'Literackie portrety Chojnic'
To najnowsze wydawnictwo Chojnickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, którego promocja odbyła się we wtorek (29.12) w chojnickiej bibliotece, a zarazem 15. tom serii „Biblioteka Chojnicka”.
- Wydawnictwo jest pokłosiem konferencji, która odbyła się podczas Dni Chojnic – mówił na wstępie prowadzący spotkanie Piotr Eichler. W literacki sposób miasto sportretowali również człuchowianie, których delegacja także zjawiła się na wtorkowej promocji. - To wspólny pomysł – przyznał Kazimierz Jaruszewski, redaktor tomu. Za miedzą książka ukaże się drukiem w przyszłym roku.
Reklama | Czytaj dalej »
Książkę „Literackie portrety Chojnic” otwiera tekst Aliny Jaruszewskiej „Franciszek Fenikowski o latach gimnazjalnych doktora Ceynowy. ”. - Moja przyjaźń z Fenikowskim zaczęła się pod koniec studiów – wyjaśniała autorka, która napisała pracę magisterską o twórczości pisarza. - Malował portet Kaszub w przepiękny, ale oparty na źródłach sposób – mówiła Jaruszewska, która podobnie jak Franciszek Fenikowski, nie wywodzi się z naszego regionu, ale ukochała go, stając się chojniczanką z wyboru. A zgromadzonych w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej zachęcała do lektury „Zapadłego zamku”. - To romantyczna historia.
O ile Alina Jaruszewska dobrze wiedziała, o czym zamierza pisać, to innej z autorek w udziale "systemem nakazowo - rozdzielczym" przypadła postać leśnika Józefa Pozorskiego. Jego wspomnienia o Chojnicach przeczytała Beata Królicka i była pod wrażeniem swojego bohatera. - Żył pełnią życia – mówiła autorka, która kilkukrotnie odwiedziła ogród dendrologiczny w Wirtach, któremu szefował Pozorski. - Jakie ciekawe życie miał ten facet – taką opinią po lekturze tekstu podzielił się Piotr Eichler.
Sam z chęcią wrócił do „Historii Chojnic” spisanej przez wieloletniego burmistrza Chojnic Isaaka Gotfryda Goedtkego. Chciał by tekst jego autorstwa był swoistą przynętą. - Każdego zachęcam by sięgnąć do źródeł, nawet tych którzy już czytali „Historię Chojnic” Goedtkego, by do niej wrócić – rekomendował Eichler.
Z kolei jego małżonka Maria poleca lekturę książki Helmuta Walsera Smitha „Opowieść rzeźnika. Morderstwo i antysemityzm w Chojnicach”. - Jednym tchem przeczytałam – przyznała redaktorka „Gazety Pomorskiej”, którą zaintrygował zwłaszcza kontekst socjologiczny zbrodni, która miała miejsce w 1900 roku i wywołała antysemickie wystąpienia ludności i oskarżenia wobec żydowskiej części społeczeństwa. Zdaniem Marii Eichler, ta historia w dzisiejszych warunkach geopolitycznych masowych migracji uchodźców jest cały czas uniwersalna w kontekście naszego stosunku do obcych, innych od nas. - Też może się zdarzyć, dlatego jako dziennikarz na zakończenie pozwoliłam sobie na taki pazur.
- Wartki życiorys, ale napakowany faktami - Przemysław Zientkowski ocenił materiał o Janie Karnowskim pióra Kazimierza Jaruszewskiego. - Jestem fanem tych przydługich, ale jakże przyjaznych dla czytelnika zdań. To niezwykły talent w świecie skrótów i równoważników zdań - mówił z humorem asystent burmistrza ds. nauki. Z kolei Piotr Eichler porównał tekst Zbigniewa Gierszewskiego "Z Anną Łajming w przedwojennych Chojnicach" do filmowego trailera. Ten niestety nie mógł odpowiedzieć na taką metaforę, bo był nieobecny na promocji publikacji. Zabrakło także Kazimierza Ostrowskiego, który przyjrzał się Chojnicom w dramatach Stefana Bieszka.
"Litrackie portrety Chojnic" wzbogaciły grafiki autorstwa Jacka Klajny. A wydawnictwo zrecenzował dr hab. Jacek Knopek. Ponadto na ostatnich stronach można zapoznać się z wykazem publikacji z serii "Biblioteki Chojnickiej".
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!