła zmiany w jej zachowaniu: - Nie wchodzi do pokoju nauczycielskiego, jest przybita, smutna, choć ogólnie jest wesołą osobą. Wiem, że korzysta z pomocy specjalisty.
Reklama | Czytaj dalej »
Jej zeznania pokrywały się z wypowiedziami kolejnego świadka. Alicja K. jako była wicedyrektor z racji pełnionej funkcji mogła powiedzieć więcej. Dodatkowo nie pracuje już w placówce, więc z pewnością była w bardziej komfortowej sytuacji, niż zeznająca w sprawie przeciwko swojej przełożonej. Pamięcią wróciła także do 2004 roku, kiedy komisja ds. afery finansowej zaczęła pracę. - Wychodziły pewne sprawy, które pewnie nigdy nie ujrzałyby światła dziennego, a które w negatywnym świetle stawiały panią dyrektor – opowiadała była wicedyrektorka. Chodziło o szkolny sprzęt, który miał być użytkowany do prywatnych celów czy nagrody roczne przyznawane poza wiedzą rady. - Od tego momentu zaczęła się chorobliwa nienawiść pani dyrektor do Marzenny Osowickiej. Całymi dniami opowiadała, jakim Marzenna jest złym człowiekiem i jaką krzywdę wyrządziła jej i rodzinie. To nie miało miejsca w pokoju nauczycielskim, ale w gabinecie dyrektorskim temat był na okrągło – mówiła była już wicedyrektorka. Potem atakujące członków komisji komentarze ktoś wywiesił w pokoju nauczycielskim.
Zdaniem byłej wicedyrektorki po tych wydarzeniach nastąpiła zmiana w podejściu nauczycieli do koleżanki ze świetlicy. Opowiadała, że bali się kontaktować z nią, znając nastawienie pani dyrektor. W takiej sytuacji była też ona. - Doszło do tego, że gdy spotykaliśmy się u niej w domu, to zostawialiśmy auta gdzieś dalej czy w krzakach, bo mieszkała blisko szkoły. Nie chcieliśmy, żeby ktoś wiedział o tych kontaktach, bo zostalibyśmy odebrani jako wróg dyrekcji. W kwietniu 2011 roku dyrektor miała zwołać nauczycieli, by poinformować ich, że wystąpi do sądu przeciwko Marzennie Osowickiej w związku z pomówieniem o mobbing. - Nikt nie chciał być świadkiem w sądzie - mówiła.
Sama Alicja K. z racji tego, że Małgorzata Henszke, nie chciała rozmawiać z Marzenną Osowicką, została wyznaczona na jej przełożoną. - Była pod specjalnym nadzorem. Tylko jej plan pracy był tak kontrolowany – zeznawała. Zdaniem świadek, sukcesy sportowe i działalność Ósemki były lekceważone, a dyrektor nie korzystała z zaproszeń na imprezy organizowane przez UKS.
Obrońca pozwanej zapytał o radę pedagogiczną, w trakcie której powódka wyszła ze szkoły przez okno. Wówczas K. nie pracowała już w gimazjum, ale rozmawiała z nią o zdarzeniu. - Tłumaczyła, że nie mogła już znieść tych spojrzeń. Miała wszystkiego dość i duże problemy ze zdrowiem. Chciała wyjść bocznymi drzwiami, ale te były zamknięte – mówiła. Nie wiadomo jak informacja wyciekła do mediów, które opublikowały ją wraz z nazwiskiem. - Nie wiem, kto podał tę informację. Ostatecznie żadnych konsekwencji dyscyplinarnych chyba nie poniosła, ale została publicznie ośmieszona.
Na kolejnej rozprawie w kwietniu ciąg dalszy przesłuchań świadków.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (606)
- Komentarze Facebook (...)
606 komentarzy
~Do chyba żartujesz
Prawda! Pod żadnym pozorem nie zapraszajcie takiej osoby do domu. Powtórzy wszystko komu nie trzeba. Doda kilka szczegółów. Stworzy własną wersję, a na koniec sporządzi notatkę z wizyty. Nigdy nie wiadomo, komu taka otatka mogłaby się przydać. Jak Judasz za kilka srebrników sprzeda wszyskich.
02 Kwietnia 2015, godzina 09:00 Oceniono 5 razy 5
Wcześniej nie słyszałem tej historii o brazylijskiej fryzurze Gosi.
Współczuje paniom Marzennie Osowickiej i Alicji Kreft w ich cierpieniach i poniżeniach jakich doświadczyły w wyniku mobbingu i donosicielstwa jakie panowały i panują w Gimnazjum nr 1. Moja córka lubiła i szanowała obie te panie i wielokrotnie stwierdzała, że są to lubiane przez uczniów i cenione przez rodziców nauczycielki. Moja córka skończyła już tą szkołę a mojego syna ze względu na patologiczną sytuacje w Gimnazjum nr 1 umieściłam w inne szkole. Nie chcę by mój syn był w tym chorym środowisku i obserwował nienawiść, zaszczuwanie, i nagonkę na uczciwych i dobrych ludzi przez zdegenerowane mobberki, donosicielki, i kłamczynie. Co gorsze, od czasu gdy doszło tam do złodziejstwa na wielką skale to stale ci sami ludzie kierują tą szkołą. Chociaż poświecono jako kozły ofiarne dwie księgowe, to reszta złodziei dalej rządzi tą szkołą i wcześniejsze kradzieże jak do tej pory uszły im bezkarnie dzięki protekcji ze strony pana burmistrza.
Chojnickie Gimnazjum nr 1 to zła szkoła, i pozostanie złą szkołą tak długo puki nie zmieni się nieuczciwej dyrekcji na uczciwych ludzi bez przestępczej przeszłości.
Czy Joasia Loll śmiała krytykować fryzury Gosi Henszke? Czy sporządziła jakąś nową notatkę służbową?
jak wolisz życ w ciemnogrodzie to nie włączaj kompa.
Jak długo burmistrz będzie tolerował przejawy mobbingu w podległych mu szkołach i chronił mobberów, tak długo ofiary mobbingu nie będą miały szans na wyrwanie się z błędnego koła patologii. Nieumiejętne zarządzanie zasobami ludzkimi przez nieodpowiednie osoby jest przyczyną wielu dramatów osobistych, patologicznych relacji międzyludzkich w zakładach pracy, a także obniżenia jakości pracy świadczonej przez pracowników.
W razie zaobserwowania objawów lub podejrzenia o ich występowanie należy skontaktować się z lekarzem psychiatrą. Niewłaściwe jest odkładanie takiej wizyty w czasie. Po pierwsze, objawy są bardzo uciążliwe, utrudniają funkcjonowanie i powodują duże cierpienie, po drugie, gdy utrzymują się długo, mogą się utrwalić.
Tak więc zrozumiałym staje się zachowanie opisane w poniższych postach polegające na ustawicznym minusowaniu wypowiedzi internautów, których to wypowiedzi chora osoba nie akceptuje i odczuwa przymus ich bezwzględnego usuwania.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!