Trzeci remis z rzędu
Wiosna dla Chojniczanki stoi jak na razie pod znakiem remisów. Po podziale punktów z Chrobrym Głogów i Olimpią Grudziądz zwycięzcy nie wyłonił mecz z GKS-em Katowice.
W pierwszej połowie potwierdziło się, że największą bronią GieKSy są rzuty wolne. W 32 minucie do piłki podszedł Piotr Petasz, w swoim stylu uderzył z całej siły, a odbita od Jakuba Mrozika piłka zupełnie zmyliła Damiana Podleśnego. Była to najważniejsza sytuacją przed przerwą. Oprócz tego bramkarze obu zespołów nie mieli za dużo okazji do interwencji. Ciężko było nawet wskazać, do kogo należy optyczna przewaga. Po prostu – naprzeciw siebie stanęły zespoły o zbliżonych umiejętnościach i chyba dlatego obserwowaliśmy pat. Dopiero gol Petasza rozruszał to spotkanie, ale na prawdziwe emocje trzeba było poczekać do drugiej części gry.
Wtedy to trener Mariusz Pawlak zmienił koncepcję, co od razu znalazło przełożenie na sytuacje podbramkowe. Sporo ożywienia wniósł Marek Gancarczyk, a na dużo lepszym poziomie zaczęli grać Rafał Grzelak z Tomaszem Mikołajczakiem. Liczne rzuty rożne przyniosły gola Wojciecha Lisowskiego. Wydawało się, że obrońca nieczysto trafił w piłkę, ale Antonin Bucek i tak sobie nie poradził z jego strzałem. Swoją drogą Bucek wyrasta na prawdziwego przyjaciela Chojniczanki. W zeszłym sezonie zawalił gola jeszcze jako bramkarz Energetyka ROW Rybnik, gdy dał się przelobować Andrzejowi Rybskiemu z czterdziestu metrów. W sierpniu przy Bukowej jego niepotrzebne wyjście wykorzystał z kolei Rafał Siemaszko i zapewnił Chojniczance cenny remis.
Pomeczowa konferencja
Po doprowadzeniu do remisu gospodarze stwarzali sobie kolejne okazje, a najlepszej nie wykorzystał Grzelak, który zmarnował dobre podanie Mikołajczaka. Przyjezdni aktywniej zaatakowali dopiero w końcówce i kilka razy pod bramką Podleśnego było nerwowo. Na szczęście tym razem uniknęliśmy straty bramki w doliczonym czasie gry.
Wciąż musimy poczekać na pierwsze zwycięstwo w 2015 roku. Wydaje się, że brakuje jedynie kropki nad i, bo nasi zawodnicy potrafią długimi fragmentami zdominować rywala. Na osobne pochwały zasługuje linia obrony, która kolejny raz sprawiła bardzo solidne wrażenie.
CHOJNICZANKA CHOJNICE – GKS KATOWICE 1-1
0-1 Piotr Petasz 33’
1-1 Wojciech Lisowski 52’
Chojniczanka: 24. Damian Podleśny – 25. Wojciech Lisowski, 2. Michał Markowski, 4. Piotr Kieruzel, 20. Daniel Chyła – 7. Rafał Grzelak, 5. Paweł Zawistowski, 18. Jakub Mrozik (70, 23. Krystian Feciuch), 17. Tomasz Mikołajczak, 3. Łukasz Suchocki (78, 22. Bartłomiej Niedziela) – 11. Rafał Siemaszko (46, 9. Marek Gancarczyk).
GKS: 12. Antonín Buček – 33. Adrian Frańczak, 27. Mateusz Kamiński, 23. Łukasz Pielorz, 2. Rafał Pietrzak – 16. Aleksander Januszkiewicz (80, 10. Kamil Bętkowski), 5. Kamil Cholerzyński, 20. Sławomir Duda (71, 28. Povilas Leimonas), 81. Przemysław Pitry, 6. Piotr Petasz (86, 14. Piotr Ceglarz) – 7. Grzegorz Goncerz.
żółte kartki: Feciuch, Mikołajczak – Kamiński, Pielorz.
sędziował: Marek Opaliński (Legnica).
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!