Nowy Leonardo
- Człowiek renesansu – tak młodego twórcę Macieja Jarczyńskiego określił Bogdan Kuffel. Kiedyś jego nauczyciel, dziś pozostający pod wrażeniem wielości zainteresowań byłego ucznia, który krótkometrażowe filmy robi od początku do końca. Łącznie z muzyką i sztuki plastycznymi, bo ukończył oba kierunki. Filmy chojniczanina wreszcie można było obejrzeć w rodzinnym mieście na ostatniej w tym roku projekcji Dyskusyjnego Klubu Filmowego.
Ten poniedziałkowy wieczór był wyjątkowy. Nie dość, że była okazja obejrzeć sześć różnorodnych krótkich form filmowych, to jeszcze towarzyszącą projekcji wystawę prac plastycznych m.in. z cyklu „Malarstwo inspirowane muzyką”, i zdjęć Macieja Jarczyńskiego. Określenia opiekuna DKF nie były więc wcale na wyrost. - Kiedy obejrzałem twój film podczas ostatniego Filmobrania, otworzyły mi się oczy na twoje dokonania – przyznał w rozmowie z gościem Bogdan Kuffel, posiadacz porteru autorstwa swojego ucznia. Bywalcy kina w Chojnickim Centrum Kultury mieli już okazję obejrzeć przejmujący „85625”, czyli historię wojennych losów Zbigniewa Kołakowskiego, który kilkukrotnie uniknął śmierci podczas pobytu w dwóch obozach i w tzw. Marszu Śmierci. Jarczyński wysłuchał przerażających wspomnień swojego bohatera, by potem wracać do nich i w słuchawkach na uszach przenieść emocje na płótno. Widzowie także słyszą tę opowieść, ale narrator pojawia się dopiero po napisach końcowych. Doktorant Uniwersytetu Gdańskiego pokazuje jego reakcję po obejrzeniu filmu. Wcześniej bohaterem uczynił animowaną rzeźbę. O swoim zamyśle reżyser opowiadał publiczności. Ta była pod wrażeniem dotarcia przez niego do swoich bohaterów.
Reklama | Czytaj dalej »
- Jak długo to trwało? - zapytał jeden z widzów, zwłaszcza w kontekście Hugona Laseckiego, bohatera filmu dokumentalnego „Hugon: portecista świata niewidzialnego”. To emerytowany profesor ASP w Gdańsku, znakomity malarz i rysownik. - Już samym sukcesem było nakłonienie do udziału i w ogóle mówienia. Jest skryty i małomówny. Najpierw było kilka rozmów. Wreszcie po jakimś czasie wytworzyła się taka więź, że czułem się, jakbym szedł do domu dziadka – opowiadał artysta. Ten może mieć zadatki na psychologa, bo pan Hugon podzielił się bardzo trudnymi doświadczeniami, które wpłynęły na jego twórczość, a o których nie wiedzieli nawet współpracownicy z uczelni.
Bohaterem innego z filmów „Mateusz i jego Kropki” jest już zbliżony wiekiem do Jarczyńskiego młody pisarz, wokalista i kompozytor Mateusz Kołos. Ten 9-minutowy obraz chojniczanie obejrzeli jeszcze przed premierą. Swój pokaz przedpremierowy miał także dramat „Oddech”. Najmniej komfortowe dla samego autora filmu był pokaz „Portertu”, w którym występuje jako aktor. - Strasznie nie lubię siebie oglądać. Nie jestem aktorem – przyznał chojniczanin, który interesuje się zagadnieniem korespondencji sztuk. - Chciałem znaleźć najbardziej dla siebie odpowiednie medium, a w filmie wszystko to mogę robić sam – tłumaczył. I choć nie lubi definicji, to najbliżej mu do kina autorskiego. Która ze sztuk jest ważniejsza, jaki obierze kierunek, tego na razie nie wie. - Za mało zrobiłem filmów. Pierwszym testem dojrzałości będzie film fabularny pełnometrażowy – mówi skromnie.
Maciej Jarczyński urodził się 10 stycznia 1987 roku w Chojnicach. W 2006 roku podjął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. W 2008 roku rozpoczął równolegle studia na kierunku Dyrygentura Chóralna w Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku. W roku 2012 ukończył studia podyplomowe na kierunku Zarządzanie Kulturą w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Aktualnie jest doktorantem Uniwersytetu Gdańskiego. Jako plastyk uczestniczył w kilkunastu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą (Włochy, Bułgaria). Jako muzyk, współpracując z kilkoma chórami, zdobywał nagrody na wielu międzynarodowych festiwalach, uczestniczył w nagraniu kilku płyt CD jak i koncertował w całej Polsce, krajach Europy (Niemcy, Francja, Holandia, Belgia, Włochy, Słowenia, Czechy, Litwa, Łotwa, Albania, Macedonia) oraz w Argentynie i Ekwadorze.
Za osiągnięcia na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej, na płaszczyźnie sztuk plastycznych, muzyki i filmu, otrzymał dwukrotnie Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dwukrotnie Stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego oraz Stypendium Fundacji Dra Marcina Fuhrmanna. W roku 2014 otrzymał Stypendium z Funduszu Promocji Twórczości Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na realizację filmu dokumentalnego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!