'Miłość od pierwszego ugryzienia'. Wygraj bilet
W październiku DKF zaprasza na cztery filmy. Na początek (5.09) francuska komedia romantyczna, następnie "Eskorta" z Tommym Lee Jonesem, estońska "Georgica" i koprodukcja czterech europejskich państw "Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu". Co tydzień do wygrania podwójna wejściówka na poniedziałkowy seans w Chojnickim Centrum Kultury.
„Miłość od pierwszego ugryzienia” (g. 19, bilet 10 zł)
reżyseria: Thomas Cailley
scenariusz: Thomas Cailley; Claude Le Pape
Reklama | Czytaj dalej »
gatunek: komedia rom.
produkcja: Francja
premiera: 12 czerwca 2015 (Polska); 17 maja 2014 (świat)
Debiut reżyserski Thomasa Cailleya to w gruncie rzeczy komedia romantyczna o dwójce niepasujących do siebie młodych ludzi, którzy powoli się w sobie zakochują. Na szczęście francuski twórca znalazł w tej wytartej do cna formule odrobinę świeżości.
On jest dość skryty, nieśmiały i oddany rodzinie. Razem z bratem stara się ciągnąć przejętą po zmarłym ojcu firmę. Czasem spotka się z kumplami, innym razem wybierze się na przejażdżkę motocyklem. Ona – nazwać ją chłopczycą to zdecydowanie za mało. Dziwaczką – chyba też. Rzadko się uśmiecha, jest bezpośrednia, opryskliwa i sarkastyczna. Nie zawraca sobie głowy ciuchami czy makijażem. Uważa, że koniec świata jest bliski, a ona będzie do tego dobrze przygotowana.
Trudno zdefiniować rodzące się między nimi uczucie, które może równie dobrze być po prostu związane z szalejącymi hormonami, a nie prawdziwym przyciąganiem. W tym całkowicie świadomym niedopowiedzeniu kryje się jednak bodaj największy atut filmu Cailleya. Nie możemy być do końca pewni, w co przerodzi się obopólna fascynacja bohaterów i nie jest oczywistym, że staną się w ogóle parą. Jako widzowie zostajemy zmuszeni do śledzenia rozwoju tego niewinnego romansu bez możliwości wybiegania myślami w przyszłość.
Wyróżniony w Cannes Thomas Cailley ma cechę reżyserów z pazurem: potrafi widzów zwodzić. Rozrzuca na marginesie głównego wątku znakomite, poboczne sceny niczym z komedii absurdu. Najpierw sugeruje rodzinny dramat, potem przenosi bohaterów w scenerię wojskowego obozu, by w końcu podpatrywać bohaterów w leśnej głuszy.
"Miłość od pierwszego ugryzienia" trochę się wlecze w pierwszym akcie, w którym mniej jest treści, a więcej kreowania klimatu potrzebnego do uwiarygodnienia drugiej części filmu. Wszystko ulega zmianie w momencie, gdy łagodny i niezbyt agresywny chłopak postanawia pokazać dziewczynie swoją wartość, zapisując się wraz z nią na wojskowy obóz treningowy. Tam przechodzi szkołę życia i wynosi z wszystkich ćwiczeń wiele ciekawych nauczek, podczas gdy obiekt jego uczuć zaczyna weryfikować kłębiące jej się w głowie teorie i nabywaną przez lata wiedzę z obiektywną rzeczywistością. Dochodzi nawet do kilku niewielkich przejawów apokalipsy, zarówno w dosłownym, jak i symbolicznym tego słowa znaczeniu, które pomagają młodym bohaterom zrozumieć nie tylko samych siebie, ale także pojąć prawdę o drugiej osobie.
A Cailley przez cały czas nie pozwala łopatologicznie zdefiniować tego, co łączy dwójkę jego bohaterów, każąc widzom dopowiadać sobie to, czego nie widać na ekranie. Takie to kino.
UWAGA KONKURS: Mamy podwójną wejściówkę na najbliższy film. Rozlosujemy ją spośród osób, które wyślą maila na adres konkurs@chojnice24.pl, w temacie wpisując Miłość od pierwszego ugryzienia, a w treści swoje dane: imię, nazwisko, adres, nr telefonu (Twoje dane są chronione wg obowiązującego prawa). Na maile czekamy dziś do godz. 15.
Rozw. konkursu. Do kina zapraszamy Wojciecha Narlocha z Pawłówka wraz z osobą towarzyszącą. Bilet do odbioru w kasie ChCK przed seansem. Gratulujemy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!