Na komisji sportu cicho sza o Chojniczance
Dzisiaj (13.04) nad materiałem sesyjnym i sprawami bieżącymi pochylili się radni z komisji kultury i sportu. Nietknięty pozostał temat stadionu Chojniczanki. Ten zdaniem przewodniczącego rady Mirosława Janowskiego nie był wart dyskusji, skoro szykują się poprawki w budżecie.
Zanim jeszcze zaczęła się praca komisji, do biura rady zajrzał przewodniczący rady miejskiej z informacją, że temat związany z modernizacją stadionu zostanie poruszony na środowym spotkaniu klubu Arseniusza Finstera. Przypomnijmy, na budowę stadionu miasto zarezerwowało 3 mln zł. Drugi przetarg unieważniony przez burmistrza potwierdził, że koszty modernizacji oscylują w granicach 4,5 mln zł. Na najbliższej sesji radni mają zatwierdzić brakujące 1,5 mln zł na inwestycję. - Za dużo jest zmian w budżecie, dziś nie ma sensu o tym rozmawiać - rajcy usłyszeli z ust Mirosława Janowskiego. Do polecenia przewodniczącego się zastosowali. Taka polityka nie wszystkim jednak przypadła do gustu. - Rozmawialiśmy o kwocie 10 tys. zł kilka razy, gdy chodziło o Biegi Strażackie, a o milionach nie rozmawiamy. Jestem zaniepokojony. To nie jest właściwe z naszej strony - podzielił się swoimi odczuciami Marek Szank. Od Marii Błoniarz - Górnej dowiedział się, że biegi z wieloletnią tradycją w tym roku nie odbędą się z przyczyn finansowych. - Florian nie wystąpił o żadne granty. Oczekiwanie, że radni uzgodnią i im dadzą jest błędne. Nie można stworzyć ewenementu, że dajemy, bo dajemy. Zbyt wiele czasu poświęciliśmy na stworzenie systemu grantowego - tłumaczyła przewodnicząca komisji jednocześnie przyznając, że sama w tym roku nie skorzystała z tej opcji. Biegi rodzinne zagorożone jednak nie są, znaleźli się sponsorzy imprezy.
Reklama | Czytaj dalej »
O to do kogo trafiły ostatnie stypendia sportowe dopytywał z kolei Marcin Łęgowski. - Listę znajdzie pan na stronie urzędu - uświadomiła młodszego kolegę radna. - Ja o pewnych ruchach dowiaduję się z prasy i internetu. Za mojej pierwszej kadencji przepływ informacji był zupełnie inny. Jako radni dowiadywaliśmy się pierwsi, a teraz. Jak my wyglądamy jako radni? - nie krył oburzenia po raz kolejny Marek Szank. Tym razem koledzy go poparli przyznając, że lista stypendystów powinna trafić do członków komisji zajmuącej się m.in. sportem. Z tego kręgu wypłynął jeszcze jeden temat. Mianowicie stan boisk sportowych na terenie miasta. - Dzieci biegają za piłką w niewłaściwych warunkach. Ktoś powinien zadbać o bezpieczeństwo na tych boiskach - apelował radny Szank podając przykład trzech boisk na os. Kaszubskim. W sukurs przyszedł mu m.in. Kazimierz Jaruszewski mówiąc, że cała uwaga skupia się teraz na orlikach. Bogdan Kuffel zauważył, że najlepiej gdyby pieczę nad boiskami miała spółdzielnia mieszkaniowa. Na wniosek komisji problem jej prezesowi ma przedstawić sam burmistrz. Maria Błoniarz - Górna zamierza zaś dowiedzieć się dlaczego Zbigniew Buława zabronił wałowania płyty na stadionie Kolejarza.
Samorządowcy poświęcili także sporo czasu na tematy związane z miejskimi zabytkami. Zdaniem Kuffla należałoby wymienić spróchniałe deski na kładce przy Bramie Człuchowskiej, czy głazy przy dworcowym wiadukcie. W nie najlepszym stanie znajduje się także mur obronny od strony ul. Sukienników. - Dlaczego z takimi informacjami nie wychodzi konserwator zabytków? Po co jest to stanowisko, jeśli osoba je wykonująca nie spełnia swojej roli? - dopytywał najaktywniejszy radny spotkania. - Ja w naszego konserwatora zabytków nie wierzę - przyznał gorzko Józef Skiba, który zresztą swój pogląd na temat pracy Marleny Pawlak wyraził kilka lat temu na piśmie. Koniec końców na zaproszenie rajców konserwator zabytków ma pojawić się na jednym ze spotkań komisji. Ta zaproponowała również by powołać do życia, a raczej reaktywować zespół do spraw nazewnictwa miejskiego. W jego gestii byłaby ocena nazw dla nowo powstających ulic, placów czy obiektów, ale i ujednolicenie już tych istniejących. - Od jednej strony mamy tablicę z nazwą Sawickiej, od drugiej H. Sawickiej - przytaczał Bogdan Kuffel. Zespół miałby ściśle współpracować z Promocją Regionu Chojnickiego, aby ta mogła aktualizować na bieżąco mapy czy GPS-a.
Z racji zbliżającej się 100. rocznicy urodzin Wojciecha Buchholza radni poświęcili i mu słowo. Rys biograficzny wybitnego pedagoga i historyka przedstawił Kazimierz Jaruszewski. Była uczennica Błoniarz - Górna pokusiła się natomiast o małe wspomnienia. - Na Prima Aprillis wywiesiliśmy zdjęcie dyrektora w szkolnej gablocie z podpisem "poszukiwany przestępca, który gnębił młodzież". Choć był bardzo surowy, to miał na szczęście poczucie humoru - powiedziała z uśmiechem absolwentka "starego" ogólniaka. Miejscy radni spotkają się nad grobem Buchholza 23 kwietnia o godz. 9.00.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
nalezy sie liczyc z wydatkami
Ludzie czym Wy się zajmujecie, jak nawet nie możecie nazwać ronda przy Warszawskiej imieniem patrioty Pileckiego. Uważam, że nawet nazwa ulicy w Chojnicach ma genezę polityczną podobnie jak oddychanie w tym kraju.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!