Kapitan zapewnia spokojne święta
Bohaterem meczu z Sandecją wybrany musi zostać jeden piłkarz – kapitan Chojniczanki, Paweł Zawistowski. Defensywny pomocnik od początku rundy mianowany został do wykonywania stałych fragmentów. Najwidoczniej potrzebował kilka meczów by oswoić się z tą rolą, bo po mniej udanych próbach na początku rundy w Wielką Sobotę dał popis swoich umiejętności.
Mecz rozpoczął się w spokojnym tempie , a rozruszał go Rudolf Urban. Nie jest to komplement – Słowak dwukrotnie spóźniał się z interwencjami, po czym sędzia Mateusz Złotnicki przyznawał Chojniczance rzuty wolne. Drugi z nich przyniósł bramkę. Zawistowski strzelił nad murem, piłka odbiła się od słupka, po czym wpadła do bramki. Goście szybko starali się odrobić straty i na dłużej zagościli pod bramką Damiana Podleśnego. O mały włos nie kosztowałoby ich to… utraty drugiego gola. Po rzucie rożnym wystarczyło jedno podanie, by Rafał Grzelak wystartował z połowy boiska i znalazł się z w sytuacji sam na sam z Łukaszem Radlińskim. Niestety – w ostatniej fazie akcji źle ustawił sobie piłkę i musiał uderzać słabszą, prawą nogą. Górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz Sandecji.
Później mecz się zaostrzył, czego efektem kontuzje Mateja Nathera i Jakuba Mrozika. Obaj boisko opuścili jeszcze w pierwszej połowie, a Słowak został odwieziony do szpitala. Podkreślić przy tym należy, że urazu nabawił się samemu faulując Grzelaka. Właśnie wówczas na listę strzelców znów wpisać się mógł Zawistowski, ale tym razem jego uderzenie obronił Radliński.
Po przerwie Chojniczanka cofnęła się na własną połowę i jedynie od czasu do czasu zawiązywała akcje ofensywne. Po jednej z nich Dawid Szufryn powalił na siedemnastym metrze Tomasza Mikołajczaka, a do stałego fragmentu podszedł świetnie dysponowany tego dnia Zawistowski. Kolejny raz uderzył celnie i po raz drugi trafił do siatki. Kto myślał, że emocje się skończyły był w błędzie. Nie popisał się Piotr Kieruzel, który w krótkim czasie dwukrotnie został upomniany żółtą kartą i pod prysznic udał się wcześniej od kolegów. Sandecja ruszyła do przodu i mogła zdobyć kontaktowego gola po strzale Filipa Piszczka. Tuż przed końcem trafił jednak Bartłomiej Dudzic i zrobiło się nerwowo. Żółto-biało-czerwoni potrafili jednak oddalić grę od własnego pola karnego, a po kilku minutach cieszyli się z trzech punktów.
Ciągle niepokonana w tym roku Chojniczanka oddaliła się od miejsca zagrożonego barażem o utrzymanie już na dwanaście punktów. Tymczasem do czwartego miejsca strata wynosi tylko cztery oczka!
Za tydzień piłkarze Mariusza Pawlaka zagrają w Jaworznie z GKS-em Tychy, który dziś przegrał z Flotą Świnoujście.
CHOJNICZANKA CHOJNICE – SANDECJA NOWY SĄCZ 2-1
1-0 Paweł Zawistowski 16’
2-0 Paweł Zawistowski 69’
2-1 Bartłomiej Dudzic 89’
Chojniczanka: 24. Damian Podleśny – 25. Wojciech Lisowski, 2. Michał Markowski, 4. Piotr Kieruzel, 6. Przemysław Pietruszka – 22. Bartłomiej Niedziela, 5. Paweł Zawistowski, 18. Jakub Mrozik (44, 23. Krystian Feciuch), 7. Rafał Grzelak, 9. Marek Gancarczyk (88, 26. Damian Gałązka) – 17. Tomasz Mikołajczak (74, 11. Rafał Siemaszko).
Sandecja: 12. Łukasz Radliński – 4. Przemysław Szarek, 5. Dawid Szufryn, 22. Mateusz Bartków, 24. Kamil Słaby – 37. Bartłomiej Dudzic, 15. Sebastian Szczepański, 11. Matej Náther (32, 21. Bartosz Sobotka), 8. Rudolf Urban (46, 14. Cheikh Niane), 7. Maciej Bębenek – 10. Fabian Fałowski (75, 19. Filip Piszczek).
żółte kartki: Mikołajczak, Kieruzel, Pietruszka, Podleśny – Bębenek, Szufryn, Dudzic, Niane.
czerwona kartka: Piotr Kieruzel (71. minuta, Chojniczanka, za drugą żółtą).
sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!