Serce hospicjum
Małgorzata Kaczmarek w świetle fleszy umieszcza tubę z aktem erekcyjnym w murach budynku. W tym miejscu będzie hospicyjna kapliczka.
Od wczoraj takim symbolicznym sercem jest kamień węgielny wmurowany wraz z aktem erekcyjnym pod budowę hospicjum w Lasku Miejskim. Jego mury właśnie dzięki ludziom wielkiego serca pną się w górę. Ambasadorką przedsięwzięcia została aktorka Katarzyna Żak, której nie mogło zabraknąć na uroczystości połączonej z 10-leciem Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum.
Kamień węgielny przywiozła z Fatimy lekarka Bernadeta Klunder z zarządu TPH. Zaproszeni na uroczystość goście mogli już podziwiać efekty pracy. Ekipy budowlane pobudowały piwnice, parter, teraz zostaje dokończyć poddasze i zamknąć obiekt. - Gdzie wcześniej miałabym Was zaprosić na uroczystość? Do lasu? A tak przynajmniej mury rosną i widać, że coś się dzieje – mówiła szczęśliwa Małgorzata Kaczmarek, prezeska TPH.
Reklama | Czytaj dalej »
- Jestem wzruszona i szczęśliwa. Od półtora roku jestem ambasadorką budowy hospicjum – mówiła Katarzyna Żak, która kilkukrotnie odwiedziła plac budowy i była miło zaskoczona postępem prac. A swoją popularność wykorzystuje do promowania i wspierania budowy hospicjum przez TPH. - Mówię o tym przy okazji wywiadów. Dzięki dziewczynom zostałam nominowana do plebiscytu Gwiazdy Dobroczynności. To jest potrzebne nie mi, a hospicjum – podkreślała aktorka.
Do tej pory przedsięwzięcie kosztowało 1,5 mln zł. Hospicjum powstaje na działce wielkości 3600 m2, którą stowarzyszenie dostało od miasta. Do tego doszedł jeszcze grant od samorządu w wysokości prawie 400 tys. zł, a także od firmy ze strefy gospodarczej w Topolach. - Miasto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa – zastrzegł burmistrz Arseniusz Finster, a zastępca wójta podchwycił te słowa, deklarując współpracę samorządów. Bo obiekt trzeba teraz zadaszyć i wstawić okna. - Gmina nie pozostanie głucha. Mamy już zapisane środki w budżecie – zadeklarował Piotr Stanke. A Jacek Warsiński, wójt Konarzyn, żałował, że wielkość serca nie przekłada się wprost proporcjonalnie na wielkość portfela, bo wówczas Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum nie musiałoby się martwić o pieniądze.
- Zanim powstaje budynek, muszą być ludzie – zauważył kapelan TPH ks. proboszcz Tomasz Mońko, który z podziwem patrzy na tych, dla których służba drugiemu człowiekowi, szczególnie na tej ostatniej drodze, jest najważniejsza.
Małgorzata Kaczmarek cieszy się, że marzenie o nowoczesnej i przyjaznej placówce dla swoich pacjentów się ziszcza. Na parterze o powierzchni 750 m2 znajdzie się 16 pokojów dla 30 pacjentów. W jednym skrzydle będzie hospicjum, w drugim ZOL, a pośrodku zaplanowano patio. - Z fontanną – marzy Mariola Henszke z TPH, która zabrała licznie zgromadzonych gości na zwiedzanie. W hospicjum ma być przytulnie i tak po domowemu. Pokoje będą jedno, dwu i trzyosobowe. Najmniejszy będzie miał 9 m2. Na poddaszu zaplanowano gabinety i sale dla wolontariuszy, których spora grupa gościła w niedzielę przy ul. Strzeleckiej i w podziemiach kościoła gimnazjalnego, gdzie przygotowano uroczystość 10-lecia TPH. Muzyką raczył zgromadzonych Dariusz Buczek. Była też okazja do podziękowań wszystkim tym, którzy już dołożyli swoją cegiełkę do budowy hospicjum.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
TPH - piękne dzieło ! Życzę Zarządowi, członkom i wolontariuszom WYTRWAŁOŚCI we wszelkich przeciwnościach!!! Tak trzymać!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!