Radni przeciwni sprzedaży parteru żłobka. Aktualizacja
Na zdjęciu od lewej przewodnicząca komisji społecznej Joanna Warczak i dyrektor miejskiego żłobka Ludmiła Szultka.
- Nie chcemy podejmować pochopnych decyzji. Zbyt mało wiemy w tym temacie - Joanna Warczak tłumaczy wniosek radnych z komisji społecznej o zdjęciu z porządku obrad najbliższej sesji rady miasta uchwał o zbyciu części budynku. Z takim samym postulatem wystąpili radni zasiadający w komisji budżetu.
Ciekawie zapowiada się poniedziałkowa sesja rady miejskiej całkowicie poświęcona inwestycjom. Jeden z jej punktów, czyli sprzedaż parteru budynku żłobka miejskiego obecnemu najemcy, tj. przedszkolu "Skrzaty", wzbudził już poruszenie wśród radnych, którzy zdają sobie sprawę, że kładąc pod młotek parter budynku zabierają szanse rozwoju miejskiej placówce. Dlatego też zawnioskowali o zdjęcie uchwały o sprzedaży z porządku obrad.
Żłobek ulokowany na pierwszym piętrze budynku zapewnia miejsce 52 dzieciom. Od dobrych kilku lat podobna liczba maluchów wpisana jest na liście rezerwowych. - Przy obecnej bazie lokalowej nie jesteśmy w stanie zwiększyć liczebności grup - tłumaczyła dyrektorka żłobka Ludmiła Szultka, która w środę gościła radnych komisji na posiedzeniu wyjazdowym. Zapotrzebowanie zgłasza zawsze do wydziału oświaty, niestety odzewu brak.
Za to jest wyraźny głos burmistrza w tej sprawie. Arseniusz Finster niejednokrotnie powtarzał, że woli dołożyć do prywatnych żłobków, niż powiększyć i łożyć kasę na placówkę samorządową, bo rachunek ekonomiczny mówi sam za siebie. 250 zł miesięcznie wynosi dotacja na jedno dziecko w prywatnym żłobku - płacona od tego roku, a około 1 tys. zł w placówce miejskiej. Decyzji włodarza nie zmieni nawet ewentualny wynik kontroli prowadzonej obecnie w "Skrzatach" przez kuratorium oświaty. - To był pojedynczy incydent, a dyrekcja bardzo szybko zareagowała. Opiekę w "Skrzatach" oceniam jako bardzo dobrą - burmistrz odniósł się do tego, jakoby w przedszkolu integracyjnym opiekunki źle traktowały dzieci.
Za najem pomieszczeń od żłobka przedszkole płaci niespełna 32 tys. zł rocznie. - Jest to kwota łącznie z mediami - zaznaczyła dyrektor miejskiej placówki. Nietrudno policzyć, że miesięczna opłata za 400 m2 powierzchni wynosi około 2600 zł. Pytanie, ile w tej kwocie wynosi sam koszt najmu?
Reklama | Czytaj dalej »
Radni przechadzając się po pomieszczeniach miejskiego żłobka nie kryli uznania dla gospodarności prowadzącej placówkę. Na przestrzeni ostatnich lat balkon, z którego maluszki praktycznie nie korzystały, zabudowano i stworzono salę gimnastyczną. Udało się wyremontować także salę zabaw dla najmłodszych dzieci i jedną z toalet. - W kolejce czeka kuchnia i toaleta dla pracowników. Wcześniej marzy nam się jednak zmienić szafki w dziecięcej szatni - zdradziła Ludmiła Szultka, która nie omieszkała pochwalić również swej kadry. - Stanowimy zgrany zespół. Musimy sobie często pomagać. Choćby w porze karmienia, gdy każda para rąk jest na wagę złota - zaznaczyła pani Ludmiła.
- Kiedyś skończy się zupełnie finansowanie z Unii. Może tyle samo będziemy dopłacać prywatnym placówkom. Ten żłobek znamy. Widzimy, że dyrekcja dokłada wszelkich starań, żeby wszystko było jak należy. Proponuję rozważyć powiększenie bazy żłobkowej, aby dać szanse rozwoju placówce i dzieciom oczekującym na liście - zawnioskowała Joanna Warczak, którą jednogłośnie wsparli pozostali radni z komisji Renata Dąbrowska, Marcin Łęgowski i Bogdan Marcinowski, niewątpliwie urzeczeni tym, co zobaczyli przy Młodzieżowej 7.
Miejski żłobek opiekę nad dziećmi sprawuje 11 miesięcy w roku, od poniedziałku do piątku w godz. 6.00-16.15. W pierwszej kolejności do placówki przyjmowane są pociechy osób samotnie wychowujących dzieci, z rodzin wielodzietnych, zastępczych, dzieci niepełnosprawne czy też mieszkające w trudnych warunkach. Opłata stała za pobyt dziecka wynosi 207 zł. Należy do niej dodać koszt dziennego wyżywienia, tj. 4,50 zł, co w sumie daje około 300 zł miesięcznie.
Aktualizacja 5.10.2015 r.
Radni zdjęli z porządku obrad dwie uchwały, dotyczącą zbycia parteru żłobka oraz o przyznaniu pierwszeństwa zbycia w nabyciu lokalu dotychczasowemu najemcy tj. przedszkolu "Skrzaty". Za zdjęciem uchwał zagłosowało 10 radnych, 5 było przeciw, 4 osoby wstrzymały się od głosu.
Radni z komisji społecznej (od lewej): przewodnicząca Joanna Warczak, Renata Dąbrowska, Marcin Łęgowski i Bogdan Marcinowski.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (16)
- Komentarze Facebook (...)
16 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!