Premiery płytowe
Nowy album Ani Dąbrowskiej - chyba najbardziej wartościowego "dziecka" Idola - nadszedł trochę niespodziewanie. „W spodniach czy w sukience?" to już trzecia płyta Ani. Promuje ją singiel „Nigdy więcej nie tańcz ze mną", który wielu zaskoczył stylistyką osadzoną w latach ’70.
Jest to konsekwentne nawiązanie do materiału z poprzedniej płyty „Kilka historii na ten sam temat”. Dąbrowska nie ukrywa swoich fascynacji muzyką lat ’60 i ’70, a jej elementy można odnaleźć na nowej płycie. Materiał brzmi jak stara muzyka filmowa skomponowana przez Francisa Lani, Lalo Schifrina czy Ennio Morricone, chwilami ascetycznie akustyczna, jak stare piosenki Neila Younga, momentami bardziej transowa, czy nawet taneczna w stylu Donny Summer czy Temptations.Reklama | Czytaj dalej »
Jak zwykle nowy album Ani jest owocem współpracy z Bogdanem Kondrackim. I to słychać. Płyta jest zrealizowana i wyprodukowana na światowym poziomie. Poza tym swoją rękę do tego materiału przyłożyli: Karolina Kozak, Aga Szypura, Daniel Bloom i Leszek Możdżer.
Trzecia płyta Ani wydaje się najbardziej przemyślaną i najlepiej zgraną płytą w jej dorobku. To wciąż ta sama Ania, z charakterystycznym dla niej stylem, ale są też miłe niespodzianki. Świetny singlowy „Nigdy więcej nie tańcz ze mną". Są momenty rytmiczne, lekko trącające estetyką disco lat 70-80-tych świetnie zrealizowanych na współczesną modłę jak utwór tytułowy, numer „Póki mi starczy sił" czy przyjemny utwór rozpoczynający płytę „Turu tu tu" z gościnnym fortepianem Leszka Możdżera. „Póki mi starczy sił" to następny, potencjalny singiel, ma ogromne szanse by nuciła go cała Polska.
Pomimo ogromnych zmian w muzyce popularnej, Ania Dąbrowska pozostała wierna swojemu stylowi i nagrała płytę bardzo „staroświecką”, która jest hołdem złożonym muzyce, jaką ceni sobie najbardziej. Swoje niebanalne umiejętności wokalne testuje w konwencji klubowych rytmów do tańca. W efekcie – w tych transowych beatach wypada równie przekonująco, co w charakterystycznym dla siebie kocim soulu w duchu Eryki Badu. Jest również miejsce na skojarzenia z najlepszą muzyką musicalową, jak choćby z „Hair”, jest miejsce na klimaty folkowo-jazzujące.
Podsumowując, płyta „W spodniach czy w sukience" Ani Dąbrowskiej „broni się sama". Konsekwencja z jaką Dąbrowska podąża obraną przez siebie drogą, może jej przynieść ogromny sukces. Może fakt, że w cztery dni po premierze, płyta osiągnęła status „złotej”, jest jego zapowiedzią. Świetna muzyka – zdecydowanie bogatsze instrumentarium, w porównaniu z poprzednimi albumami. Super trafiające teksty - od których nie można się opędzić jeszcze przez długi czas po wyłączeniu odtwarzacza. Rewelacyjny głos Ani lekko „zakurzony", zupełnie jak z płyty winylowej. Styl Ani Dąbrowskiej znajdował wielu naśladowców jednak żaden z nich nie sięga jej do pięt. Tajemnica sukcesu tej artystki polega na jej kompletnej autentyczności – ona niczego nie udaje i niczego nie wymyśla na siłę. Dla fanów Ani pozycja obowiązkowa, a dla pozostałych może to być miła odmiana od reszty miałkiego, polskiego popu.
Lista utworów:
1. Turu tu tu…
2. Smutek mam we krwi
3. W spodniach, czy w sukience
4. Nigdy więcej nie tańcz ze mną
5. Znowu przyszło lato
6. Póki mi starczy sił
7. Bardzo lubię opowiadania o miłości
8. Jesteś jak sen o spadaniu
9. Ciągle mylę cię z nim
10. Zmieniaj mnie gdy zechcesz
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!