Gminne władze stworzyły w rejonie jeziora Charzykowskiego i Karsińskiego konną trasę rekreacyjną (http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Konno-wokol-Jeziora-Karsinskiego/14447). To naprawdę bardzo dobra wiadomość, że wójt Zbyszek i jego urzędnicy z chojnickiej gminy robią coś co jest logiczne i ma sens!

Już dawno temu postulowałem by wytyczyć i pobudować drogi dla rekreacji konnej, rowerowej, i dla terenowych pojazdów (off road vehicles)! Lepiej zrobić to zawczasu niż po fakcie gdy takie trasy powstaną na dziko w wyniku niekontrolowanych działań osób chcących przejechać się po terenie zaborskiego parku krajobrazowego konno, na pojazdach terenowych, lub na rowerach.
Stworzenie trasy konnej to godna pochwały decyzje. Lecz nie mamy jeszcze trasy dla pojazdów terenowych a jest to potrzebne bo mieszkańcy mają coraz więcej tych pojazdów a i wkrótce ktoś umożliwi i udostępni wypożyczanie ich dla turystów.

Niby istnieje już trasa rowerowa - marszruta kaszubska - lecz jest to bubel i jawny przykład partactwa, ta niby trasa rowerowa nie nadaje się do bezpiecznego użytkowania. Marszruta Kaszubska jako trasa rowerowa istnieje głównie na papierze bo to co zostało pobudowane to niskiej jakości szutrowe niebezpieczne urywki ścieżek bez kompletnej ciągłości trasy, urywające się i znikające w niebezpiecznych miejscach i przecinające niebezpiecznie drogi powiatowe i wojewódzkie o dużym natężeniu ruchu samochodowego. Te buble nazwane ścieżkami rowerowymi nie nadają się nawet do bezpiecznego użytkowania przez niedzielnych rekreacyjnych rowerzystów! Te pseudo-ścieżki rowerowe nie nadają się do poważniejszego użytkowania w czasie imprez sportowych - nie ma mowy o użytkowaniu tych ścieżek w jakichkolwiek zawodach sportowych bo się do tego kompletnie nie nadają ze względu na niską jakość powierzchni, brak ciągłości i znikanie ścieżki we wielu niebezpiecznych miejscach, ze względu na niebezpieczne zakręty i zjazdy, i liczne skrzyżowania z drogami samochodowymi! W czasie odbywającego się w Charzykowach 13 czerwca 2015 triatlonu wyścigi rowerowe nie będą odbywać się na pobudowanej około rok temu nowej ścieżce rowerowej z Charzyków to Małych Sworów lecz po zamkniętej dla ruchu samochodowego na czas zawodów szosie.

Gdyby biegnąca naokoło jeziora Charzykowskiego ścieżka rowerowa została starannie i rzetelnie zaplanowana i pobudowana - bez kolizyjnego przecinania ruchliwych szos, z gładką asfaltową nawierzchnią, z bezpiecznymi zakrętami i spadkami, i kompletną w swojej ciągłości - to mielibyśmy wspaniałą trasę do wyścigów rowerowych, do wyścigów rolkarskich, a w czasie zimy wspaniałą trasę na wyścigi dla narciarzy biegowych. Niestety, z powodu bylejakości i odwalenia po najmniejszej linii oporu prac nad projektem i wykonaniem ścieżki, mamy tylko przepłacony bubel zamiast trasy rowerowej naokoło jeziora. Mamy także olbrzymią kwotę zmarnowanych pieniędzy jaką wydano ze społecznych funduszy na to partactwo. Mamy także zawiedzione nadzieje rowerzystów, którzy wiązali z budową ścieżki rowerowej duże nadzieje! Zmarnowano i zaprzepaszczono także możliwość organizowania w Charzykowach wielu zawodów sportowych i imprez rekreacyjnych, które można by rozgrywać na dobrze pobudowanej ścieżce rowerowej naokoło jeziora! Tracimy także dochód z turystów, którzy aktywnie chcieli by spędzić czas na rolkach i na rowerze na bezpiecznych i przyjemnych asfaltowych ścieżkach biegnących w okolicach jeziora Charzykowskiego i Karsińskiego!

Czy projektowanie i budowanie bubli za społeczne pieniądze ma być fundamentem do tworzenia dobrobytu w gminie chojnickiej?


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com

przestań się mądrować tutaj każdy wie o co chodzi ta nazwa była wiele razy zmieniana poczytaj trochę zanim się będziesz udzielać

Do Swornegaci, nie do Swornychgaci.

Ktoś próbuje ograniczyć nasze prawo do swobodnego przemieszczania się ! A jak mam dotrzeć do domu ? Po wertepach lasami ? Mam gdzieś te zakazy - jak mnie zatrzymają to sprawa wyląduje w sądzie !

Nikt nie oczekuje, żeby świat się zatrzymał z powodu naszego wesela! Po prostu odrobina wyobraźni by się przydała organizatorom. Nie uważam przecież, że sam triathlon na naszej ziemii to coś złego! Pytam tylko dlaczego zostało to zorganizowane w sobotę, dzień weselny a nie np. w niedzielę, gdzie nikt nie miał by z niczym problemu?! Do kolegi niżej, twój komentarz jest co najmniej śmieszny. Kto się żeni, żeby się rozwodzić? Ja rozumiem, że może kolega jest rozgoryczony swoimi własnymi doświadczeniami, ale nie można rozlewać goryczy na około! Dla kogoś kto swój najważniejszy dzień w życiu pedantycznie, dokładnie i z wyprzedzeniem planuje, taka akcja niespodzianka jest po prostu wielkim problemem! Jak już napisałem, mogło to być całkiem inaczej zorganizowane, sensowniej. A stało by się tak, gdyby ktoś z kimś się konsultował!

niby jak ludzie maja jechać do pracy?

czyli co ?cała trasa Charzykowy - Małe Swory ma być zamknięta ?

nie można wychodzi z założenia że będą się rozwodzić. jeśli by tak było to nie ma sensu się żenić.
ale zdradzać to co innego - będą szarpali inne jak reksio szynkę jak im się znudzicie i taka jest smutna prawda.
ps: sto lat młodym parom życzę !!

a przed Małymi Sworami, koło ujścia strugi 7 jezior policja będzie stać i kasować za B-9 huehuehue

Czy z racji, iż celebrujecie zawarcie związku małżeńskiego cały świat ma stanąć na moment w miejscu?
Czy kiedy będziecie się rozwodzić, to też trzeba będzie dołożyć wszelkich starań, aby w ów nieszczęśliwy (lub nie) dzień nie odbyła się żadna impreza?
SHIT HAPPENS i trzeba się z tym pogodzić.

Do weselników - proszę stójcie na trasie z jakimś małym sznapsikiem - może się przydać

no to czyńmy przygotowania.....

Wygram to

Witam.
Również mam wesele tego dnia, dokładnie w ośrodku Mikomania we Funce. Sytuacja bardzo stresująca, wesele planowane z półtorarocznym wyprzedzeniem, rezerwowanie sali, żeby na sam koniec pozostać postawionym przez organizatorów Triathlonu przed faktem dokonanym! Totalna kpina. Zero konsultacji z mieszkańcami czy tak jak właśnie w naszym przypadku z weselnikami! Gdyby nie mój brat to bym się w ogóle nie dowiedział wcześniej niż teraz, albo w dzień wesela, że jakiekolwiek utrudnienie w ruchu może nastąpić z powodu jakiejś imprezy! Pan wójt, czy ktokolwiek się na to zgodził zachował się bardzo nieodpowiedzialnie! Zostałem jednak przekonany przez Pana Zakrzewskiego, odpowiedzialnego za organizację ruchu ze strony firmy Marbruk, że będzie dla nas przejazd ... Pozostaję mieć nadzieję, że tak będzie i wolontariusze i policjanci i strażacy czy ktokolwiek tam będzie odpowiedzialny za ruch będą o tym pamiętać i zostaniemy wpuszczeni na własne wesele!!!!

Organizator triatholnu nie zwraca najmniejszej uwagi na organizowane w tym czasie wesela. Goście weselni nie mają możliwości dojechania do sal weselnych w czasie triatholnu. Pary młode zostały pozostawione same sobie. Co to za organizator ten Gliszczyński?