W Chojnicach organizują transport z pomocą na Ukrainę
O pomoc nasz lokalny samorząd i jego mieszkańców proszą oficjalne władze partnerskiego Korsunia Szewczenkowskiego. Dary rzeczowe można przynosić do biura Promocji Regionu Chojnickiego.
Fot. Roman Guzelak apel kieruje wyłącznie do tych, którzy są gotowi do niesienia pomocy.
- Sytuacja jest napięta, choć nie są w bezpośrednim ogniu walk. Są jednak tymi działaniami dotknięci, bo ponad stu mieszkańców Korsunia w tej niby-wojnie uczestniczy – mówi prezes PRCh Roman Guzelak. Co się szczególnie przyda za wschodnią granicą? Pościel, ręczniki, bielizna (najlepiej ciemna), kapcie, skarpety, odzież maskująca, obuwie, artykuły higieniczne, materiały opatrunkowe, używane telefony komórkowe, mikofalówki, pralki, śpiwory, karimaty oraz żywność o długim terminie przydatności. Guzelak apel kieruje do ludzi dobrej woli, którzy chcą pomóc w tej sytuacji. - My nie zwracamy się do osób, które nie chcą pomóc. Jeżeli ktoś nie chce pomóc, to niech nie pomaga, ale też nie przeszkadza. Uważam, że różnego typu komentarze na forach dotyczące Ukraińców są nie ma miejscu. Kto odczuwa potrzebę pomocy, swoje kroki skierować powinien do biura Promocji Regionu Chojnickiego przy Starym Rynku. Organizatorzy zbiórki chcą transport wysłać możliwie jak najszybciej. Dają sobie na to maksymalnie miesiąc czasu. - Wszystko organizujemy legalnie. Ta pomoc trafia w odpowiednie miejsce i do odpowiednich ludzi, którzy tym się na miejscu zajmują – zapewnia potencjalnych darczyńców.
Reklama | Czytaj dalej »
W ubiegłym tygodniu w ratuszu gościło dwóch Ukraińców. Po rozmowie z przedstawicielem tamtejszego samorządu wiceburmistrz Edward Pietrzyk, jak sam przyznaje, jest strasznym pesymistą, jeśli idzie o przyszłość. - Mój gość wskazywał na szczególne trudności ekonomiczne. Hrywna mocno się zdewaluowała, ceny produktów są bardzo wysokie, są cięcia w emeryturach. To wszystko przekłada się na to, że oni mają coraz większy problem w poradzeniu sobie w codziennej sytuacji – relacjonuje wiceburmistrz Pietrzyk. Trudna sytuacja życiowa powoduje, że rodakom coraz trudniej wspomagać walczących o niepodległość.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (31)
- Komentarze Facebook (...)
31 komentarzy
wtedy, gdy było zależne od prącego na wschód Cesarstwa Niemieckiego, jak wtedy, gdy wspierało przeciw nam
Krzyżaków, jak wtedy, gdy wysługiwało się Habsburgom, jak wtedy, gdy było sojusznikiem reakcyjnych
rządów zaborczych, jak wtedy, gdy współdziałało z faszyzmem niemieckim w okresie przygotowań do wojny, w
okresie napaści na Polskę i w okresie okupacji Polski, jak wreszcie obecnie, gdy służy reakcyjnym imperialistom
amerykańskim. W ich interesie jątrzy też obecnie przeciw Polsce Niemców i stara się rozbić jedność naszego
narodu, skłócić katolików z niekatolikami, wierzących z nie wierzącymi, Polaków z Polakami, aby osłabić w ten
sposób wielki, antyimperialistyczny front obrońców pokoju i demokracji ułatwiając imperializmowi
amerykańskiemu ekspansję.
Przez dziesięć stuleci polityka papiestwa była prawie zawsze sprzeczna z interesami Polski.
https://www.youtube.com/watch?v=OxSfnrh1l8Y
- Pułkownik Diaczenko walczył po stronie Hitlera i został odznaczony niemieckim Krzyżem Żelaznym - mówił Miller. Zdaniem szefa SLD, konieczna jest reakcja polskiego parlamentu."
Może w ślady Sejmu pójdzie chojnicka Rada Miejska?
a jak Stefanowi Banderze u amerykanów w Hamburgu było dobrze.Zaprzedać dusze diabłu aby rozwalać Polskę,Rosję,Słowację,Węgry a nawet Republikę Mołdawską.Może kiedyś lista płac Stefana ujrzy światło dzienne.Na zmywaku to on nie zapierdalał.
a jak Stefanowi Banderze u amerykanów w Hamburgu było dobrze.Zaprzedać dusze diabłu aby rozwalać Polskę,Rosję,Słowację,Węgry a nawet Republikę Mołdawską.Może kiedyś lista płac Stefana ujrzy światło dzienne.Na zmywaku to on nie zapierdalał.
Rosjanie pamiętają o swoich, wymogli na burmistrzu Chojnic składanie kwiatów pod pomnikiem poległych Rosjan.
Gruzelak i Pietrzyk wstydźcie się waszej promocji.To wy z urzędu jesteście pierwsi by czynić wszystko aby pamięć o bestialsko wymordowanych Polakach z Korsunia i okolić pozostała wieczna w pamięci Polaków i Ukraińców.
Po zakończeniu II wojny światowej Stepan Bandera nadal przewodził ukraińskim organizacjom nacjonalistycznym. Tego typu działalność organizował z amerykańskiej strefy, a konkretnie z siedziby pod Monachium. Ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem Stefan Popiel.
Według niektórych – jak mówił historyk dr Adam Bosiacki - został on najemnikiem wywiadu amerykańskiego, według innych osamotnionym przywódcą organizacji, która praktycznie przestała już istnieć. Skupił się jedynie na działalności propagandowo wydawniczej.
Martwego Banderę znaleziono na klatce schodowej w Monachium. Zginął w zamachu 15 października 1959 roku.
Przez dwa lata policji zachodnioniemieckiej nie udało się wyjaśnić, nawet wpaść na trop jakiegokolwiek zabójcy ani motywów zabójstwa szefa ukraińskich nacjonalistów. Dopiero po dwóch latach zgłosił się niejaki Bohdan Staszyński, pracownik Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB), który ujawnił szczegóły zabójstwa Stepana Bandery. Morderstwa dokonano za pomocą specjalnej rurki wypełnionej kwasem pruskim, który umieszczono w nozdrzach Bandery uśmiercając go bardzo szybko i nie zostawiając żadnych śladów.
W 2010 roku Stepan Bandera otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. Nadał mu go specjalnym dekretem prezydent Wiktor Juszczenko. Dekret ostatecznie został uchylony przez sąd. Przyznanie Banderze tytułu Bohatera Ukrainy wywołało sprzeciw Rosji i Polski.
...potomkom tych ludzi mamy pomagać ? Chcieli wojny to ją mają !
Działania UPA - ofiary i wykonawcy
Motto: Rada miasta Warszawy wraz z Pania Gronkiewicz Waltz nie zamierzają wydać pozwolenia na budowę projektowanego tam pomnika Ofiar UPA.
Na wójta Baligrodu wywierane są naciski by zlikwidował pomnik gen. Świerczewskiego
w Jabłonkach, żąda się również likwidacji poległych w walkach z UPA pomników poległych żołnierzy i milicjantów, gdyż jest to relikt epoki komunizmu. Nikt nie bierze pod uwagę, że te właśnie miejsca to publiczny ślad zbrodni. UPA gloryfikowana na Ukrainie, posiada na terenie Polski około 200 nielegalnych pomników i upamiętnień stawianych przez lokalnych przedstawicieli mniejszości Ukraińskiej. Polskie upamiętnienia tragedii ofiar zbrodni to te nieliczne tablice pochodzące jeszcze
z czasów PRL.
Zbrodnie w okolicach wsi Wojtkowa
Zbrodnie na ludności w okolicach wsi Wojtkowa są charakterystycznym przykładem terroru UPA
w Polsce. To co się wydarzyło w Wojtkowej winno się rozpatrywać terytorialnie łącznie z wolami-przysiółkami wsi, czy wsiami ościennymi, a są to: Grąziowa, Jureczkowa, Leszczowate, Trzcianiec, Ropienka, Zawadka.
Mówiąc o sotniach czy kuszczach UPA należy przyjmować, że była to zgodnie z strukturą terytorialną ludność tych wsi, w której odbywała się akcja UPA, przynależna do danej sotni. UPA często chcąc zwiększyć efekty terroru mordowała w najbliższej okolicach miejscowości głównej, którą chciały sterroryzować przed akcją wymierzoną przeciwko niej. Istnieją pewne rozbieżności
w archiwizowanych nazwach miejscowości oraz datach, powstałe przy opisywaniu danych, przez ludzi z poza terenu, a nie posiadających map regionalnych. Milicjanci na terenach województw wschodnich PRL w tamtym okresie, byli w znacznej części żołnierzami AK występującymi w roli funkcjonariuszy, w celach konspiracyjnych.
...nieśmy pomoc ukraińskim "braciom" !!! ... (nie róbcie sobie jaj !)
Dla snajperów ?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!