Skatepark gotowy do użytku
W minionym tygodniu obiekt przeszedł pomyślnie odbiór techniczny, w tym uzyskał pozwolenie na użytkowanie od powiatowego inspektora nadzoru. - Pamiętajmy, że o nieszczęście nietrudno i korzystajmy ze skateparku w pełnym rynsztunku, tj. kasku i ochraniaczach - apeluje dyrektor Wydziału Budowlanego-Inwestycyjnego w chojnickim ratuszu Jacek Domozych.
Z inwestycji w parku Tysiąclecia wartej 550 tys. zł w końcu mogą korzystać amatorzy sportów ekstremalnych. Fani bmx-ów, deskorolki, rolek na skatepark w Chojnicach czekali pięć lat. Młodzież miała szanse współtworzyć projekt, a w trakcie budowy chętnie zaglądała do miejskiego zieleńca, by podpatrzeć jak Czesi uwiiajają się przy tzw. snakerun-ie. - Obiekt drugi czy trzeci w kraju, jeśli chodzi o takie rozwiązania, a do tego ciekawa architektoniczna budowla przestrzenna - ocenia nową atrakcję w miejskim zieleńcu dyrektor wydziału Jacek Domozych.
Na chwilę obecną korzystać ze skateparku można do godz. 22. - Oświetlenie jest ledowe. Możemy regulować jego intensywność - informuje urzędnik. Jak długo jeszcze w tym roku młodzi cieszyć będą się obiektem, w dużej mierze zależy od warunków pogodowych.
Tak jak inne atrakcje w parku Tysiąclecia skatepark jest ubezpieczony. Tutaj o wypadki i kontuzje może być szczególnie łatwo, w końcu te są domeną sportów ekstremalnych. Urzędnicy proszą zatem o stosowanie się do regulaminu obiektu, w szczególności używania kasków i ochraniaczy. - Niech starsi będą w tej kwestii dobrym przykładem dla młodszych - prosi dyrektor budowlanki. Egzekwowaniem regulaminu zajmować będzie się straż miejska, która już teraz nowy obiekt ma pod okiem.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
Moje gratulacje dla burmistrza Arka Finstera za pobudowanie w Chojnicach skateparku, szczególnie po wielu latach zwodzenia i oszukiwania młodych chojnickich miłośników skateboardingu i akrobatyki na rowerach BMX.
Gdy powstała idea pobudowania skateparku parę lat temu burmistrz Arek informował, że ma w budżecie około 3 mln. zł przeznaczone na ten cel. Jakkolwiek zamówione przez burmistrza projekty skateparku opiewały koszty budowy na sumę 5,3 - 6 mln. zł. Rezygnując z budowy w tamtym czasie burmistrz Arek tłumaczył się, że chce by chojnicki skatepark był nie gorszy niż ten, który widział w zaprzyjaźnionym niemieckim mieście - a na to potrzeba by 5-6 mln zł. A chojnickim miłośnikom skateboardingu i akrobatyki na rowerach BMX pozostały jedynie zawiedzione nadzieje i poczucie, że zostali oszukani.
Jakiś czas później Arek poinformował, że ma jedynie 1,6 mln złotych na budowę skateparku. Zamówiony przez Arka projekt skateparku szacował koszty budowy na 2,7 - 3,4 mln. zł. Oczywiście, tak jak poprzednio Arek oznajmił, że chce pobudować coś lepszego niż to na co go stać. Arek stwierdził, że nie może pobudować nic gorszego niż skatepark za około 3 mln. zł. i zrezygnował z budowy skateparku. I ponownie chojnickim miłośnikom skateboardingu i akrobatyki na rowerach BMX pozostały zawiedzione nadzieje, poczucie lekceważenia i poniżenia, i poczucie, że zostali oszukani.
W roku 2015 burmistrz Arek ambitnie postanowił pobudować skatepark za aż 0,5 mln. zł. Plany opiewały, że ma to być wspaniała konstrukcja, która zadowoli najbardziej wybrednych użytkowników i miłośników skateboardingu i akrobatyki rowerowej. W budżecie Chojnic na rok 2015 (strona 64 w wersji ze stycznia 2015) burmistrz przeznaczył na budowę tego skateparku aż 200 tys. zł. Burmistrz Arek Finster zaplanował, że za jedyne 200 tys. zł. pobuduje skatepark warty 0,5 mln. zł, którego jakość będzie dorównywać skateparkom budowanym za 6 mln. zł.
Jestem przekonany, że aby doszło do cudownej przemiany skatepark pobudowany za 200 tys. zł. w cudo o jakości jaką mają skateparki budowane za 6 mln. zł. niezbędne były wielokrotne uroczyste świecenie skateparku i odprawienie magicznych guseł przez jakiegoś lokalnego fachowca od magii i zabobonów. Jestem przekonany, że niezbędne było wielokrotne odprawianie mszy świętych w intencji cudownej przemiany miernego skateparku w luksusowy obiekt! No i by cud na pewno się spełnił, niezbędne było nadanie nowemu skateparkowi imienia Jana Pawła II-go! Wraz ze spełnieniem tych wszystkich zabobonów i świętych guseł skatepark pobudowany za 200 tys. zł. cudownie zmienił się w cacko i marzenie skateboardingu warte co najmniej 6 mln. zł.
- Ciekawe kiedy odbyły się uroczyste świecenia skateparku i dlaczego te świecenia były zatajone przed społeczeństwem. Jako mieszkańcowi Chojnic trudno mi uwierzyć, że w Chojnicach jakikolwiek obiekt społeczny mógłby być otwarty i oddany do użytku bez wymaganych niepisanym prawem państwa wyznaniowego celebrowanych magicznych guseł i świeceń!
- Kiedy pojawią się oficjalne tablice informacyjne, że skatepark - tak jak i wiele innych społecznych obiektów w Chojnicach - nosi imię Jana Pawła II-go patrona pedofilów i gwałcicieli?
Wydaje mi się, że jeżeli wszelkie magiczne gusła i świecenia zostały uroczyście odprawione przez chojnicki kler, to siła ich magii i czarów ochroni wszystkich użytkowników skateparku od nieszczęśliwych zdarzeń! Magia i czary świętych guseł i czarów ochroni wszystkich użytkowników obiektu od wypadków i nieszczęść! Czy regulamin skateparku jest atakiem na kościół i wyrazem braku wiary w magie, gusła, i silę świętych zaklęć i czarów odprawianych przez kler?
Arek - gratuluje ci pobudowania skateparku - szczególnie osiągnięcia tego po wielu latach opóźnień, zwodzeń i kłamstw z twojej strony o budowie skateparku w Chojnicach.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
chojnice.livejournal.com
tam jest ich pelno.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!