Motoryzacyjna lekcja historii

Automobilklub Chojnicki to organizacja, która działa prężnie i systematycznie się rozwija. Dobrą kondycję klubu potwierdził niedzielny III Chojnicki Zlot Pojazdów Zabytkowych.
W trzeciej edycji chojnickiego zlotu uczestniczyli pasjonaci motoryzacji sprzed lat, którzy dojechali na imprezę z najbliższego regionu, ale także z Karsina, gminy Rzeczenica, Trójmiasta czy Wielkopolski. Samochody i jednoślady z różnych okresów XX wieku budziły spore zainteresowanie, a ich różnorodność mogła zadowolić najwybredniejszych miłośników motoryzacji.
Organizatorzy zlotu postarali się, by podzielić tematycznie wszystkie pojazdy zgromadzone na Starym Rynku. Dzięki temu zabiegowi zwiedzający mieli poczucie, że uczestniczą w ekspozycji przemyślanej, pozbawionej chaosu, a przede wszystkim układającej się w pewien logiczny ciąg tematyczny. Z jednej strony królowały mercedesy, występujące w bardzo bogatym przekroju, w śród nich Mercedes 219 W105 z 1956 roku, auta spod znaku VW oraz Citroëny 2CV.
Reklama | Czytaj dalej »
Na uwagę zasługiwały rzadko spotykane modele, jak choćby Citroën B12 z 1926 roku, który swoją świetność odzyskał po pełnej renowacji, amerykański Durant M2 z 1928 roku, Buik Le Sabre z 1963 roku z ogromną pojemnością 6 litrów i dwubiegową skrzynią. Silną grupę tworzyły auta reprezentującą polską myśl techniczną. Polskie fiaty 125p i 126p, warszawy i syrenki, których właściciele zadbali o pieczołowite odtworzenie i rekwizyty budujące nastrój minionych lat. Osobną kategorią były pojazdy pożarnicze, wśród nich prym wiodły żuki, stary i jelcze.

Jedną z osób, która dała się porwać miłości do „czerwonych” samochodów, jest Konrad Zachajczuk z Gwieździna. Jest założycielem mobilnego Prywatnego Muzeum Pożarniczego w Gwieździnie. Jak mówi, bakcyla pożarniczego zaszczepił w nim dziadek Tadeusz Szaraniec, który przez blisko trzydzieści lat był kierowcą żuka w Ochotniczej Straży Pożarnej w Gwieździnie. Bliskość miejscowej remizy sprawiła, że pan Konrad miał ciągły kontakt z tematyką pożarniczą, wstąpił w szeregi OSP, kształcił się w licealnej klasie pożarniczej, a obecnie jest pracownikiem Wojskowej Straży Pożarnej.
Prywatne Muzeum Pożarnicze ma w swych zbiorach trzy pojazdy: Star P244L, Żuk A15B i pojazd dowodzenia Polonez Caro Plus. Pojazdy są wyposażone w oryginalny sprzęt, taki jak węże, prądownice, gaśnice, aparat tlenowy, ubrania, topory, bosaki, a także autentyczne sygnały dźwiękowe i świetlne. Zdobycie oryginalnych elementów wyposażenia jest bardzo trudne i zazwyczaj są efektem prywatnych kontaktów na portalach społecznościowych. Niejednokrotnie są wyrazem wdzięczności za udział w lokalnych imprezach, gdzie pojazdy pana Konrada są sporą atrakcją.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
To z mojego punktu widzenia czyste legendy PRL.
Ale do nich zaliczamy również np. polskie: lokomotywy, ciągniki rolnicze ursus lub kombajny zbożowe marki bizon i na tych trzech przykładach nie kończąc.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!