103. urodziny pani Jadwigi Smaruj
Uczciwość i szacunek względem drugiej osoby, to zdaniem 103-letniej Jadwigi Smaruj najważniejsze rzeczy w życiu człowieka. Swym spojrzeniem na świat mieszkanka chojnickiego DPS-u ujęła nie tylko współmieszkańców, ale i oficjeli, którzy od trzech lat przybywają na ul. Leśną 12 z kwiatami i życzeniami.
- Życzymy, aby za rok znowu z Panią się spotkać i to w dobrym zdrowiu - mówili zgodnie wiceburmistrz Edward Pietrzyk i starosta Stanisław Skaja. To właśnie życzenie zdrowia można było dzisiaj najczęściej usłyszeć. - Jak wyjątkowym i wielkim człowiekiem trzeba być, żeby po tak traumatycznych przeżyciach nadal dobrze myśleć o ludziach - nawiązała do młodości pani Jadwigi Smaruj przeplecionej dwiema wojnami światowymi dyrektorka Domu Pomocy Społecznej Dagmara Orzech.
Do sentymentalnej podróży w czasie zgromadzonych gości zabrała również sama jubilatka. Na filmie nagranym tydzień wcześniej chętnie opowiadała o swej rodzinie. - Pamiętam, jak tata zrobił nam Dzień Dziecka. Nakrył elegancko do stołu i nam usługiwał. Podał nam kawę, był też miód. Chciał, żebyśmy wiedzieli, jak się żyje tak naprawdę - wspominała pani Jadwiga, która była najstarsza z jedenaściorga rodzeństwa. Stutrzylatka swych rodziców uważa za ludzi nadzwyczajnych. - Mama umiała zrobić wszystko, a tyle dzieci miała. Uprać, ugotować i uszyć, a wtedy nie było przecież maszyn - mówiła. Dziadek Andrzej Wieczorek to kolejna osoba, na wspomnienie której pani Jadwiga nie umiała powstrzymać wzruszenia. Oczy się szkliły, a w kącikach ust pojawiał się uśmiech. - Pamiętam dokładnie tego dziadka, jak prowadził mnie za rękę - opowiadała.
Bezpodstawne okazały się obawy pani Jadwigi, czy aby na jej urodzinach pojawi się rodzina. W uroczystości wzięli udział siostrzenica i siostrzeńcy: państwo Mirosława i Jan Nadolni z Bożacina, Stefan Karpiński z Gniezna, Maria i Jan Starczewscy z Rogowa. Mieszkańcy DPS-u nie tylko odśpiewali jubilatce pięknie dwieście lat, ale i przygotowali cały program artystyczny. W dniu urodzin pani Jadwidze towarzyszyła także jej wieloletnia opiekunka Barbara Ossowska.
Wśród niezliczonych prezentów dla pani Jadwigi znalazł się fotel ze specjalną dedykacją od współmieszkańców DPS-ów, który stanie na honorowym miejscu w pokoju telewizyjnym, by uprzyjemnić czas zacnej seniorce.
Jadwiga Smaruj urodziła się 1 października 1912 roku w Gościeszynku, gm. Szubin. Miała dwa latka, gdy wybuchła pierwsza wojna światowa. Była najstarszym dzieckiem spośród jedenaściorga rodzeństwa. Wspólnie z braćmi i siostrami pomagała swoim rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. Przyszłego męża, pana Zygmunta poznała w swojej rodzinnej wiosce. W 1945 roku zawarli związek małżeński. Doczekali się jednego dziecka, syna Unisława. Pani Jadwiga prowadziła małe gospodarstwo rolne, jej mąż był stelmachem (zajmował się wyrobem drewnianych wozów, sań). Po śmierci męża w 1964 roku wraz z synem przeprowadziła się do Rogowa, gdzie pracowała jako kucharka w domu wczasowym dla dzieci. W 1997 roku wraz z niepełnosprawnym synem zamieszkała w chojnickim Domu Pomocy Społecznej, gdzie dała się poznać jako osoba towarzyska i pogodna.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!