ale co się stało ? sracz powinien być niezależnie od kosztów,wystarczy sprzedać w Chojnicach co nieco i sprawa załatwiona

Ale się czepiacie. Publiczna toaleta i tak byłaby płatna 2 zł tylko trzeba do niej iść daleko. A wg rozwiązania burmistrza macie toaletę co 10 metrów z jednakową opłatą. Dla przyjezdnych tak też jest lepiej, bo nie muszą znać miasta by trafić do toalety. Przedsiębiorcy też nie wiem o co się oburzają, rozumiem gdyby ktoś im kazał to udostępniać za darmo. A sami pewnie też jak są np. w trasie i zatrzymają się na stacji benzynowej jakoś nie czują wyrzutów sumienia, że skorzystają z toalety. Ponadto zapewne każdy kto znalazł się kiedyś w obcym mieście miał w pamięci, że w McDonaldzie i KFC na pewno jest toaleta. Więc skoro to normalne że będąc w potrzebie szukamy takich punktów, dlaczego tego nie sformalizować wprowadzając opłatę? W restauracjach toalety dla klientów i tak są w jakimś sensie publiczne, bo każdy może sobie zamówić herbatę i iść się załatwić. Propozycja burmistrza ma na celu tylko ułatwić nam wszystkim życie.

Oddział niedouczonych i bezmyślnych biurokratów z doktorem Arseniuszem Finsterem na czele bezkarnie drenuje nasze kieszenie,, Płacimy haracze za błędy urzędników.
W mojej ocenie konieczne jest przyjęcie regulacji mówiących o odpowiedzialności urzędników za ich działanie lub zaniechanie.
Chodzi o urzędników, których decyzje wpływają na możliwość wykonywania działalności gospodarczej.
Problemów z tym związanych w żadnym stopniu nie rozwiązuje ustawa z 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa.
Z punktu widzenia pewności prowadzenia działalności gospodarczej, możliwości jej rozwoju oraz- co za tym idzie- dokonywania inwestycji bezwzględnie konieczne jest zapewnienie przedsiębiorcom poczucia bezpieczeństwa.
Trzeba też stworzyć odpowiednie procedury i wytyczne dla urzędników.
Muszą oni wiedzieć, gdzie są granice ich działania. I muszą mieć pełną świadomość, że ich przekroczenie będzie się wiązać z nieuchronną i odpowiednio wysoką karą. Teraz tak nie jest. Przepisy powinny gwarantować możliwości bezzwłocznego uzyskania odszkodowania w uzasadnionych przypadkach.

Warto rozważyć prowadzenie administracyjnej procedury odszkodowawczej (np. trwającej maksymalnie jeden miesiąc) oraz uproszczonego trybu procesowego w zakresie odpowiedzialności urzędników i organów administracji.

Po co burmistrz miasta Chojnice doktor Arseniusz Finster zakupił WC warte ponad 300 tys. zł. a następnie rozpoczął się przechwalać w mediach..
Bo bardzo szybko wtargnął koszt naprawy. Trzymający się od 400-500 zł, aż do 20-50 tysięcy zł.
To tym bardziej jako głowa miasta nie powinien wsłuchać się , w zdanie Stanisława Kowalika, który twierdzi, że plac Emsdetten w okolicy dwóch zabytkowych kościołów i ścisłego centrum to idealne miejsce automatyczną supertoaletę .
A trzeba było pomyśleć bardziej logicznie a nie lekkomyślnie.
Bo nie powinni byli jako czysta mafia sprzedawać działki z WC na ul. Gimnazjalnej w pobliżu strefy centralnej czyli obszarze Stary Rynek.

Bo coroczne błędy Chojnickich urzędników sporo kosztują Chojnickich podatników!!!!!!!!!!!!!!

Niestety ale są to "FAKTY"

Panie burmistrzu! Czyżby został pan wybrany przez , li tylko i wyłącznie, prywatnych przedsiębiorców?Do znudzenia będę przypominać o służebnej roli wobec obywateli, którzy oddali na pana swoje głosy. Przychylam się do zdania chojniczanina - udostępnić toalety w ratuszu. Ciekawe, radnym dopiero teraz przyszło do głowy, że tych toalet brak. Oni też zostali przez nas wybrani i co? Wybraliście nas to teraz /z małymi wyjątkami/ mamy was w nosie.

Ja tu czegoś chyba nie rozumiem ? To Pan Burmistrz wszystkie inwestycje w naszym mieście robi tylko dla prowadzących działalność gospodarczą ? Jestem chojniczaninem i jest mi bardzo przykro z tego powodu, że Pan Burmistrz szufladkuje swoich wyborców. No ale idąc tym tokiem "nieomylnego myślenia" to w Parku Tysiąclecia mieszkańcy pobliskich domów także powinni udostępniać swoje toalety
turystom i korzystającym z parku. Inwestycja kilku milionów przecież była dla mieszkańców i powinni zrozumieć fakt, że to dla nich było to zrobione.

Nie słyszałem też, aby obaj panowie protestowali, gdy zamykano toalety przy Netto.

Radnego Stanisława Kowalika należy zapytać jak głosował, gdy podejmowano decyzję o sprzedaży toalety przy kościołach. Wtedy nie słyszałem aby on, albo jego najlepszy kolega Antoni Szlanga protestowali. Może redakcja odświeżyłaby obu panom pamięć. Czas na zmiany.

Porównanie do Londynu totalny bezsens.
To niech jeszcze zapewni taką płace jak w Londynie.
Nie, nie ludzka głupota nie zna granic. I co tak dba o kupców, jeśli co niektórzy kupcy mają w prywatnych rękach większą cześć lokali w mieście a co niektórzy nawet większość budynków.
To pytam się, co mu tak zależy aby chojnickim kupcom nabijać kasę, ma z tego jakieś profity ?

Czemu nie w Urzędzie Miasta.Chyba są tam toalety. Niestety zamknięte na klucz aby nieproszeni goście nie korzystali z tego przybytku.